– Nie będzie pikiety pod siedzibą firmy Stadler – poinformował Sylwester Czyżyk z siedleckiej „Solidarności”. Zapowiadany na jutro protest miał być wyrazem sprzeciwu wobec działań zarządu Stadler Polska.
Spór na linii pracodawca-związkowcy dotyczył głównie trudności jakie czyniono wobec prób utworzenia Rady Pracowników (prezes miał sugerować, że jeśli pracownicy nie zrezygnują z tych działań ich przyszłość w fabryce może być zagrożona) oraz modelu zatrudnienia. Według danych z końca czerwca tego roku, na 835 zatrudnionych osób umowy na czas nieokreślony miało 387 osób. 236 pracowników było zatrudnionych na umowy cywilno-prawne przez agencje pracy tymczasowej, a 212 osób na czas określony. Stadler to jeden z największych pracodawców w mieście.