W czwartek (24 października) na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce odbyła się prapremiera spektaklu „CALINECZKA” w reżyserii i choreografii Iwony Marii Orzełowskiej, a w wykonaniu adeptów Szkoły Tańca do Caro Dance oraz solistów Teatru Tańca Caro Dance. Poniżej przedstawiamy zdjęcia ze spektaklu.
Polecam wybrać się na "Calineczkę", baśń cudownie przedstawiona. Można znowu poczuć się dzieckiem. Warto podkreślić, że aktorzy- dzieci dali z siebie wszystko pod czujnym okiem p. Orzełowskiej. Wielkie BRAWA
Z tym się zgadzam..dzieci dały z siebie wszystko, ale całość tworzą rzeczy drobne. Pozdrawiam Calineczkę i wszystkie dzieci oraz dorosłych biorących udział w tym przedstawieniu…a słowa p.O: "nie przejmuj się, nie tylko ty wyglądasz jak ścierka", " miłego dnia życzę Państwu"(po 20-ej) i kilkanaście innych niedopracowań – pozostawiam bez komentarza
Wspaniały spektakl i wszyscy dali z siebie wszystko a Pani Iwona w szczególności. Bez niej nic takiego by się nie wydarzyło a dzieci są kolejne co roku , od 25 lat w Caro .Nawet do tego spektaklu już na zastępstwo dzieci się uczą od razu do Calineczki , a następne wyrosną za chwile. Calineczki -(główna rola) są już trzy kolejne .Korneliusze chyba też do głównej roli się douczają w kilku bo spektakl jest wspaniały i dobrze poprowadzony reżysersko. A śmiesznym jest komentowanie żartów wypowiedzianych na prapremierze rodzinnej , do przyjaciół ze sceny bo świadczy o kompleksach osoby ,która w wypowiedzianym żarcie do ogółu słyszy uchybienia do siebie. czy do kogokolwiek Widziałam ciężką pracę nad choreografią, reżyserią i tekstami "na żywo". Trzeba mieć nieziemską cierpliwość , talent pedagogiczny i wizję aby z malutkimi dziećmi zrobić coś tak wspaniałego. Ukłony OGROMNE i Gratulacje dla Pani Iwony i Szkoły Tańca Caro Dance .Możemy być dumni ,że w Siedlcach takie profesjonalne możliwości stwarza się dzieciom do rozwijania ich talentów. Ciesze się ,że moje dziecko wybrało ten zespół ,bo jestem nauczycielką i wiem ile pracy trzeba włożyć w każdą minutę takiego przedstawienia. A to ,że nagle po kilku tygodniach pojawiają się "złośliwości " tego typu świadczy też o tym ,że "boli" kogoś zazdrosnego coraz bardziej taki spektakularny sukces tego spektaklu,Caro Dance i jego reżysera. A ja Gratuluję serdecznie i pozdrawiam . Trzymam kciuki .