To zdjęcie kierowane do mieszkańców Kałuszyna. Proszę o pokazanie jak będzie przebiegała autostrada w okolicy Siedlec- dokładnie ul. Damanickiej.
Pozdrawiam.

Bezmyślne przeklejanie. Zero zainteresowania tematem, zero pracy dziennikarskiej.

'' Dojadę do Mińska autostradą a dalej będę w korkach stał i kląć na was będę że ze wsi jesteście ale gospodarze marni, wstyd słoma. amen

Ludzie co za pesymizm ??? Mnie nie interesuje polityka, ale w końcu ktoś coś dla Siedlec załatwił. Cieszmy się i zmieniajmy, bo w marudzeniu to Polacy jesteśmy mistrzami świata. Życzę pozytywnego myślenia 🙂

Kiedy w 2007 r. PO wygrała wybory jedną z pierwszych decyzji nowego resortu infrastruktury była gruntowna zmiana Planu budowy dróg ekspresowych i autostrad autorstwa PiS-u, która na początku zakładała przesunięcie najważniejszych punktów jego realizacji do celów rezerwowych. W miejsce priorytetowych natomiast wprowadzono inwestycje na zachodzie kraju, gdzie PO wyraźnie wygrała z PiS-em. Szybko jednak się okazało, że potrzebny jest nowy plan, z którego całkowicie wypadł punkt mówiący o budowie części autostrady A2 od Warszawy do Terespola. I choć wschodnie samorządy były liderami w ilości zgłoszonych prawidłowo wniosków o unijne dofinansowanie to jednak skala wsparcia w porównaniu z zachodnimi regionami była wręcz symboliczna.

Niestety PiS nie wyciągnął z tej historii lekcji, mało tego idzie drogą PO zakładając, że wygra wszystkie następujące po sobie wybory tworzy swój nowy plan budowy autostrad i dróg ekspresowych z perspektywą na całą następną kadencję parlamentarną. Być może, że dzięki temu, iż mamy mówiąc kolokwialnie "swojego człowieka" w rządzie koncepcja połączenia Siedlec z Warszawą nową drogą powróciła ze swoim priorytetowym statusem do głównych założeń w/w dokumentu.

Jaką mamy gwarancję, że znów nie zostaniemy pozbawieni szans na dynamiczny rozwój?

Przyjrzyjmy się dwóm kwestiom:

Pierwsza to środki unijne, od których realizacja całego Planu będzie w głównej mierze zależeć. Każdy, kto interesuje się polityką wie, że w polityce zagranicznej Kaczyński i spółka idą na kurs kolizyjny na każdym możliwym froncie wychodząc błędnie z założenia, iż UE jest wyłącznie od dawania pieniędzy na potrzebne inwestycje. Niestety nic wskazuje na to, aby sytuacja miała się poprawić, gdyż wyznaczony przez Komisję Europejską termin 3 miesięcy, jest zbyt krótki na realizację jej zaleceń. Sprawa najprawdopodobniej się przeciągnie do następnej kadencji Sejmu, łącznie z utratą – wedle najczarniejszego scenariusza – prawa do współdecydowania o przyszłym budżecie.

Druga kwestia to wspomniane już przeze mnie wybory parlamentarne w 2019 r. Nie wiadomo, czy Kaczyński zechce przy nich majstrować – tak jak to robi z wyborami do samorządu – aby zapewnić swojemu rządowi reelekcję. Pewne natomiast jest to, że motorem do zagłosowania na PiS są obietnice ich działaczy pod kątem unowocześnienia naszego regionu, a na dowód przedstawią gotową już koncepcję programową wspomnianą w powyższym artykule.

Co w tym czasie zrobi opozycja? Czy posiada jakieś realne pomysły mogące być zdecydowaną przeciwwagą do PiS-owskich projektów? Po ośmiu latach traktowania mieszkańców naszego regionu po macoszemu jedyną przesłanką do zagłosowania na nich byłaby kontynuacja zapoczątkowanego w tej kadencji przez Prawo i Sprawiedliwość programu budowy nowych dróg, a także 500+ i Mieszkania + z drobnymi poprawkami. Czy przedstawi na tyle wiarygodne projekty, aby mieszkańcy Siedlec i okolic mogli im zaufać przy urnach? Dodam, że te pytania dotyczą nie tylko PO, ale i całej opozycji, która jak wiadomo nie ma obecnie wpływu na decyzje Rządu RP.