Funkcjonariusze z siedleckiego nadleśnictwa, policjanci i strażnicy miejscy idą na wojnę z tymi, którzy niszczą siedleckie lasy. Ich wspólne patrole mają uderzać w osoby, które wyrzucają do lasów śmieci, wycinają drzewa, niszczą drogi w lasach. Ma być bezpieczniej i bardziej skutecznie. Wczoraj w urzędzie miasta podpisano w tej sprawie porozumienie.
– My leśnicy nie zawsze jesteśmy w stanie skutecznie przeciwdziałać tym, którzy śmiecą, podpalają lub niszczą. Dlatego zaproponowaliśmy wspólne działania i cieszę się, że wszyscy się zgodzili – mówi Janusz Szerszeń, nadleśniczy. – Jeśli będziemy działać razem będziemy mieć większą moc. Wiedząc, że w danym miejscu w lesie jest kilku młodzieńców i się tam bawią to jeden strażnik w godzinach nocnych boi się sam interweniować, ale jeśli wyjdzie nas trzech czy czterech to będzie inna rozmowa – dodaje.
Dodatkowym plusem porozumienia jest możliwość wykorzystania sprzętu jaki jest w posiadaniu tych trzech jednostek.
– Ani my, ani policja nie ma takich samochodów by wjechać głębiej w las. Nadleśnictwo takie posiada – mówi Sławomir Garucki, komendant Straży Miejskiej w Siedlcach. – Poza tym strażnicy miejscy mają ograniczenia prawne jak na przykład to, że nie możemy zatrzymać samochodu, ale jeśli będzie z nami policja to już może i zatrzymać, i wylegitymować – dodaje.
Prezydent Siedlec Wojciech Kudelski podkreślił, że takie porozumienie to krok do przodu w dbaniu o czystość środowiska i wyraźna informacja dla wszystkich, że niszcząc las nie będą bezkarni.
– Nie rozumiem jak można wyrzucać śmieci do lasu zamiast do pojemnika, zwłaszcza, że koszt wywozu odpadów można przeliczyć na paczkę papierosów – tłumaczy. – To jest powód do wydania wojny tym, którzy niszczą przyrodę, a jak jest wojna to trzeba skonsolidować siły i cieszę się, że taka akcja u nas jest – dodaje.
Walka ma przyczynić się nie tylko to poprawy wyglądu lasów, ale także bezpieczeństwa i obniżenia kosztów jakie musi ponosić nadleśnictwo przez głupotę ludzi. W ubiegłym roku na samo sprzątanie śmieci z lasów nadleśnictwo wydało ponad 40 tysięcy złotych, a w ciągu poprzednich dwóch prawie sto. Jeszcze więcej środków wydawanych jest przez podpalenia. W ciągu ostatnich trzech lat trzeba było zapłacić ponad 700 tysięcy złotych.
Po co straż miejska … lepiej niech wezmą z sobą załogę pogotowia…bardziej się przyda niż ta banda nierobów…
"mówi Sławomir Garucki,(…) – że nie możemy zatrzymać samochodu, ale jeśli będzie z nami policja to już może i zatrzymać, i wylegitymować – dodaje."
A CO Wy w ogóle możecie?
Każdy obywatel tego kraju ma prawo zatrzymać łamiącego przepisy (jeśli ma takie możliwości np. fizyczne),
ale Pan NIC nie może.
Porządki w lesie? W mieście zrób porządek … teraz już nawet dziczyzna będzie się śmiała z tej Straży Miejskiej/Leśnej.
A Pan Policjant może się lepiej zajmie pojazdami szalejącymi po ulicach i przejeżdżającymi na "czerwonym" świetle?
Jak to możliwe, że p. Prezydent toleruje p. Garuckiego?
On nic nie może, nie ma przepisów, uprawnień … trudno się dziwić szeregowym strażnikom że nic nie robią, przykład idzie z góry.
Świetna inicjatywa .Wreszcie ktoś się tym zainteresował co robią łyse pały po lasach… A ty Janko Muzykant ? to jak ci .chorzy na głowę heyterzy co ciągle niezadowoleni ze wszystkiego Teraz sprzątanie lasów nie pasuje ??? .dla nich to tak jak za komuny powinno być ,brudno ,głodno , wszędzie pełno śmieci aby wszyscy czuli się równio w tych ich zapyziałym światku.. najlepiej być brudasem być jak ci wszyscy nijacy i szarzy…co im wszystko jedno gdzie i w jakim otoczeniu żyją ?? zróbcie cs sami pożytecznego a nie siedzicie tylko anonimowo przed komputerem i drwicie ze wszystkiego .Żałosne karykatury jesteście
No tak, idzie lato upały, strażnicy zaczynają szukać cienia 🙂
Garucki na 2 zdjęciach śpi. Wszak emeryt wojskowy. Niech się chłopina nie przemęcza, ma emeryturę, to dajcie mu odpocząć, a na komendanta młodszego, kompetentnego i takiego, który w odróżnieniu od Garuckiego coś może i coś zechce zrobić.
