Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna, Akademia Podlaska, a obecnie Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny. Do tej pory siedlecka uczelnia wypuściła w świat ok. 80 tysięcy absolwentów, a w tym roku akademickim „kończy” 45 lat.
– Obchody 45-lecia to dobry moment, aby pochwalić się naszymi osiągnięciami – mówi Tamara Zacharuk, rektor UPH a zapytana o najważniejsze etapy w istnieniu uczeni bez zastanawiania wymienia włączenie w kształcenie osób niepełnosprawnych oraz zmianę nazwy na Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny. – W 1989 roku pojawili się u nas pierwsi studenci niepełnosprawni i to było naprawdę ogromne wyzwanie. Wszystko tak naprawdę zawdzięczamy rektorowi Lesławowi Szczerbie, który wprowadził uczelnię w nowe rozwiązania, które w tym czasie, w którym on je proponował były naprawdę nowatorskie – tłumaczy Zacharuk. – A zmiana nazwy wprowadziła nas w obszar najbardziej prestiżowych uczelni – dodaje.
Teraz Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny, ale w marzeniach już tylko Uniwersytet Siedlecki. Zacharuk nie ukrywa, że jej marzeniem byłoby wkroczenie z nową nazwą w obchody 50-lecia uczelni.
– To oczywiście nie stanie się od razu, trzeba mieć odpowiednią kadrę, odpowiedni dorobek, ale 5 lat to dużo na zgromadzenie tego i nie ukrywam, że byłby to świetny prezent na „pięćdziesiątkę” – mówi rektor. – Na razie staramy się rozwiać w każdej dziedzinie, szukamy środków na badania, rozwijamy współpracę międzynarodową, zdobywamy kolejne uprawnienia, więc każdego dnia jesteśmy krok bliżej do spełnienia tego marzenia – dodaje.
Moze lepiej Uniwersytet Podlaski, bedzie nawiazanie do historii??
Zgadzam się, Uniwersytet Podlaski to już lepsza nazwa niż ta obecna.
GRATULUJĘ PANI REKTOR DOBREGO SAMOPOCZUCIA! Ale z 15tys. pozostało niecałe 8 tys. studentów. Są kierunki takie jak biologia gdzie na roku jest 12 osób. Humanistka, chemik i politolog jak porządzą jeszcze trochę , to mam bardzo duże obawy, że do pięćdziesięciolecia uczelnia nie dotrwa.
Nie dygaj bo widać, ze nic nie wiesz na ten temat. Na arenie państwowych, w tym tez prestiżowych uczelni (SGH dla przykładu) nasz Uniwersytet jest w świetnej kondycji.
Jesteś pewnie jednym z pracownikow, którzy nie nadają sie pracy tylko hejtuja innych. Czas na pozbywanie sie nierobów i kolesiów z ery poprzedników.
Uniwersytet Kształcenia Bezrobotnych
qaz
Nasz Uniwersytet to fabryka bezrobotnych. Bez inicjatywy na przyszłość dla kształcącej się młodzieży. Może byście tak – Wy rządzący -otworzyli się na inne kierunki w szczególności TECHNICZNE, bo z takim wykształceniem brakuje kadry.
widze Cie czy" WIDZE SIĘ"
Ciekawe którą grupę reprezenujesz:
– słowackich prowesorów?
– wiecznych magistrów?
– wybitnych pracowników 2013 roku z premią grudniową 20-sto tysięczną?
kibic czy raczej kibol, który ukrywa się pod kominiarką w poszukiwaniu rozróby? kibice to sprzymierzeńcy a ty jesteś zwykłym rozrabiaką. pokaż twarz, protestuj, mów wprost. nie masz odwagi?
powiem Ci coś mały żuczku: łatwo siąść za monitorem i wylewać frustracje zakorzenione w zakompleksionej główce.
za 5 lat będzie 50-lecie uczelni, a Ty dalej będziesz gotował się z wściekłości z powodu swoich ułomności. zakładam się
każdy kto tu się wypowiada nt. nazwy, zarządzania uczelnią, kompetencji kadry itp. nie wie nic o realiach. dlatego kochani teoretycy dalej wylewajcie swoje frustracje i tak nic nie możecie zrobić… pozostaje fantazja i głowa pełna marzeń.
