Od 1 do 25 lipca br. grupa 50 uczniów z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Siedlcach odbywała staże u pracodawców w ramach projektu systemowego „Zwiększenie potencjału szkół zawodowych na Mazowszu”.
Projekt realizowany jest przez Agencję Rozwoju Mazowsza S.A., w partnerstwie z Miastem Siedlce, współfinansowany ze środków EFS w ramach POKL. Jego uczestnicy są uczniami klas II i III technikum, a kształcą się w zawodach: elektronik, elektryk, mechanik, mechatronik, informatyk i teleinformatyk. Młodzi ludzie za 150 godzin stażu otrzymują stypendia w wysokości 1600 zł brutto. Ich opiekunami są osoby wskazane przez pracodawców i oni również otrzymują wynagrodzenia.
Staramy się ożywić szkolnictwo zawodowe dbając jednocześnie o jakość i atrakcyjność kształcenia zawodowego. Ten pomysł na staże zawodowe właśnie temu służy. Uczniowie pracowali w różnych firmach zgodnie z nauczanym zawodem, między innymi w Polimeksie-Mostostalu i siedleckim ZELTECH-u. W przyszłym roku staże odbędzie następna grupa 55 uczniów.
Dyrektor ZSP nr 1 – Krystyna Więcławek
I takiego dobrego dyrektora na boczny tor odstawil, czy dlatego, ze nie byla z PISu?
Panie "Wojtku", jak napisano wyżej projekt przygotowany został i realizowany jest przez Agencję Rozwoju Mazowsza S.A., w partnerstwie z Miastem Siedlce, więc Pani dyrektor nie zrobiła nic prócz "dania" pracodawcom kilkudziesięciu uczniów (wybranych zapewne przez nauczycieli a nie przez nią) po tym jak zwrócono się do niej jako dyrektora (pewnie) największej siedleckiej placówki kształcącej w zawodach technicznych.
Proponuje trochę bardziej zorientować się w konstrukcji tego typu projektów bo pozostanie jedynie powiedzieć "a wojtek swoje…"
twoje przypuszczenia są jak najbardziej błędne, nie wiem czemu pouczasz innych przy swej zerowej wiedzy, idź trollować gdzie indziej
Ha ha, ślepe bronienie swojego ulubieńca zmusza do skomentowania czegoś na czym się nie zna i mało tego nawet bladego pojęcia się nie ma :))).
Rozumiem, że pani dyrektor sama napisała projekt na staże, sama go złożyła w MJWPU, sama wygrała konkurs (który w praktyce nie był konkursem) a na końcu łaskawie dopuściła Agencję Rozwoju Mazowsza S.A. i Urząd Miasta Siedlce jako projektodawców, a może inaczej – pani dyrektor zmusiła Agencję Rozwoju Mazowsza S.A. i Urząd Miasta Siedlce (jako instytucje upoważnione do składania tego typu projektów) by pod swoim „szyldem” złożyły projekt (napisany oczywiście przez panią dyrektor) no i oczywiście sukces murowany – A JAKŻE BY BYŁO INACZEJ ;-).
Jeżeli nie ma się pojęcia o czym się pisze lepiej nie zabierać głosu. "Miasto Siedlce" w praktyce nie jest zainteresowane jakimikolwiek projektami z których nie ma wymiernych profitów, głównie w związku z tym, że jest zmuszone wyłożyć część środków. Z współtworzonych (czy wręcz w większości napisanych) przez panią Dyrektor projektów jakimś cudem jedynie ten udało się przepchnąć. Pozostałe powstałe w tym roku niestety przepadły, a była olbrzymia szansa na dodatkowe doposażenie szkoły. A jest to w zasadzie jedyna droga pozyskiwania pieniędzy na rozwój bazy, gdyż organ prowadzący kolejny rok z rzędu nie dołożył do tego ani złotówki. Bez nowoczesnej bazy z roku na rok coraz ciężej jest przyciągnąć uczniów do szkoły, gdyż młodzież wybiera szkoły poza Siedlcami, które są często lepiej wyposażone. Dobrze więc, że oprócz szkoły mają oni możliwość uczestnictwa w stażach na których mają okazję zobaczyć więcej niż tylko suchą teorię. I żeby rozwiać wątpliwości co do treści artykułu – "partnerstwo" Miasta nie oznacza, że projekt był napisany przez nie, a oznacza jedynie, że aby projekt doszedł do skutku, miasto musiało zostać do niego dopisane. Niestety doświadczenie pokazuje że projekty, które miasto "pomaga" pisać dziwnym zbiegiem okoliczności przepadają. Radzę się zainteresować sprawą przed wydaniem opinii.
Niedługo składki Polski do unijnej kasy przestaną nawet w części powracać (nikt nie dokonał realnego bilansu zysku i strat) i brednie dla naiwnych o unijnym finansowaniu się skończą.
ps
na takich stażach uczniowie nic sie nie nauczą (rozmawiałem z kilkoma), jedyny plus, to finansowy, bo bieda coraz głośniej zaczyna piszczeć w Polsce.
Niemcy po szkole zawodowej zapewniają każdemu uczniowi prace w konkretnym zakładzie przemysłowym, a większość nauki nie odbywa sie w szkole tylko właśnie w przyszłym miejscu zatrudnienia. Szkoły zawodowe są w Polsce wielką stratą czasu i pieniędzy.
Jak chce to się nauczy.
Ty niedouczony ignorancie, jedź do niemiec po ogólniaku to nawet maszyny do sprzątania nie będziesz obsługiwał. Właśnie szkoły zawodowe, technika to przyszłość. Obiboków po ogólniakach i studiach to już i tak przesyt. Kto na nich pracuje oczywiście starzy rodzice bo im pracować się nie chce, tylko brać kasę za to że przychodzą do pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A Urząd miasta zajmuje się ustawianiem konkursów a nie zdobywaniem środków na szkoły.
nieuku, napisane jest, że w takim kształcie co nasze "zawodowe" szkoły, to gorzej niż ogólniak, bo nikt w nich nic się nie nauczy! zamiast praktyk u pracodawcy, tylko pierdu, pierdu i wychodzi bezrobotny głąb za głąbem, a nie nauka zawodu. Po co komu takie szkolnictwo "zawodowe"?