Będziemy płacić mniej za ciepło, bo PEC planuje obniżkę taryfy. Na razie nie wiadomo ile dokładnie zostanie nam w portfelach, ale rachunki powinny zmniejszyć się od maja.
– Taryfy stworzone były na koniec roku i teraz muszą zostać zaakceptowane przez Urząd Regulacji Energetyki – mówi Karol Tchórzewski, prezes PEC. – Nie znam jeszcze skali obniżki, ale będziemy się starali o jakiś procent – dodaje.
PEC chce też bardziej zadbać o powietrze. Na ten rok spółka planuje remont dwóch kotłów, dzięki którym obniży się emisja szkodliwych zanieczyszczeń.
– To krok ku ekologi, chociaż muszę przyznać, że u nas emisja i tak jest niska – tłumaczy Tchórzewski. – Emitujemy mniej zanieczyszczeń niż 3-4 domy rodzinne, w których opala się na przykład meblami. Przez jeden dzień z takiego domu jest więcej zanieczyszczeń niż z wielkiego naszego komina przez rok – dodaje.
Koszt inwestycji to około 8 mln netto. PEC dostał na nią pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w kwocie 5 milionów.
Takich gadek się nasłuchał i powtarza.
Czy w siedleckich domach jednorodzinnych są jeszcze jakieś meble?
U mnie jest nadmiar, trzymam w garażu bo nie mam co z nimi zrobić – solidna PRLowska meblościanka. Kupić nikt tego nie chce nawet po segmencie (np. dla studenta), a za darmo nie oddam bo #cebulamotzno Prędzej potnę na formatki i sprzedam hobbystom na kolumny głośnikowe… ale palić tym nie będę. Jeszcze nie zgłupiałem.
Możesz nawet zbudować sobie samochód z tego/
ŚMIESZNY NASTĘPCA TRONU NIECH SIĘ ZAPYTA TATY ILE I JAKIE POWIETRZE MAMY OPALAJĄC WĘGLEM A TAKICH KOMINÓW W SIEDLCACH I POLSCE MNOGO .
A czy Pan Karol Tchórzewski nie jest przypadkiem synem Krzysztofa Tchórzewskiego – ministra energii?
Przecież zbliżają się wybory samorządowe. Zapowiedź kiełbasy dla gawiedzi. A mówią na mieście że synek tatusia ma kandydować na Prezydenta Miasta.
Szef siedleckiego okręgu PIS ma wystawić syna na Prezydenta miasta.
Przecież to nikomu nie szkodzi.
Prawnicy stwierdzą, że można.
Na jednej z konferencji prasowych w Urzędzie Miasta Prezydent na pytanie: Czy miasto nie ma zamiaru sprzedać spółek miejskich PEC i PWiK?
Odpowiedział mniej więcej w ten sposób: A czy ja, czy skarbnik powiedzieliśmy, że nie sprzedamy? A kto nam zabroni?
W odpowiedzi na to radny Sitnik zorganizował cykl spotkań z mieszkańcami. Jednym z poruszanych na spotkaniach tematów był właśnie ten dotyczący spółek miasta i ich przyszłości. Czy nie dzięki tym spotkaniom spółki są nadal własnością mieszkańców? Czy gdyby zostały sprzedane moglibyśmy liczyć na obniżkę cen? Jak czytam w tygodniku, rosną ceny prądu, paliwa, wzrasta inflacja. Dobra zmiana tylko dla kogo? Ja zapłacę za wiele rzeczy więcej więc na pewno nie dla mnie.
to zwykła podpucha dla ciemnego ludu. Ciekawe kto sie na to nabrał. Zbliżają się wybory samorządowe i to zwykłą kiełbasa.
PEC TO SPÓŁKA MIASTA W KTÓREJ misiewiczów i misiaczek jest mnogo, przyjdzie czas na nich ta spółka będzie oczyszczona i rozliczona .