Koszykarki z PGE MKK przegrały dzisiaj na własnym parkiecie z Widzewem Łódź 57:66 (16:17, 12:18, 16:14, 13:17). To druga porażka naszego zespołu. Jedynym pocieszeniem jest powrót do gry kapitan zespołu Magdaleny Koperwas, która nabawiła się ostatnio kontuzji Achillesa.

Teodor Mollov, trener PGE MKK

Mogę tylko powiedzieć, że wygrał lepszy dzisiaj. Byli lepsi przez to, że byli ambitniejsi, więcej walczyli i trafiali. Co prawda nie brakowało nam ambicji i walki, ale jedno trafienie za trzy na dwadzieścia jeden prób to nie mamy prawa wygrać ligowego meczu. Taki procent to po prostu skandal, ale nie zagraliśmy też dobrze osobistymi, pod koszem były dziury i wynik jest taki jaki jest.
Jeśli przeciwnik jest bardziej doświadczony to my musimy mieć więcej woli walki, a tu było po równo, więc przegraliśmy. Są dni w których nic nie wychodzi i mi się wydaje że u nas dzisiaj nic nie wyszło.
Jeśli chodzi o mój zespół to najważniejsze co muszę im powiedzieć to to, że mimo iż jesteśmy programem szkoleniowym nie oznacza, że każda ma prawo wyjść na boisko, bo ona musi pokazać, ze zasługuje na to by na nie wyjść. Nie postawiliśmy sobie celów i chyba niektóre to inaczej zrozumiały.

Punkty: Oksana Mollov 17, Magdalena Parysek 12, Katarzyna Trzeciak 9, Karolina Poboży 6, Roksana Schmidt 6, Monika Naczk 3, Magdalena Koperwas 2, Paulina Żukowska 2.

Za tydzień siedlczanki zmierzą się na wyjeździe z AZS UMCS Lublin. Mecz o godz. 18:00.