– Przepraszam, panie przewodniczący, ale pan jest jest cham i prostak – wyparował podczas dzisiejszej sesji do Henryka Niedziółki, radny Mariusz Dobijański. – Przeprosiłem – zaznaczył.
Słowa radnego to riposta na wcześniejszą wypowiedź przewodniczącego dot. Andrzeja Sitnika (w sprawie mycia jego samochodu przez pracownice). Wszystko rozegrało się podczas gorącej dyskusji jaka miała miejsce w czasie udzielenia prezydentowi absolutorium za wykonanie budżetu.
Więcej na ten temat już niedługo.
Mariusz to ma przynajmniej charakter , a nie to co ten jak mu tam hajecki .
Ale chłopakiom puszcza ciśnienie przecież mycie samochodu prywatnego Sitnika przez pracowników OSIR w czasie godzin pracy to jest fakt jeśli ktoś jest chamem i prostakiem to ten który wykorzystuje podwładnych a tak na marginesie Dobijańskiego w głupocie to nikt nie przebije on się urodził miszczem
To jest normalne zniesławienie, sprawa nadaje się do sądu. Niestety Panie Mariuszu, to raczej Pan zachował się nieodpowiednio.
Brawo Mariusz
Mariusz takie podsumowanie ciamcia ramci , to szacunek dla ciebie ale za skromnie i bardzo bardzo za mało .amen
Tak wypowiada się nauczyciel, dobry "wzór" dla młodzieży.
Określenie Przewodniczącego jako chama i prostaka to nie jest zniesławienie tylko diagnoza.