Zakład konstrukcji stalowych w Siedlcach został wydzielony ze struktur Polimex-Mostostal i od 12 lutego działa jako odrębna spółka komandytowa – Mostostal Siedlce.
– To krok w dobrą stronę, choć forma spółki dla pracowników jest nie do końca zrozumiała – mówi Andrzej Hojna, wiceprzewodniczący siedleckiej zakładowej „Solidarności”. – Z drugiej strony dla nas najważniejsze jest to, że wszyscy pracownicy byłego segmentu weszli do nowej spółki. Chcielibyśmy, aby w przyszłości była to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, bo byłby większą autonomię, ale ze względu na zadłużenie i sprawy podatkowe musiała zostać spółką komandytową – dodaje.
Walka o poprawę sytuacji w siedleckim zakładzie trwa już od dawna. Jak mówi Hojna to jeszcze nie koniec, ale można z optymizmem patrzeć w przyszłość.
– Jeśli naszej spółce nie będzie się przeszkadzać, to będzie funkcjonować dobrze przez najbliższe lata, bo takie są prognozy. Miniony rok był jednym z lepszych. Mostostal ma dobre referencje i klienci, którzy od nas odchodzili, zaczęli wracać – dodaje.
Zakład w Siedlcach, który jest jednym z największych w Polsce, specjalizuje się w produkcji konstrukcji stalowych, krat pomostowych oraz zabezpieczeniach antykorozyjnych. Szacunkowa wartość przeniesionej części przedsiębiorstwa wynosi 165 mln zł.
– W tej chwili nasza kondycja finansowa jest dobra, a zmiany jakie się dokonały zapewnią przede wszystkim stabilność naszym pracownikom – mówi Krzysztof Walarowski, prezes siedleckiego zakładu. – Teraz jest idealny czas na odzyskiwanie dobrej pozycji na rynku. Mamy przygotowany plan rozwoju na najbliższe 4 lata i zakładamy w nim zwiększenie eksportu na zewnątrz głównie do krajów skandynawskich i Europy Zachodniej – dodaje.
Siedlecki zakład dostarcza obecnie konstrukcji stalowych na realizowane przez grupę dwa projekty strategiczne, czyli budowę bloków energetycznych w Kozienicach i Opolu. W strategii rozwoju na lata 2016-2020 przychody roczne Mostostalu Siedlce powinny wzrosnąć z obecnych 400 mln zł do 500 mln zł.
Mostostal siedlecki?