Miejski Ośrodek Kultury zaprasza 11 września o godz. 18. na wernisaż poplenerowej wystawy fotografii Grupy Twórczej FOTOGRAM „Sandomierz 2014″ w Galerii Fotografii FOKUS, Akademia Sztuk „Piękna 7”, ul. Pułaskiego 7. Wystawa czynna będzie do 10 października.
Miało być zimno, mokro i pochmurno, tymczasem pogoda po raz kolejny pokazała, że lubi Grupę Twórczą FOTOGRAM i szczodrze obdarowała nas słońcem podczas tegorocznego majowego długiego weekendu. Jedyne popołudnie, gdy wiało i padało, spędziliśmy na iście królewskiej uczcie u Bogumiły
i Cezarego Łutowiczów. Pan domu, artysta fotografik i jubiler, odkrył dla biżuterii krzemień pasiasty, a na sandomierskim Rynku zakotwiczył niebo.
Stojąc w kilkukilometrowym korku, jaki 1 maja utworzył się na drodze do Sandomierza, stwierdziliśmy, że chyba wszyscy wybrali się tego dnia do miasta Ojca Mateusza. No dobrze, prawie wszyscy. Ekipa, tworząca ten popularny serial, prawdopodobnie spędziła majówkę poza planem filmowym. I dobrze zrobiła, bo poza kolorowym tłumem rodaków nie nakręciłaby niczego więcej. Widząc, że księdza jadącego w sutannie na rowerze raczej nie uda nam się uchwycić w kadrze, zaczęliśmy niczym detektywi rozglądać się za znaną ze szklanego ekranu plebanią. I tu znów nas spotkało rozczarowanie, bo „W Sandomierzu nie ma ani tej plebani, ani nawet tego kościoła” – uświadomił nas pan, pobierający opłaty za postój na parkingu Caritasu. Nie zrażając się tym, zapytaliśmy wujka google i okazało się, że faktycznie, Sandomierz jest tylko tłem serialu plebania Ojca Mateusza mieści się w Aninie, sceny w kościele są kręcone w Gliniance koło Otwocka, a gabinet biskupa znajdziemy w Pałacu Radziwiłłów w Nieborowie. Jedynym księdzem, jakiego udało nam się spotkać w Sandomierzu, był ten wycięty z tektury i niczym kuchcik zapraszający do „Kawiarni u plebana”. Ojca Mateusza i sympatycznych policjantów wypatrzyliśmy na zdjęciach zdobiących boazerię miejscowej pierogarni. Kolega, który został w Sandomierzu na dłużej, miał więcej szczęścia. Upolował swoim aparatem serialową ekipę. Trofea możecie Państwo zobaczyć na wystawie.
Tymczasem my, wiedząc, że niektóre odcinki serialu rozgrywają się poza Sandomierzem, m.in. w Bałtowie, Busku-Zdroju, Ćmielowie, Wąchocku i Sielpi, w spokoju sumienia udaliśmy się do Kielc, Opatowa, zamku Krzyżtopór i Kazimierza Dolnego. Na kazimierskim Rynku było gwarno, wesoło i kolorowo niczym na jarmarku. Młodzi ludzie z irokezami na głowach puszczali gigantyczne bańki mydlane, sympatyczny blondyn przekonywał Cygankę, że za jedyne 100 zł wywróży jej wszystko, jego, że nic z tego… Gadaty pan, w ubraniu w łaty, w ekspresowym tempie robił zwierzątka z baloników, a radomski iluzjonista Adrian Pruski (znany z V edycji programu „Mam Talent!”) żonglował maczetami i płonącymi pochodniami, balansując na 3-metrowym monocyklu.
A miało być zimno, mokro i pochmurno…
Aneta Abramowicz-Oleszczuk
źródło: MOK (reklama)
Możliwość komentowania jest wyłączona.