Dzisiaj koszykarki z MKK Siedlce wygrały na własnym parkiecie z dziewczynami z Torunia 71:66 (16:17, 20:19, 17:18, 18:12). To był mecz pełen pełen emocji, ale także ogromnych nerwów.
Keena Mays powiedziała po meczu, że wygrały bo były dzisiaj prawdziwym zespolem.
Jestem bardzo szczęśliwa, że wygraliśmy ten mecz, myślę, że dzisiaj dobrze się sprawdziłyśmy bo byłyśmy razem, byłyśmy zespołem. W środku meczu sytuacja zrobiła się ciężka, ale grałyśmy cały czas jako drużyna, realizowałyśmy nasze założenia i dzięki temu wygrałyśmy.
Dzisiejszy mecz jak powiedział Teodor Mollov, trener MKK to był dla kibiców tort, a wygrana była wisienką na nim. Ale dla niego była to nerwowa tragedia, ale jest bardzo zadowolony z gdy zawodniczek.
U mnie to był trzeci tak mecz pod rząd. Z tą ławką i tym składem utrzymanie do końca takiej gry okazało się możliwe. Dla mnie najważniejsze jest to, że dziewczyny nie odpuściły nawet w momencie gdy było źle. Dodatkowo muszę powiedzieć, że korespondencja między ławką, a boiskiem była idealna, wszystko co było zasygnalizowane było zrobiona. I to dało ten efekt i te decydujące punkty. Druga sprawa to zbiórki. Jeszcze nigdy nie było ich tak dużo jak dzisiaj. I myślę, że mogę powiedzieć, ze wygraliśmy tymi 50-cima zbiórkami, bo taka ilość pozwala wygrać nawet z lepszym zespołem
Punkty: Marie Malone 20 (11 zbiórek), Anna Olkhovyk 17, Keena Mays 10, Katarzyna Trzeciak 8, Magdalena Parysek 6 (8 zbiórek), Magdalena Koperwas 4, Anna Kiriienko 4, Oksana Kisilova 2.