– Polska musi być silna duchem i orężem, bo jak nie będą się nas bali, to będą się z nas śmiali – powiedział prezydent Siedlec Wojciech Kudelski podczas uroczystości upamiętniających 75. rocznicę zbrodni katyńskiej.

Dokładnie 75 lat temu niemal 22 tysiące obywateli Polski zginęło z rąk NKWD, czyli radzieckiej policji politycznej. Masowych egzekucji dokonywano na osobach, uznanych za „wrogów władzy sowieckiej” i zabijano strzałami w tył głowy z broni krótkiej. Dzisiaj jak co roku przy Krzyżu Katyńskim na placu kościoła św. Stanisława siedlczanie zgromadzili się, by uczcić pamięć pomordowanych. O godz. 7. w intencji ofiar zbrodni i ich rodzin odprawiono mszę św., a po godz. 8 złożono kwiaty i zapalono znicze. Wcześniej odczytano nazwiska ponad 250 osób związanych z naszym miastem i zamordowanych w obozach jenieckich w Katyniu, Charkowie, Starobielsku, Ostaszkowie, Miednoje i Twerze.

– Mamy święty obowiązek co roku 13 kwietnia wspominać tych najlepszych synów naszego narodu, oddawać im cześć, modlić się w ich intencji i jednocześnie przypominać, że jeśli pozwolimy na to, że nie będziemy odpowiednio mocni jako państwo to zawsze nasz naród będzie narażony na tego typu zbrodnie – mówił podczas dzisiejszego przemówienia prezydent Siedlec.

Wojciech Kudelski podkreślił też jak ważne jest wzmocnienie obronności naszego kraju zwłaszcza w kontekście aktualnych wydarzeń na Ukrainie.

– To dowodzi tego, że dla nich ( Rosji – od red.) nie ma umów międzynarodowych, zobowiązań czy konwencji, że pomimo tego, że od tysięcy lat są narodem chrześcijańskim zawsze zachowują się nieludzko i bestialsko – mówił. – Dlatego przesłanie dla młodzieży, dla władz centralnych jest takie: dbajcie o to, aby Polska była silna duchem i orężem, bo jak pisał Sienkiewicz, jak nie będą się nas bali to będą się z nas śmiali – zakończył.

Po uroczystościach przy Ścianie Pamięci kościoła św. Stanisława zapalono znicze pod pomnikiem Sybiraków oraz tablicą „Szesnastu”. Ta ostatnia upamiętnia mord, jakiego dokonali funkcjonariusze siedleckiego UB w nocy z 12 na 13 kwietnia 1945 r. Zastrzelili wówczas 16 żołnierzy niepodległościowego podziemia, a ich ciała porzucili w różnych częściach miasta. Kwiaty złożono także pod Krzyżem Katyńskim na Cmentarzu Centralnym.

zdjęcia: Dariusz Dybciak