W sobotę (6 września) o godz. 18. na Skwerze im. Tadeusza Kościuszki rozpocznie się gala koncertowa z okazji tegorocznych Dni Siedlec.
Pierwszym z wydarzeń tego wieczoru będzie koncert „Polskie noce i dnie”, podczas którego będzie można usłyszeć najpiękniejsze przeboje polskiej muzyki filmowej w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej i zaproszonych do projektu aktorów- solistów. W pierwszej części koncertu wybrzmi muzyka Waldemara Kazaneckiego z takich filmów jak m.in. „Noce i dnie” , „Czarne chmury”, „Dom”, „Hrabina Cosel”, „Brunet wieczorową porą”, „Nie ma róży bez ognia”. W drugiej części koncertu usłyszymy m.in muzykę Wojciecha Kilara („Pan Tadeusz”, „Trędowata”, „Przygody Pana Michała”), Krzesimira Dębskiego (Pieśń Heleny z filmu „Ogniem i mieczem”), Henryka Kuźniaka („Ragtime” z filmu „Vabank”, „Tango d’amore” z filmu „Na kłopoty Bednarski”) czy też Włodzimierza Korcza („Lata 20-te, lata 30-te”). Orkiestrze pod dyrekcją Janusza Powolnego towarzyszyć będą soliści: Tomasz Stockinger i Katarzyna Jamróz. Całość poprowadzą:Karol Strasburger i Mariusz Orzełowski. Wydarzenie zainauguruje obchody 40. rocznicy powstania filmu „Noce i dnie” na podstawie adaptacji powieści Marii Dąbrowskiej.
Kolejną kulturalną propozycją wieczoru będzie o godz. 20:30 koncert „Bella Vita Italia”, w którym wystąpi włoski wokalista i kompozytor Marco Bocchino. Artysta swój pierwszy zespół założył w wieku 19 lat. Od 1997 roku mieszka w Polsce i stał się tu znany m.in. dzięki udziałowi w licznych programach telewizyjnych, takich jak „Europa da się lubić” czy „Jaka to melodia?”. W eliminacjach Polskiej Eurowizji razem z Aleksandrą Szwed zajął drugie miejsce. Podczas koncertu w Siedlcach Marco Bocchino zaprezentuje najpiękniejsze hity włoskiej muzyki rozrywkowej.
Na zakończenie gali około godz. 22:00 w koncercie Soulfull wystąpi finalistka programu The Voice of Poland – Aleksandra Węglewicz z zespołem.
Na wszystkie wydarzenia wstęp wolny.
źródło: CKiS (reklama)
jeszcze "Polskie noce i dnie" chyba
Brawo – ciekawy koncert, tylko po co to " El Greco zaprasza". Czy wszędzie musi być akcent katolicki?