Upalna niedziela w Siedlcach. 40-letni mężczyzna postanawia popływać na materacu na siedleckim zalewie. Zasypia i się z niego zsuwa, różnica temperatur powoduje szok termiczny. Mężczyzna zaczyna się topić.

Tak wygląda scenariusz ćwiczeń jakie siedleccy strażacy zaplanowali w najbliższą niedzielę o godzinie 13. nad zalewem w ramach akcji „Bezpieczne wakacje”.

– Dla nas będzie to możliwość przećwiczenia technik ratowniczych stosowanych na akwenach wodnych, a dla mieszkańców, bo liczymy że przyjdą, akcja pokazowa oraz nauka – mówi młodszy brygadier Paweł Kulicki, oficer prasowy siedleckiej straży pożarnej.

W mediach pojawiają się kolejne informacje o utonięciach, więc temat ćwiczeń jest bardzo na czasie. Po akcji pokazowej każdy z mieszkańców będzie miał szansę dowiedzieć się jak powinien reagować i pomagać, gdy zobaczy topiącego się.

– Zawsze powtarzamy, że służby ratownicze nie są tak rozlokowane, że w danym momencie zdarzenia mogą od razu przybyć. Zawsze to zajmuje kilka minut, a w takich sytuacjach jak utonięcie te kilka minut ma ogromne znaczenie. Ludzie muszą mieć świadomość, że na nich też spoczywa obowiązek ratowania – mówi Kulicki. – Oczywiście pomoc innym musi być z zachowaniem zasad swojego bezpieczeństwa – dodaje.

Chętni będą mogli na manekinie uczyć się prawidłowej resuscytacji krążeniowo-oddechowej, która jest szalenie ważna przy udzielaniu pomocy.

– Ludzie często się boją, że zrobią coś źle, a najgorsza jest bezczynność. Zachęcamy, aby przyjść, spróbować, zapytać. Szybka i prawidłowa reakcja często ratuje życie. Oby nikt nigdy nie musiał wykorzystywać takich umiejętności, ale nigdy nie wiemy co nam się w życiu może przytrafić – dodaje.

Foto główne: zdjęcie archiwalne z akcji „Bezpieczne ferie”