Niedawno w siedzibie WLKS Siedlce-Nowe Iganie odbyło się spotkanie poświęcone sukcesom jakie odniosła Wioleta Jastrzębska. Pod koniec listopada sztangistka została mistrzynią Europy do lat 23 w kategorii 48 kilogramów. Nasza zawodniczka osiągnęła 71 kilogramów w rwaniu i 89 w podrzucie.
– Było ciężko, bo trzeci raz zbijałam wagę na zawody i bałam się tego startu. Po listach wiedziałam, że mogę mieć medal, ale na starcie różnie bywa – mówi Jastrzębska. – Do tego nie szło mi na rozgrzewce, więc jeszcze większy stres mnie dopadł. Ale widziałam, że muszę dać z siebie wszystko, iść i podnieść tyle ile muszę, żeby zdobyć ten medal. Poszłam i wywalczyłam – dodaje.
To jak na razie największy sukces zawodniczki, który dodatkowo jeszcze bardziej zmotywował ją do treningów i ciężkiej pracy.
– Chce mi się trenować, poprawiać wyniki i zdobywać jeszcze więcej medali. W kwietniu są Mistrzostwa Europy Seniorek i chcę tam znaleźć się w dziesiątce, a oprócz tego powtórzyć tegoroczny sukces – dodaje.
Na spotkaniu był obecny także trener podnoszenia ciężarów Ryszard Soćko, który opowiedział o niedawnych problemach klubu i o wychodzeniu na prostą.
– Na problemy nałożyły się sprawy finansowe jak spłacanie kredytu zaciągniętego na budowę nowej hali. To pogrążyło klub. Druga sprawa to duże straty w finansowaniu szkolenia młodzieży, bo nie dostaliśmy pieniędzy z sejmiku mazowieckiego – przyznaje. Soćko dodaje, że zdobywanie medali w takich warunkach jeszcze podnosi ich wartość. – I myślę, że zasługa trenerów, którzy często bez wsparcia finansowego, a nawet bez wynagrodzenia potrafili tą pracę sobie zorganizować.