Za nieco ponad dobę siedleccy rugbiści rozpoczynają walkę o ligowe punkty. Pierwszym rywalem Awenty będzie Posnania Poznań. Pierwszy mecz sezonu będzie również trenerskim debiutem Andrzeja Kozaka.
Na początku sierpnia, w piątek dostał telefon z propozycją objęcia funkcji trenera siedleckiej Awenty, a w poniedziałek już się na to zdecydował. W tej chwili Andrzej Kozak żałuje tylko jednego – że stało się to tak późno, bo nie zdążył zapamiętać nazwisk wszystkich zawodników.
– Jestem człowiekiem spokojnym. Mało krzyczę, ale jestem bardzo ambitny i stawiam przed sobą i zawodnikami wysokie cele – mówi w rozmowie z nami nowy szkoleniowiec. Drużynę ocenia bardzo dobrze. – Siedlecka Awenta ma duży potencjał, ale przed nami wszystkimi jest jeszcze wiele pracy. W składzie jest parę zmian. Odeszli zawodnicy z Sochaczewa, ale i doszło kilku młodych – przyznaje Kozak i dodaje, że jak każdy trener chce poprawić umiejętności zawodników, by cała drużyna była lepsza.
Siedlcom do osiągnięcia maksimum brakuje niewiele. Miniony sezon Pogoń zakończyła jako wicemistrz ekstraligi.
– To zobowiązuje, ale z tego powodu nikt tutaj nam pola nie odda, więc musimy sobie wszystko na boisku wywalczyć. Cel jest jeden, musimy wejść do czwórki teraz na jesieni – dodaje. – Aby myśleć o strefie medalowej musimy zacząć od mocnej wygranej już na początku.
Pierwsza szansa za niewiele ponad dobę. Jutro o godz. 16. siedlczanie na własnym boisku podejmą Posnanię Poznań.
– Musimy wygrać z Poznaniem i najlepiej za 5 punktów. Niby rywali mamy teoretycznie rozpracowanych, ale teoria jest teorią, tablica jest tablicą, a boisko wszystko weryfikuje – mówi Kozak. – Ja jestem optymistą. Zobowiązuje wicemistrzostwo, zobowiązuje walka u siebie i takie założenie mam ja, mają zawodnicy oraz działacze klubu – dodaje.