Stowarzyszenie, które skupia osoby związane z IV LO im. Hetmana St. Żółkiewskiego domaga się od władz Siedlec natychmiastowego remontu budynku szkoły przy ul. Konarskiego.
Czekali na obiecany remont tak długo, aż ich cierpliwość się wyczerpała. Jutro o godz. 9.30 przed budynkiem siedleckiego urzędu miasta „Żółkiewszczacy” zorganizują konferencję prasową.
Spotkanie z mediami zaplanowane 30 minut przed rozpoczęciem sesji miejskiej będzie dotyczyć złożenia petycji w sprawie natychmiastowego remontu budynku szkolnego przy ulicy Konarskiego 1 i powrotu IV LO im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego do swojej historycznej siedziby.
Podczas konferencji zostanie zaprezentowany komitet honorowy popierający inicjatywę.
Przypomnijmy, że spod skrzydeł „Żółkiewskiego” wyszły wybitne postacie. Jego uczniami byli m.in. pisarze Bolesław Prus i Aleksander Świętochowski, malarz Leon Wyczółkowski czy światowej sławy fizyk Adam Sobiczewski.
W roku 2010 liceum przeniesiono z ul. Konarskiego, bo obiekt stanowił zagrożenie dla życia osób, które w nim przebywały. Od tego czasu szkoła mieści się w salach wynajmowanych od siedleckiej uczelni Collegium Mazovia przy ul. Sokołowskiej. Roczny koszt wynajmu pomieszczeń to ok. 200 tys. zł.
Władze Siedlec przez lata obiecywały „Żółkiewszczakom” remont i rozbudowę zabytkowego budynku przy ul. Konarskiego. Co powiedzą jutro? Przekażą dobrą nowinę czy rozłożą ręce? Przypominamy najciekawsze deklaracje jakie padły z ust siedleckich władz w październiku i listopadzie 2014 roku.
2. października (konferencja prasowa)
Wojciech Kudelski: „Środki, które mieliśmy zabezpieczone na rozpoczęcie budowy tego tunelu (w przedłużeniu ul. Kilińskiego – od red.) jeszcze nawet w tym roku, przesuwamy na inne inwestycje. Jak państwo wiecie, bo już na ostatniej sesji taka informacja poszła i rada to zaakceptowała, zmiany w budżecie, rozpoczynamy remont liceum numer 4 (…)”
7. listopada (9 dni przed wyborami) na antenie lokalnej telewizji
Wiceprezydent Siedlec Jarosław Głowacki: „Spodziewam się, że tak jak mówił pan prezydent, w przyszłym tygodniu, czyli przed piętnastym listopada (pierwsza tura wyborów odbyła się 16. listopada – od red.), będzie ogłoszony przetarg na remont tego obiektu.”
28. listopada (2 dni przed II turą wyborów) debata na antenie lokalnej telewizji
Wojciech Kudelski: „Żółkiewskiego wyremontujemy, bo jest to zabytkowy budynek. Jest to najstarsza szkoła w Siedlcach. Jest to szkoła bardzo popularna wśród młodzieży. (…) Myślę, że tak się dobrze składa, że mamy środki na to, żeby tę szkołę w najbliższym czasie wyremontować. Mamy dokumentację, ważne pozwolenie na budowę. Od tego nie odstąpimy.
tekst zmieniony
Oj będzie "dym". Prezydent będzie miał "bezsenną" noc, a dyrektor już ćwiczy postawę jaką przyjmie na dywaniku o pryncypała.
Powinien mieć bezsenną noc. Powinien się wstydzić .
Środkami na inwestycje dysponuje przede wszystkim Samorząd województwa. Zobaczcie co się tam dzieje? Jakie nabory są ogłoszone? Ile już czasu minęło od początku okresu perspektywy 2014 – 2020? Czytałem wcześniej, że Prezydent W. Kudelski powiedział także, że ta inwestycja jest uzależniona od finansowania zewnętrznego. Dlaczego o tym nie piszecie? To ma być rzetelny warsztat dziennikarski? A swoją drogą popieram wszystkie inicjatywy i działania, które przywrócą blask tej renomowanej szkole.