~pozdrawiam
wyróżniony w grudniu słowacki profesor, dawniej wieczny magister
"Podlaski". Siedlce nie leżą na Podlasiu, ale wszystko tu u nas jest "podlaskie". Jakaś schizofrenia.
Shizofrenia to jest od 1999 r kiedy zaczęto mówić że Siedlce leżą na Mazowszu a to nie jest prawdą. Mogę jedynie polecić naukę historii, nic innego ni pozostaje.
trudno połączyć ten hura optymizm ze zwolnieniami jakie się szykują na uczelni
powiedz cos wiecej… moja mama tam pracuje.
no cóż tu mówić część pracowników dostała propozycję nie do odrzucenia albo przyjmujesz pół etatu z poborami poniżej najniższego wynagrodzenia (czyli bez prawa do świadczeń, bo wtedy pracodawca nie płaci na FP a pracownik w razie zwolnienia ląduje na bruku bez prawa do zasiłku) albo bruk, wszystko uzasadnione tragiczną sytuacją ekonomiczną. Dziwne bo w pałacu ludzi się zatrudnia. Powtórzę za Kibicem mam bardzo duże obawy, że do pięćdziesięciolecia ta uczelnia nie dotrwa przy takich gospodarzach.
drogi jaśku, mówisz pewnie o dawnym wydziale rolniczym. no cóż zdradzę ci pewną niepopularną prawdę. otóż nie jest winą uczelni, że młodzi ludzie nie chcą się uczyć o kozach i świnkach. świat idzie w kierunku nowoczesnych technologii a nie przestarzałych metod rozmnażania bydła, czy hodowli kapusty. niestety młodych ludzi fascynują google, samsung i apple a nie agrobiznes. świat niestety zmienia się coraz szybciej i wszyscy musimy przyzwyczaic się do myśli, że jeśli nie będziemy elastyczni to może nas czekać trudna sytuacja zawodowa. znajoma absolwentka wydziału opowiadała mi, że na kierunku turystyka zamiast zgłębiać wiedzę z tego zakresu musiała badać buraki cukrowe. w tym miejscu powinien pojawić się apel do władz wydziału, bo to one decydują o strategii: nie idźcie tą drogą! nie wińcie innych wydziałów czy władz uczelni oraz ministerstwa za to, że nie Wydział Nauk Przyrodniczych nie radzi sobie z przystosowaniem do życia w XXI wieku. tu również powinna pojawić się przestroga do władz innych wydziałów – świat zmienia się coraz szybciej!
fakt trzy prawa do doktoryxowania, dwa do habilitacji i nauka rodem z XIX wieku? chba nie do końca masz rację
Żeby był uniwersytet z prawdziego zdarzenia, to trzeba kierunków z prawdziwego zdarzenia, a nie turystyka i masarz-rzeźnik.
dziwne, że ci niedouczeni analfabeci stojący oboma nogami w XIX wieku zdobyli uprawnienia do nadawania stopnia doktora w trzech dziedzinach i dwóch doktora habilitowanego. Gdyby nie to, to w dalszym ciągu by była Wyższa Szkoła jak sądzę. Może jednak nie są tacy najgorsi?
prosze Cie… uprawnienia uprawnieniami, punkty punktami a realia realiami! co z tego, że romek ma habilitacje? co wnosi to do życia społeczeństwa, narodu? nic i taka prawda.
zdecydowanie więcej by wnosił gdyby miał niepełne podstawowe…
Uniwersytet Bolesława Prusa – to moja propozycja.
Prus mieszkał jakiś czas w Siedlcach, był przyrodnikiem z wykształcenia i humanistą.
