Lada moment dowiemy się, który sektor wygrał w drugiej edycji eko-budżetu. Mieszkańcy, którzy przez cały rok segregowali najwięcej odpadów, będą mieć na swoim terenie wartą 100 tysięcy złotych inwestycję. Wykona ją Zakład Utylizacji Odpadów.
– Miasto podzielone jest na cztery sektory, ale w walce liczyły się tak naprawdę tylko dwa: trzeci i czwarty – mówi Konrad Kacprzak z ZUO. – W sektorze trzecim byłoby to nowe oświetlenie ledowe przy ulicy Żuławskiej, Romanówka i Niepodległości, a w sektorze czwartym ścieżka rowerowa przy ulicy Plażowej – dodaje.
W ubiegłym roku wygrał sektor trzeci i to właśnie tu można korzystać z 10 stacji naprawczych dla rowerów.
Eko-budżet to jedno z działań ZUO, które ma zachęcić mieszkańców do segregacji. Przypomnijmy, że za 2018 rok miasto by uniknąć kar musiało osiągnąć 30 procentowy próg śmieci segregowanych. To niestety się nie udało.
– Poprawa jest, ale nie taka jakiej byśmy oczekiwali – tłumaczy Kacprzak. – Wciąż balansujemy na poziomie 25 procent. A tu dodam, że w roku 2020 Siedlce będą musiały osiągnąć próg 50 procent – dodaje.
Największe problemy z wykonaniem planów są w sektorze pierwszym czyli w ścisłym centrum, gdzie segregacja utrzymuje na poziomie tylko 10ciu procent.
fot. ZUO (stacje naprawcze dla rowerów )
Nie miałem nawet pojęcia, że takie coś jak eko-budżet istnieje. Skąd w ogóle bierze się takie informacje i czemu to nie jest jakoś mocno nagłaśniane? Przecież wystarczy nawet proste kilka plakatów nakleić gdziekolwiek (w tym przypadku np. na śmietnikach).
Wystarczy obniży stawki za segregowane i podwyższyć proporcjonalnie za niesegregowane i wskaźnik wzrośnie.
To zdjęcie pokazuje jak tam parkują auta- a gdzie na tym chodniku obowiązkowe 1,5 metra dla pieszych? Z wózkiem się przejść nie da czemu straż miejska/ policja tym się nie zajmuje?