Wg ciebie za stan budynku Żółkiewskiego odpowiada Marszałek Województwa. A może i Tusk z całą PO. Hipokryzja przewyższająca Himalaje. Prawda jest inna. Były wybory i deklarowano remont. Potrzebny był elektorat. A o remoncie nie mogło być mowy bo kasa miejska na ten cel była i jest pusta.
Remont uzależnią od miejsca w rankingu szkół średnich. Bardzo dalekie miejsce więc na remont poczekamy.
Niewątpliwie byli i obecni uczniowie Żółkiewskiego nie mają szczęścia do obecnych władz miasta. Frustrację w tej sytuacji potęguje fakt, iż to obietnicami rychłego remontu budynku szkoły wygrano kolejne wybory samorządowe. Dziś na poznane wcześniej pytanie Prezydent Siedlec odpowiada "dziennikarzowi" lokalnej telewizji zarzutami wobec władz samorządu wojewódzkiego.
Prezydent Kudelski piastuje swój urząd od przeszło 10 lat. Wówczas rządził w Polsce PiS. Na początku urzędowania zapewne uważał, iż pozostawiona w znakomitej kondycji spuścizna budżetowa po poprzedniku w zupełności wystarczy na realizację obietnic przedwyborczych.
Rzeczywistość szybko sprowadziła na ziemię nowego włodarza Siedlec. By dopiąć wszystkie zaplanowane inwestycje w dosyć krótkim czasie okazało się, że potrzebne są kredyty.
Owszem, były one nieuniknione, ale środki na realizację poszczególnych przedsięwzięć były dostępne niemalże z automatu z budżetów odpowiednich resortów centrali. I tak:
– można było pozyskać 5 mln zł na rewitalizację budynków oraz ich wyposażenia na miejskie ośrodki kultury z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– tę samą kwotę można było uzyskać z Ministerstwa Edukacji Narodowej, co przełożyłoby się na oszczędności w zakresie przeprowadzonych remontów placówek dydaktycznych na terenie naszego miasta.
– odpowiednimi sumami dysponowały także inne resorty oraz ośrodki finansowe takie jak Państwowy Fundusz Ochrony Środowiska, Bank Gospodarstwa Krajowego itd.
Sięgnięcie po te wszystkie środki nim uruchomiłoby procedurę kredytową (w celu pozyskania wsparcia unijnego) przyczyniłoby się do tego, że dzisiejsza kondycja miejskiego budżetu byłaby znacznie lepsza. A i zapewne ten apel do radnych nie byłby konieczny, bowiem Żółkiewski cieszyłby się już nowymi i komfortowymi warunkami odremontowanego budynku.
I tutaj wyłania się kolejna polityczna dysfunkcja: po pieniądze w czasach rządów PO nie pozwalał prezes "jedynie słusznej partii". Teraz wstyd jest przed innymi ośrodkami samorządowymi prosić o pomoc w realizacji zadań statutowych – zwiększenie subwencji – nawet wówczas, kiedy szefem jednego z resortów jest dobry znajomy.
Na koniec pozostaje mi zaapelować do byłych i obecnych uczniów Żółkiewskiego: utrzyjcie nosa radnemu Bogdanowi Kozioł i przypomnijcie mu, że nie jesteście uczniami podstawówki, a przyszłością Siedlec. Arogancja i buta, która wypływa z ust tego Pana podczas wywiadu z Tygodnikiem Siedleckim przekracza wszelkie "ustawowe" granice.
Pozdrawiam
Ocena radnych wobec apelu Stowarzyszenia "Żółkiewszczacy":
https://www.youtube.com/watch?v=WT_dye_Sfck
Po wystapieniu wspomnianego radnego cisnie sie tylko jeden komentarz na usta" panie radny, badz wdzieczny ze zostales wybrany, zapewne przez zolkiewszczakow i ich rodzicow rowniez".
Sitnik nie kłamał. Smutne jest to że daliście się tak oszukać. Będą jednak kolejne wybory i zagłosować na osobę prawdziwie wiarygodną.