To była szybka inauguracja sezonu. KPS Siedlce pokonał na własnym parkiecie beniaminka I ligi KS Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:17, 25:21, 25:17).
Podopieczni Witolda Chwastyniaka nie dali rywalom pola do popisu. Do meczu przystąpili skoncentrowani, głodni zwycięstwa i przygotowani do ciężkiej walki, ale to jak szybko odprawili gości zaskoczyło ich samych.
Wyrównany był jedynie początek pierwszego seta. Ale po wypracowaniu kilkupunktowego prowadzenia, siedlczanie zaczęli robić na zagrywce i w ataku co chcieli i nie było na nich żadnego sposobu. Kilka asów serwisowych dodawało ubiegłorocznemu brązowemu medaliście ligi dodatkowych sił. Lechia mimo że nie brakowało jej woli walki, była kompletnie bezradna.
Choć sam mecz z racji przewagi siedlczan, nie był specjalnie emocjonujący, to bardzo miłe dla oka kibiców były długie wymiany piłek czy mocne zagrywki.
Statuetka MVP meczu trafiła na ręce przyjmującego KPS-u Krzysztofa Gibka.
Następny mecz siedlczanie rozegrają na wyjeździe. W sobotę (7 października) o 18:00 KPS zagra z kolejnym beniaminkiem – Olimpią Sulęcin.