Siedlecki szpital wojewódzki ubiegły rok zakończył na ok. półmilionowym plusie. Plany na ten są podobne choć pierwsze 6 miesięcy jest pod kreską, a przed placówką jeszcze walka w sądzie o pieniądze za lata 2012 i 2013.
– W tej chwili jesteśmy na minusie, ale nie rozliczyliśmy nadwykonań za pierwsze półrocze, za które Narodowy Fundusz Zdrowia nam w całości zapłaci – mówi Marcin Kulicki, prezes szpitala. – Zmieniła się zasada i NFZ rozlicza to w terminie rocznym, ale po wliczeniu tych nadwykonań szpital się zbilansuje – dodaje. – Są obszary, które z natury są deficytowe. Największy problem jest ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, Oddziałem Chorób Wewnętrznych, chirurgii oraz Oddziałem Ortopedyczno – Urazowym – tłumaczy prezes.
Szpital wystąpił do NFZ z propozycją ugody przedsądowej za nadwykonania z lat 2012 i 2013. Jak mówi Kulicki placówka dokonała selekcji tych świadczeń, które faktycznie były ratujące życie i szpital nie mógł ich odmówić.
– Wybraliśmy te, które jesteśmy w stanie udowodnić przed sądem. Niestety z informacji jakie mamy wynika, że sytuacja oddziału mazowieckiego Funduszu jest trudna i nie ma co liczyć na ugodę, więc pozostaje droga sądowa – dodaje.