Od wygranej rozpoczęli wiosenną rundę zawodnicy Awenta MKS Pogoń Siedlce. W sobotę na własnym boisku i przed własnymi kibicami w pięknym stylu pokonali Orkan Sochaczew 34:5. Jak mówi szkoleniowiec rugbystów Andrzej Kozak o wygranej zadecydowała przede wszystkim głowa.

– Wyszliśmy jako drużyna, każdy z chłopaków grał dla drużyny. I to zaangażowanie przyniosło efekty. Owszem były indywidualności w meczu, ale przede wszystkim był zespół – mówi trener. – I chciałbym aby właśnie tak wyglądała nasza gra. Jeżeli utrzymamy takie zaangażowanie i determinacje w kolejnych meczach to nie będzie trzeba się martwić o wynik – dodaje.

Siedlecka drużyna jak podkreśla Kozak musiała przez wiosną zapomnieć o gorszej rundzie jesiennej i podczas przerwy robili wszystko by mentalnie się odbudować.

– Nie jesteśmy psychologami, ale najlepsza jest ciężka praca i to robiliśmy – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni. – To jest lekarstwo na zdobycie motywacji. I jak widać podziałało. Nie chcę tutaj wybiegać od razu tak optymistycznie, chociaż ten mecz był naprawdę, bardzo, ale to bardzo dobry. Były błędy, niepotrzebne zagrywki, ale nie miało to wpływu na wynik – dodaje.

Teraz przed naszą drużyną wyjazd do Krakowa, gdzie 4 kwietnia zmierzy się z Juvenią. I chociaż Pogoń jest wyżej w tabeli od rywali to łatwo nie będzie.

– Juvenia jest u siebie zawsze groźna. Dodatkowo jest tam specyficzne boisko, bo ma gliniaste podłoże i jeśli będzie taka pogoda jak w sobotę to będzie się am ciężko biegało. Oni tam trenują i im to podłoże sprzyja – wyjaśnia Andrzej Kozak. – Jednak jeśli chłopaki się zmobilizują jak teraz to ja wierzę że wygramy – dodaje.