„Wyprodukowano w Siedlcach” – takim symbolem mogą być oznaczane produkty, które powstały w naszym mieście. A jest tego niemało – od masła, przez soki, torby z filcu po … pociągi firmy Stadler. Być może nauka lokalnego patriotyzmu wkroczyła na nowy poziom.
– Inicjatywa ma pokazać regionowi, Mazowszu, Polsce, światu, ale i nam samym, że wiele wspaniałych rzeczy powstaje tutaj, w Siedlcach. To po pierwsze promocja produktu, ale również promocja Siedlec jako miasta przyjaznego wszystkim formom inwestycji – tłumaczy Grzegorz Orzełowski, naczelnik biura prezydenta Siedlec. – Logotyp „Wyprodukowano w Siedlcach” zawiera herb naszego miasta i jest utrzymany w historycznej estetyce, czym chcieliśmy nawiązać do Aleksandry Ogińskiej, za czasów której Siedlce przeżywały okres świetności – dodaje.
Na prawej stronie pieczęci pozostawiono miejsce na wpisanie nazwy produktu. Każdego produktu – od masła, przez soki, torby z filcu po … pociągi firmy Stadler. Władze Siedlec liczą, że lokalni twórcy i przedsiębiorcy nie będą zwlekać ze złożeniem wniosku o wydanie pozwolenia do używania symbolu. Procedura jest prosta.
– Należy napisać krótkie pismo do urzędu miasta z opisem produktu i jego specyfikacji. Chcemy jak najszybciej odpowiadać na wnioski i nadawać logotyp, bo zależy nam, aby produkty z „Wyprodukowano w Siedlcach” już pojawiły się na rynku – przyznaje Orzełowski i dodaje, że przyznanie certyfikatu nic nie kosztuje.
Po certyfikat „Wyprodukowano w Siedlcach” mogą zgłaszać się firmy działające nie tylko w samym mieście, ale i w jego najbliższej okolicy.
Widzę, że opinie w TS to za mało Szanownemu UM.
Uważam, że ten Pan w Art. wymieniony powinien rozesłać tą propagandę do producentów i oni odpowiednio się ustosunkuję albo nie.
Już widzę Pociągi ze Stadlera z tym znakiem na każdym siedzisku, szybach i innych miejscach.
Certyfikat powinien być zdobywany, pożądany.
A tu Pan Orzełowski chce by "Wyprodukowano w Siedlcach” już pojawiły się na rynku.
dla firm produkujących na lokalny rynek (np SSM) to ok, ale dla kogoś kto produkuje i sprzedaje w Polskę taki znaczek to raczej taki "pocałunek śmierci"… Nie ma się co oszukiwać – "Siedlce" to nie jest najlepsza marka na rynku…
Może czas to zmienić…
Może, tyle, że żeby mnie namówić do naklejenia takiego stygmatu to UM musiałby mi dobrze zapłacić za reklamę. Na razie to ma on zerową (a poza Siedlcami pewnie i ujemną) wartość marketingową.
Siedlce to nie UM! Siedlce to marka! Siedlce to my mieszkańcy! To dobry pomysł A jeśli nawet autorstwa kogoś z UM to chwała temu panie bankier, a nie krytyka dla krytyki, jak to pan uczynił, pisząc niczym nie uzasadnione oceny. Według mojej oceny Siedlce zyskały w ostatnich kilkunastu latach na znaczeniu i to w wielu wymiarach. Jestem dumny z mojego miasta! I dlatego należy je promować wszystkimi możliwymi sposobami.
Może wystąpić o jakieś święcenia samochwało?
Oj tak, marka prawie tak nośna jak Apple 😉 Chcesz czy nie ale Siedlce w oczach reszty kraju są synonimem Polski "C" (nawet nie B). Mało kto jest w stanie pokazać je na mapie a jedyne z czym się kojarzy to "krowa w gumakach" i "zaciąganie". Owszem miasto powinno się promować ale chyba nikt się nie spodziewa, że jakaś firma, która ma swoją markę (Stadler, Drosed etc) będzie to robić za darmo? Przy produkcji na rynek lokalny idea jak najbardziej słuszna – sam bym wybierał takie produkty. Ale na resztę kraju to obciążenie a nie grant. Ale rozumiem, że jesteś producentem czegoś i z chęcią za darmo to logo przykleisz? Jeśli nie to czemu myślisz, że wiesz lepiej co producent powinien naklejać na swoje towary?
Zaręczam ci że wiele osób nie wskazało by na mapie gdzie leży np. Wrocław, Poznań czy Szczecin.
A najlepiej to na woreczkach na śmieci.
Myślę, że jeśli to ma pokazać m. in. całemu światu, że ten produkt został wyprodukawany w Siedlcach to powinien być w języku angielskim
np. Made in Siedlce
Podoba mi się taki pomysł dobrze by było gdyby jakieś ulgi (np.w podatkach) przedsiębiorcy mieli za promocje miasta. Dziwią mnie poprzednie komentarze tak jakby się ludzie wstydzili tu mieszkać A poza tym to miasto mogło częściej korzystać z usług miejscowych przedsiębiorców w końcu podatki tu płacą i pieniądze by wracały do kasy miasta a nie kasa wyjeżdża za miasto i nie wraca, mam na myśli budowy np. sądu chyba żadna firma z Siedlec tam nie robi poza dowozem betonu bo ani budowlańcy ani okna czy wykończenie nie są Siedleckie lub aqua park itd.
Oni nawet ciepła z siedleckiego PEC nie chcą.
od tego z Piasków – ale to byłaby raczej antyreklama.
Póki co to nawet najmniejszej wzmianki nie ma o Siedlcach na pociągach Flirt.
Bardzo dobry pomysł – świetna zagrywka zarówno marketingowa jak i PR oraz promocja miasta. a do narzekających – wiosna idzie, skończcie truć bo jesteście żałośni :):):):):):):)
Tak, tak świetna. Tyle, że to próba przejechania się na plecach przedsiębiorców – a ci nie są głupi i wiedzą, że taki znaczek może tylko zaszkodzić poza Siedlcami. Za reklamę i promocję to się płaci grube pieniądze. Poczekamy – zobaczymy – czy Stadler go umieści, zrobi to za darmo i w jakimś widocznym miejscu.
Odsłuchaj sobie wypowiedzi naukowców na ten właśnie temat i tam znajdziesz odpowiedź na Twoje wątpliwości.
podaj link do tych "wypowiedzi naukowców na ten właśnie temat" – chętnie posłucham
Żałosny sam jesteś. Pisz podanie o pozwolenie.
Może sam będziesz przydziały robił?
znam Twoje IP (…). spodziewaj się wizyty służb.
Skąd wiesz, że już nie były, przegapiłeś!
Więc Ty nie możesz być żałosny, a inni wg. ciebie tak.
A kto taki bzdet wymyślił?????
zajrzyj sobie na stronę TVP Warszawa i w Kurierze Mazowieckim znajdziesz owe wypowiedzi.
Takiego malkontenctwa i pesymizmu jak u Ciebie to ja jeszcze nigdzie nie widziałam.