Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach przygotowuje się do walki o pieniądze z NFZ-u w ramach tzw. nadwykonań. Rok temu placówka miała problemy z płynnością finansową, dzisiaj jej sytuacja wydaje się być stabilniejsza.
– Rok 2013 szpital zakończy na pewno pozytywnie – mówi Marcin Kulicki, prezes szpitala. – Na jakim plusie? Wszystko zależy od tego ile uda nam się odzyskać z nadwykonań. Ale każda złotówka cieszy – dodaje.
Świadczenia jakie placówka wykonała powyżej kontraktu przyznanego z Narodowego Funduszu Zdrowia wynoszą ponad 8 mln zł, ale są także niedowykonania. Przykładami jest dział chemioterapii i programów lekowych. Kulicki liczy zatem, że w ramach ugody oraz przesunięć uda się odzyskać 3 mln zł.
– Od stycznia 2013 roku umiejętnie zarządzaliśmy tymi nadwykonaniami i powstały one w tych obszarach, w których szpital może liczyć na zwrot tych kosztów, czyli na OIOM-ie, pediatrii oraz leczeniu dzieci – tłumaczy. – Jeśli nie uda się odzyskać wszystkiego skierujemy sprawę do sądu – dodaje Kulicki.
Na rok 2014 szpital ma kontrakt na poziomie 107 milionów złotych.
– Pamiętać należy jednak o tym, że między innymi stacja dializ została przekazana, więc kontrakt został odpowiednio zmniejszony – mówi prezes. – Gdybyśmy dostali kontrakt większy o 10 procent, byłoby dobrze – dodaje.
Niby pieniędzy z NFZ-u ma być tyle samo, ale sam kontrakt ma być lepszy. Wszystko to dzięki grupie negocjacyjnej, która została zawiązana na koniec ubiegłego roku i która skutecznie „walczy” z Narodowym Funduszem Zdrowia.
– Uzyskaliśmy przesunięcia w pewnych zakresach dostosowując wszystko do potrzeb pacjentów – mówi Kulicki. – Zwiększono kwoty na ortopedię, onkologię oraz na leczenie dzieci. To dzięki negocjacjom, które pozwoliły ułożyć kontrakt tak, aby był lepszy bez większych pieniędzy – dodaje.
Wazne sa specjalności w których siedlecki szpital miałby sukcesy,a takich nie widać i o nich nie słychać.Np.choroby oczu , onkologicznymi > z nawet drobnymi chorobami odsyła się pacjentów do Warszawy lub Lublina.To po co komu takie / licznie obsadzone przez miernych fachowców / oddziały ?
a szkoła rodzenia za darmo.