Taniec uliczny fascynował go od zawsze, w końcu zaczął ćwiczyć i dziś sam prowadzi zajęcia z breakdance. Teraz chce tym stylem zarazić innych. My możemy mu w tym pomóc, bo … „Polak potrafi”.
Łukasz Czapski, tancerz breakdance w grupie “Cats Claw Crew”, prezes Stowarzyszenia Artystów Ulicznych “Piona” zajmuje się rozwojem i promowaniem kultury hip-hop.
Pomóc może każdy
Od dłuższego czasu młody siedlczanin uczy dzieciaki tańczyć, a teraz chce zrobić duży projekt w 10 szkołach. Potrzebuje tylko pieniędzy.
– Moja profesor powiedziała, że takie projekty są na stronie „Polak potrafi”. Zgłosiłem się więc, nazwałem go „Zakręć się w szkole” i teraz do 5 lipca muszę zebrać całe dofinansowanie, bo tam jest taka zasadza, że albo dostaje się całe dofinansowanie albo nic – tłumaczy Łukasz. – Muszę zebrać trochę pond 5 tysięcy złotych. Pomóc może każdy wpłacając ile może – dodaje.
Czapski przyznaje, że zapotrzebowanie na ten styl tańca jakim jest breakdance jest duże, ale nie każdy może sobie pozwolić na płatne zajęcia, dlatego tak bardzo chciałby, aby projekt udało się zrealizować. A tańczyć ten styl może naprawdę każdy.
Nauczą się podstaw
– Oczywiście, aby stać się profesjonalistą trzeba poświęcić na to wiele czasu, ale na takich warsztatach można nauczyć się podstaw – mówi Czapski. – Podczas zajęć opowiem trochę o historii breakdance, pokażę takie elementy, które po tych zajęciach będzie można spokojnie wykonywać i mam nadzieję zachęcą do dalszej nauki – dodaje.
Dofinansowanie zostanie przeznaczone na: opłacenie instruktora, wynajem sali, projekt plakatu, wydrukowanie plakatów oraz zrobienie reportażu i teledysku z warsztatów. Na realizację projektu jest przeznaczony czas do grudnia 2014 roku.
– Chciałbym zaznaczyć, że jeśli nie uda mi się zebrać tej kwoty to wszystkie pieniądze zostaną zwrócone tym, którzy je wpłacili – tłumaczy Łukasz.
Każdy kto chciałby wesprzeć inicjatywę Łukasza może to zrobić wchodząc na stronę projektu „Zakręć się w szkole”.
Na zdjęciu: Łukasz Czapski (na parkiecie) podczas imprezy My Favourite Beats Jam 2012
tak zakręć się i złam kark bo te fikołki powinni robić tylko dorośli na własną odpowiedzialność ,przecież to grozi kalectwem
Czy ty masz kolego jakieś wykształcenie, lub przeszkolenie medyczne na wypadek jak ktoś sobie zrobi coś w kręgosłupie. Ciekawy jestem czy dyrektorzy szkół którzy maja te zajęcia u siebie wiedzą ze to bardzo niebezpieczny sport. Takie zajęcia powinni prowadzić ludzie z wiedza zdobytą na AWF. A mnie to wyglada na amatorów. Jeżeli Czapski jest instruktorem z papierami to w porządku. Jeżeli nie, to niebezpiecznie to widzę. już jeden z siedleckich breakdance amatorów po treningu wykąpał się i odszedł do wieczności.