Kolorowe odciski dłoni na suficie, palety i poduszki w kącie, ławki przygotowane do robienia notatek i kubki wiszące na ścianie – tak wygląda sala do nauki języka niemieckiego w siedleckim „Rolniku”. Dziwnie? Może, ale zdaniem uczniów, tak jest najlepiej. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Siedlcach bierze udział w projekcie „Niemiecki ma klasę / Deutsch hat Klasse” organizowanym przez Goethe-Institut w Warszawie.
– Jego celem jest stworzenie najlepszej przestrzeni do nauki języka niemieckiego. Najpierw pomyśleliśmy w jakiej klasie chcemy się uczyć i taką przygotowaliśmy – mówi uczennica Joanna Buda.
A sala nr 39 jest wyjątkowa.
– Ławki pokryliśmy papierem, na którym zapisujemy cytaty i najtrudniejsze, niemieckie słówka – mówi jeden z uczniów. W rogu jest paleta. – Traktujemy ją jak stolik, a siadamy na kolorowych poduszkach ułożonych wokół niej. Tam też się uczymy – przyznaje Alicja.
Klasa jest kolorowa, pełna niemieckich słówek. Na suficie uczniowie, którzy zadają maturę z języka niemieckiego od lat odciskają swoje dłonie.
– Tu nauka jest naprawdę przyjemniejsza niż w innych salach – przyznają uczniowie. – Lekcje się nie dłużą, zawsze robimy coś ciekawego. Mamy nawet herbaciny kącik – podkreślają.
A znaczy to tyle, że na ścianie wiszą kubki ozdobione niemieckimi cytatami, tuż obok torebki z herbatami. Za kilkadziesiąt złotych uczniowie z 3tk i 3tż wraz z nauczycielką Anną Kizeweter sprawili, że w „Rolniku” … „Niemiecki ma klasę.
Fot: ZSP nr 4
Bo to dobra szkoła jest!
Super nauczycielka, często robi takie rzeczy, pamietam ją!
Rolnik zawsze był najlepszy! Tęsknię do dziś! <3
To bardzo mądra inicjatywa! Dzieciaki przejmują odpowiedzialność za swoją przestrzeń. Brawo za pomysłowość!
Odcisk mojej dłoni też tam jest, a to już 6 lat.. 🙂
Rolnik nie ma wielu rzeczy którymi można się pochwalić, nie przesadzajmy …
Zabrałem z tej szkoły moja córkę to coś wiem.
Gdyby było więcej takich wyjątkowych nauczycieli, to może by coś drgnęło, narazie jest marazm.
Do dobry czas, żeby zastanowić się dlaczego jest tak słabo w naszych siedleckich szkołach , nauczyciele spoczęli na laurach, nie chce im się czy to dzieciaki mają wszystko gdzieś przez co nauczycielom się już nie chce z tym walczyć… czy w innych miastach jest tak samo czy to domena osady nad Muchawką?..PtYtam bo nie wiem
Patrz wyżej!
Siedlce to nie tylko Prus i Królówka, rozwój to nie tylko mierzalne w procentach konkursy i olimpiady.
Ad vocem.
a o co chodzi z tą budowlanką i kolejówką? są w czymś wyjątkowi? bo nie słyszałam:)
Marazam i praca na przeczekanie, bardzo mało oddolnych szkolnych inicjatyw i współpracy rodziców ze szkołą- zgadzam się
Nauczycielka jest spoko