Za komuny to akurat było czysto i nieroby pracowały, nie to co teraz. Wreszcie jakieś sensowne porozumienie. Jeszcze patrole z mieści i nad zalewem by się przydały…tak wiem, że niby są, ale bez przesady- te wymuskane gogusie co niby w mundurkach latają nie są w stanie nawet staruszki z zakupami zatrzymać, a co dopiero takich bydlaków…
ale ważne, że wreszcie coś się dzieje, oby tak dalej…
według takich standardów jak twój Magdo było za komuny czysto..tak .tak…..wielka płyta,azbest na budynkach, szara rzeczywistość i wyrzucanie pomyj na ulice- taka była twoja komuna…mam nadzieje ,że nigdy nie wróci..
A gdzie są te siedleckie lasy,czego tu pilnować?Chba że park miejski.
Kto to stoi. Czyż nie WIL.
Pupki obudzili się aparatczyki z Kudelskim na czele amen.
A ten Pan stojący nad biurkiem to kto to? Nie potomek Lenina? Strasznie podobny tylko wypasiony na kapitalistycznych hamburgerach.Może śmiało dorabiać jako sobowtór Lenina na partyjnych imprezach.
Pozatym pomysł łapania bałaganiarzy w lesie dobry.Ale uważajcie w tym lasku przy obwodnicy można się natknąc na miłosne igraszki pań i panów.
Może powinniśmy się zastanowić nad zasadnością pracy w naszym mieście Straży Miejskiej na czele z Panem Garickim. Może w tej sprawie powinno być przeprowadzone referedum, niech mieszkańcy zadecydują, czy chcą utrzymywać z publicznych pieniędzy "sztuczny twór", który udaje, że coś robi i nie potrafi lub nie chce pozyskać pieniędzy dla miasta. Wystarczy spojrzeć na las przy ulicy Leśnej. Przecież każdy wie, że przy wejściu do tego lasu od ulicy Wrzosowej stale siedzą i piją alkohol tak młodzi, jak i starsi ludzie, którzy zostawiają tam pobite butelki i zaśmiecają ten las i nigdy tam nie widać Straży Miejskiej. Czyżby nasi Strażnicy nie wiedzieli, gdzie jeździć na służbie, aby zadbać o porządek w tym mieście? Wszyscy wiedzą tylko nie Oni! Panów Strażników za to widać nad zalewem, jak sobie spacerują w ładną pogodę i nic nie robią z ogólnie już przyjętym piciem napojów alkoholowych przez młodzież, widać ich jak ganiają biedne babcie, które chcą sprzedać jajka itd. Nie robią nic by pozyskać pieniądze do budżetu miasta. A tu wiele można zrobić, chociażby co tydzień przejechać ulicą wokół Kościoła Św. Teresy w godzinach, gdy jest Msza Św. i wystawić mandaty dla parkujących na pasach zieleni, na skrzyżowaniu, metr za znakiem zakazu zatrzymywania się i postoju, aby nauczyć ludzi porządku. To jest czysta IGNORANCJA ze strony naszych Strażników, ponieważ po wielu interwencjach mieszkańców, albo wcale nie przyjeżdżają, albo przyjeżdżają jak już wszyscy odjadą lub przyjadą i podają rękę osobie, która źle zaparkowała, bo okazuje się, że to znajomy Pana Strażnika i żadnej kary nie ma. Czy tak powinna działać Straż Miejska?
dokładnie tak jest… sama doświadczyłam
ile trzeba czekać na na pana strażnika.
a jak już łaskawie przyjedzie to się okazuje że nie ma biedaczek uprawnień, wzrusza ramionami i odjeżdża… po co nam straż co nic nie może?
Ten Garucki komendant straży to emerytowany zlew wojskowy ludzie on ma bardzo bardzo dobrą emeryturę wojskową kto go jeszcze trzyma , to tylko ten święty Kudelski może tak ludzi tak oszukiwać .amen.
W magistracie emeryt goni emeryta. Od góry zacznijmy: Kudelski, Sochacka…wspomniany Garucki. To się nazywa walka z bezrobociem. To kreowanie nowych miejsc pracy. A najdziwniejsze to, iż PIS obiecał skrócić wiek emerytalny. Dla kogo???