W Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach szykuje się sporo inwestycji. Najważniejszą i największą z nich będzie rozbudowa oddziału onkologicznego. W tej chwili na ukończeniu jest koncepcja i studium wykonalności.
– Podzieliliśmy projekt na dwa etapy, aby nie zagrozić finansowaniu – mówi Marcin Kulicki, prezes szpitala. – Prace chcemy rozpocząć w tym, a zakończyć w 2016 roku. Teraz dopinamy finansowanie inwestycji – dodaje.
Oddział powstanie najprawdopodobniej w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego co jak podkreśla prezes jest bezpieczne dla szpitala, ale inne rozwiązania też są brane pod uwagę.
Dobre partnerstwo?
– Budowę nowego pawilonu musimy sfinansować sami, ale liczymy, że na wyposażenie dostaniemy pieniądze unijne z ministerstwa – tłumacza Kulicki.
Na oddziale ma mieścić się około 100 łóżek, będzie tam brachyterapia, radioterapia oraz chirurgia onkologiczna. To wszystko jest bardzo ważne, bo jak mówi Kulicki chory pacjent nie powinien podróżować do Warszawy i ponosić dodatkowych kosztów.
– Powinien być leczony na miejscu w odpowiednich warunkach i kompleksowo. Obecnie około 500 pacjentów z tego obszaru jeździ do Warszawy. Jeśli ich przejmiemy to już na starcie mamy ośrodek pracujący na sporych obrotach – dodaje.
Do tego planowany jest także ośrodek profilaktyki i wczesnego wykrywania raka. Razem jak wylicza prezes liczy, że liczba pacjentów powinna wynosić 2 tysiące rocznie.
Lepiej zapobiegać
– W Polsce zachorowalność jest ogromna, a niewykrywalność jeszcze większa. Niestety często zapominamy, że profilaktyka jest najtańszą metodą leczenia. Dopiero raczkujemy w tej kwestii, a to oznacza, że mamy dużo do zrobienia i mam nadzieję, że te efekty będą widoczne – tłumaczy Kulicki.
Ośrodek, którego budowa ma wynieść około 80 milionów złotych będzie ściśle współpracował z Centrum Onkologii w Warszawie. W najbliższym czasie nad planami prezesa pochyli się zarząd województwa mazowieckiego.
– Musimy ze szczegółami poznać plany prezesa – przyznaje członkini zarządu Janina Orzełowska. – Musimy wiedzieć na co liczą od nas i na co liczą ze środków europejskich. Jesteśmy za tym, aby nasze szpitale się rozwijały, ale niekoniecznie za tym, żeby się rozbudowywały, bo Unia Europejska zwyczajnie na rozbudowę nie pozwala. Można natomiast placówki modernizować i jeśli jest tu mowa o sprzęcie wysokiej generacji to środki unijne oczywiście się na to znajdą – dodaje.
brawo Marcin!
A to smieszne, i u kogo, ostatnie chyba miejsce gdzie traktuja pacjenta jak czlowieka , konowaly do tego ,szkoda pieniedzy , tylko wyrzucanie w błoto kasy
Jasne chemią to można ale tylko dobić człowieka
UE nie pozwala na rozbudowe szpitali? Co to Ewa Janina wygaduje? Nie ma gdzie jakiego placu zabaw do otwarcia albo wstegi do przeciecia dla tego PSLoweskiego nieroba. Przynajmniej by glupot nie wygadywala.