Dwa różne, obowiązujące w tym samym czasie cenniki na dwa obiekty zarządzane przez ARMS i uchwała dająca prezydentowi kompetencje tam, gdzie w sumie nie powinna.
Od kwietnia 2012 roku prezydent Siedlec posiada uprawnienia do ustalania cen i opłat za korzystanie z obiektów i urządzeń sportowo-rekreacyjnych Miasta Siedlce. Radni przegłosowali odpowiednią uchwałę głównie z myślą o ARMS, która jak wtedy mówiono powinna opierać się na ustawie o gospodarce komunalnej. Ponieważ ówczesny zarząd spółki sam ustalał ceny stwierdzono, że działał niezgodnie z przepisami. Przekazanie uprawnień prezydentowi miało uelastycznić politykę ustalania cen.
Kto dał prezesowi prawo?
Czy Agencja ustalała ceny (nie)zgodnie z przepisami? |
Zmienił się prezes, a po jakimś czasie cenniki skateplazy (za darmo) i kortów tenisowych. Zapomniano jednak, że w listopadzie 2012 roku na podstawie wspomnianej uchwały rady miasta pojawiło się zarządzenie prezydenta, w którym ustalił on ceny na wszystkie obiekty Agencji. W efekcie na wymienionych funkcjonowały dwa różne cenniki. Ciekawie z punktu widzenia kwietniowej uchwały było także ustalanie cen w Parku Wodnym Siedlce.
– Ceny ustalił zarząd, bo jesteśmy spółką prawa handlowego, a Park Wodny Siedlce jest naszym majątkiem. Jesteśmy odpowiedzialni za jego utrzymanie i dlatego my ustalaliśmy cennik, by zaplanować przychody, które pozwolą na funkcjonowanie obiektu – mówi prezes Agencji Rozwoju Miasta Mariusz Gruda.
Gruda przyznaje, że kiedy przyszedł do pracy w ARMS „była sytuacja”, że musi dawać cennik obiektów do akceptacji.
Przeanalizowaliśmy to
– To budziło moją wątpliwość. Zgłosiłem to do urzędu i dostałem pismo, że ja jestem decydentem – twierdzi. – Cen na pływalni z prezydentem nie konsultowałem. Przekazałem mu je do wiadomości przed ich opublikowaniem – mówi.
– Dostałem cennik do przejrzenia, do wypowiedzenia się na ten temat i uważam, że sensownie to zostało zrobione – podkreśla prezydent Siedlec Wojciech Kudelski. Mówi, że pamięta kompetencje dane mu przez radę miasta, ale jak twierdzi wszystkiego sam nie robi. – Służby prezesa przygotowały propozycje, my to przeanalizowaliśmy, ja się z tym wszystkim zapoznałem i akceptuję takie rozwiązania.
Samodzielne ustalanie cen przez prezesa nie budzi wątpliwości siedleckiego magistratu. Jego rzecznik Paweł Mazurkiewicz mówi, że wszystko wynika z przepisów ustawy i z tego, że Agencja jako spółka posiada osobowość prawną i w zarządzaniu swoim mieniem ma swobodę. Nie widzi też sprzeczności z chwałą z 2012 roku. Dlaczego? Bo wspomniana ma odnosić się tylko do obiektów będących własnością miasta, a nie spółki.
A jednak coś nie tak …
Zdaniem rzecznika w tej chwili w mieście w ogóle nie ma obiektów, na których ceny mogłyby być określane na jej podstawie. Po co zatem w ogóle była uchwała? Bo, jak słyszymy w odpowiedzi, takie obiekty mogą powstać w przyszłości. Przyznaje jednocześnie, że w pewnym momencie prezydent ceny określał i można powiedzieć, że w pewnym momencie uchwała dotyczyła ARMS, ale nie można powiedzieć, że była zrobiona tylko po to. Stoi też na stanowisku, że żadne rozwiązanie nie stało w sprzeczności z prawem.
Paweł Mazurkiewicz wie też o wspomnianym zarządzeniu prezydenta, ale jak tłumaczy jest to kwestia interpretacji przepisów.
Wszystko wskazuje jednak na to, że sytuacja nie była do końca oczywista przynajmniej w jednej kwestii. Po naszej wizycie w urzędzie prezydent wydał kolejne zarządzenie – uchylające to listopadowe o ustaleniu cen na obiektach administrowanych przez Agencję Rozwoju Miasta Siedlce. Efekt – na skateplazie i kortach obowiązuje jeden cennik.
On na tym KOMPLETNIE się nie zna a gada. Ciekawe że Pan Raczko, szef miejskich prawników, nie wypowiada się w tej sprawie.??? Czyżby nikt tego z nim nie konsultował i uzgadniał?????
albo "klepnął" nie czytając…
"Lenin" już tak ma
Podstawowe pytanie. Kto jest właścicielem Agencji? – nie mylić z towarzyską:) – to ten ustala ceny. Czyli moim zdaniem Rada Miasta
Jaki prezydent taki rzecznik ,jaki rzecznik taki prezydent=nijaki .
Sprawa prosta jak konstrukcja przysłowiowego cepa. A pan KOMPROMITUJE siebie anty prawniczym wywodem. Nie komentuj pan – wstydu sobie oszczędź.
A może ktoś wie jaką cenę zapłacił nowy prezes-choinka ZUO za przemeblowanie swojego gabinetu po prezesie Pawlukiewiczu z Platformy
Ciekawa sprawa z tymi cenami w parku wodnym. Jak to jest, że uczniowie siedleckich szkół w tygodniu w godz. 16-22 płacą drożej niż studenci (w dużej mierze osoby przyjezdne) o 4 zł – to w sumie nie jest tak mało. W pozostałe dni i godziny bilety ulgowe i studenckie są w tej samej cenie. To jak tu zachęcać młodzież do aktywnego spędzania wolnego czasu, a nie szwędania się… Niech ktoś wyjaśni tę sprawę. Jakie były motywy tak układanego cennika
Rzecznik prasowy Prezydenta z wykształcenia historyk wie,że są prawdy obiektywne, prawdy prawno-sądowe , prawdy historyczne i medialne, po prostu pomyliły sie chłopum zdarza sie….
Grunwalanda na króla!!!!!!!!!!
A to ciekawe z tym gabinetem w ZUO.
Drozsze bilety moze dlatego ze co niektorzy pracownicy zamiast pracowac to na dyzurze graja w kregle.
Zapytajcie siedlczanie za ile GRUDA wynajął kręgielnie nową na basenie i zróbcie kalkulacje a wtedy będziecie wiedzieli dla czego miasto tonie w długach .
Dla nie ma najmniejszego znaczenia kto ustala ceny! Ale widać ma z tym problem radny Garbaczewski, który i chciałby, i się boi! Panie Jacku odwagi! Powiedz Pan wreszcie o co chodzi!
Radni pytajcie za ile nie odpuszczajcie a prawda wygra a PiS przegra, bo Gruda dał ciała.