Mogą Kielce mieć Uniwersytet Jana Kochanowskiego, to i Siedlce nie gorsze.
Jako uzupełnienie:
Uniwersytet Jana Kochanowskiego, do 30 września 2011 Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy, do 21 marca 2008 Akademia Świętokrzyska (od 2000), powstał z przekształcenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach, która z kolei powstała w 1973 z przekształcenia Wyższej Szkoły Nauczycielskiej, założonej w 1969 na bazie Studium Nauczycielskiego.
Prawda, że przypomina to losy siedleckiej uczelni?
Unikałbym pójścia w stronę "Uniwersytet Podlaski" – bo zaraz wyjdzie nam z tego "Pasztet Podlaski". Dlaczego nie pójść na maxa – "Uniwersytet Europy Centralnej "?
Marzenia to można mieć… ale żeby je realizować, trzeba cieżko pracować. Niestety, jak widać tylko z ogólno dostępnych informacji, UPH ma niewiele wspólnego z ciężką pracą: Ostatni awans z AP na UPH odbył się po spełnieniu najniższych(!) wymagań, o czym się oczywiście nigdy nie mówiło. Od 2010 r. nie przybyło nowych uprawnień dokt. i hab. Uczelnia w rankingach prasowych spada na odległe pozycje, w rankingu NCN i NCBiR pod względem liczby grantów zamyka stawkę zarówno pod wzgl. ilości grantów, jak i sumy otrzymanych pieniedzy. Wg kategorii naukowych wydziały UPH osiągnęły najwyżej kategorię B, co nie może być powodem do radości (A+ jest najwyższa) tylko dlatego, że nie jest to degradujące C. Utrzymywanie "leśnych dziadków" na pełnych etatach, chociaż nie tylko ukończyli często wiek emerytalny, ale także zazwyczaj nic nie publikują (bo nie muszą!), przy jednoczesnym zwalnianiu młodszej kadry, na pewno zaprowadzi tę uczelnię do pierwszej ligi uniwersytetów, ale na pewno nie w Polsce. Przy spadającej z roku na rok liczbie studentów i zaciągniętych kredytach za dwa-trzy lata uczelnia może (oby nie!) wpaść w pułapkę zadłużeniową. Jednym słowem: uczelnia potrzebuje menedżera, który zrestrukturyzuje tego molocha i wyprowadzi na prostą, nie zawaha się dokonać słusznych cięć i radykalnych reform. Może wtedy za jakieś 15-20 lat będzie można mówić o Uniwersytecie Podlaskim/Siedleckim.
szanowny Jasiu! Ty IXX wieczny relikcie z przeszłości nie masz pojęcia jak trudno przenieść pracownika na inne stanowisko pracy, potrzebne są etaty dla swoich! Zygmunt wie co pisze przecież gdzie będzie pracować kochanka magistra, przyjaciółka życiowa czy syn niani.
Masz racje Marcinku, zwolnić 45 pracowników na 45-lecie a na to miejsce zatrudnić w administracji dwa razy tyle kochanek, mężów, dzieci krewnych i znajomych króliczka z wywindowanymi poborami . Reszta niech będzie szczęśliwa, że jeszcze pracuje. Dodaj do tego starszych wykładowców – nierobów zabierających etaty młodym pracownikom nauki no i masz komplet.
Gratulacje dla Pani Rektor za dobór współpracowników, a uczelnia padnie lada dzień i tylko smród pozostanie jak wyjdą wszystkie przekręty obecnej władzy.
poprosimy i jeszcze!
Zatrudnianie na etacie starszego wykładowcy w sytuacji, gdy zmniejsza się liczba studentów, to strzał w stopę. Przecież takiemu wykładowcy trzeba dać więcej godzin niż adiunktowi czy profesorowi. W ten sposób brakuje godzin dla innych. Ale kto się przejmuje tym, że zwalnia się młodych, a trzyma starych, skoro ci ostatni to znajomi królika? A że nic nie publikują? Nic to.