3 miesiące, 5 stacji, 513 użytkowników i 1432 wypożyczenia. Tak prezentują się statystyki programu Siedlecki Rower Miejski.
– Minął okres testowy, ale sama idea nie umarła – mówi Karol Stefaniuk. – Pracujemy nad tym, aby rowery wróciły do nas w przyszłym roku w ulepszonej formie – dodaje.
Dzisiaj wiadomo, że rower miejski przyjął się, ale nie brakowało też uwag krytycznych.
– Mieszkańcy skarżyli się przede wszystkim na obowiązek rejestracji, która jednak w jakiś sposób zapewnia bezpieczeństwo – tłumaczy Stefaniuk. – Sam system też miał luki, bo docierały do nas sygnały, że komuś nie pobrało opłaty za wypożyczenie lub system w ogóle nie zarejestrował wypożyczenia. Były też skargi na słabą jakość bolców mocujących rowery – dodaje Grzegorz Orzełowski, prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce.
Z miejskich rowerów najczęściej korzystali młodzi mężczyźni. Najpopularniejszą stacją była ta przy Armii Krajowej. Najrzadziej wypożyczano rowery z Unitów Podlaskich, ale jednocześnie to tam najczęściej dochodziło do wandalizmu.
– To mogło być spowodowane bliskością osiedla mieszkaniowego, bo w miejscach publicznych nie dochodziło do uszkodzeń – tłumaczy Stefaniuk. – Najczęściej dzieci po prostu kopały w rowery, często w obecności rodziców – dodaje.
Rowery do Siedlec wrócą najprawdopodobniej wraz z majówką. A wszyscy mieszkańcy, którzy mają uwagi dotyczące programu mogą swoje opinie wysyłać do Agencji.
Proponuję zlikwidować stację z Unitów i przenieść w inne miejsce, gdzie będą rowery lepiej wykorzystane i niedewastowane.
50% to pomysłodawcy , rower i pedałowanie tak tylko nie przez tych wynalazców bo zaszkodzi . pozdrawiam Jana.
Poprosimy o liczby……cyfry…..
O jakich pieniądzach mówimy.
Ile kosztowały reklamy na rowerach ?
Kto za to wziął pieniądze….
Ile kosztował serwis i obsługa?
Wszystko spoko. Będę korzystał, ale pod warunkiem, że dostawca usług będzie inny, bo Romet to porażka na całej linii.
A w tytule brakuje przecinka 🙂