Przez kilka godzin policja sprawdzała pod kątem pirotechnicznym urząd skarbowy i obie siedleckie prokuratury po tym jak do komendy miejskiej wypłynęła wiadomość o możliwym podłożeniu ładunków wybuchowych w tych instytucjach. Jak poinformował nas Jerzy Długosz, oficer prasowy KMP Siedlce były to fałszywe alarmy. W związku z praca pirotechników nie wystąpiły zadne utrudnienia.