Ponad pół tysiąca osób wzięło dzisiaj udział w największej imprezie biegowej w regionie – 5. Biegu Siedleckiego Jacka. Na najdłuższym, ponad 21-kilometrowym dystansie najszybszy był białostocczanin Bogusław Andrzejuk.
Impreza, której pierwsza edycja miała miejsce w 2010 roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem siedlczan i jest dowodem na to, że chcemy i lubimy biegać. Dzisiaj mieszkańcy Siedlec okupowali listę startową, ale do naszego miasta przyjechały dziesiątki osób z całej Polski. Swoich reprezentantów miały takie miasta jak Warszawa, Biała–Podlaska, Mińsk Mazowiecki, Gdańsk, Kraków, Płock i Lublin. Niestety, podobnie jak w roku ubiegłym pogoda nie była łaskawa dla półmaratończyków, którzy drugie 10 km pokonywali w strugach siarczystego deszczu, ale nawet on nie wystraszył kibicującej im publiki. Zwycięzcą w tej kategorii został Bogusław Andrzejuk z Białegostoku.
Trasa jest bardzo dobra. Od 12 kilometra miałem problemy z kolką i troszkę cierpiałem, a tak poza tym to ten deszczyk nawet mi pomógł, bo troszeczkę orzeźwił. Żaden ze mnie zawodowiec, biegam i pracuję – jak większość. Półmaraton jest moim koronnym dystansem.
Dużym sukcesem imprezy było to, że na starcie stawały całe rodziny. Jedną z nich byli mieszkańcy Siedlec: Jolanta (mama), Andrzej (tata) i Sylwia (córka) Mikołajczuk:
Staramy się ruszać i biegać od kilkunastu lat. Biegamy rekreacyjnie nad zalewem, trzy razy w tygodniu. Zawsze coś robimy: rolki, rowery – tak spędzamy wolny czas. Naszym zdaniem takich imprez biegowych jest w naszym mieście za mało.
W tym roku nowością były biegi dla najmłodszych, tzw. krasnali, które miały do pokonania dystans ok. 200 metrów. Dla pozostałych przygotowano trasy o długości 400 i 800 metrów. Po raz pierwszy zorganizowano marsz Nordic Walking. Małgorzata Jóźwiak (3 miejsce, 400 metrów):
Było trochę ciężko, bo miałam dużą konkurencję. Wyprzedzałam jak mogłam, ale niektórych dziewczyn nie prześcignęłam. Lubię biegać, ale też jeżdżę na rowerze, nartach i łyżwach. Rodzice teraz biegną w półmaratonie.
w takie imprezy miasto powinno inwestowac!!!! rodzinnie, fajnie, duzo ludzi. tyko trasa powinna chociaz obiegac Jacka bo to w koncu jego bieg 🙂
Super impreza ,dobrze promująca miasto ,tylko dlaczego wzdłuż ul.Poniatowskiego wisiały flagi watykańskie? Może to byli współorganizatorzy i fundatorzy nagród – wtedy ok.
Patrzyłem z wielkim uznaniem na biegaczy, w różnym wieku i różnej kategorii wagowej 😉 Fajna, profesjonalnie przygotowana impreza. Za rok i ja pobiegnę!
Bieg Siedleckiego Jacka ma w podtytule bodajże na pamiątkę wizyty Jana Pawła II w Siedlcach. Jego pierwsza edycja odbyła się w 10. rocznicę wizyty.
Dziękuję za informację.