Niedawno informowaliśmy o zamknięciu Pracowni Histopatologii i Cytologii w szpitalu wojewódzkim i przekazaniu jej usług firmie zewnętrznej. Związki zawodowe i pracownicy laboratorium zarzucają też prezesowi brak komunikacji, chęć rozprzedania placówki oraz to, że takimi działaniami naraża zdrowie, a nawet życie pacjentów. Poniżej publikujemy rozmowę, w której prezes odnosi się do zarzutów.
SPIN: Dlaczego zarząd zdecydował się na przekazanie usługi firmie zewnętrznej? Pracownicy laboratorium przekonywali nas, że jeszcze kilka lat temu zjeżdżały tu próbki z Garwolina czy Sokołowa. Ich zdaniem zamiast zamykać można by pokusić się o rozwój i zarobić na tej działalności.
Marcin Kulicki: Na rynku badań laboratoryjnych wiele się zmieniło. Weszły firmy, które go opanowały w 80 procentach, bo są po prostu tańsze. Potrafią zaoferować wykonanie takich badań po tańszych kosztach niż my kupujemy odczynniki to nich. Kto szukający oszczędności z tego nie skorzysta? Dlatego placówki, które korzystały z naszych usług przeszły gdzie indziej i trudno się im dziwić. Ja sam przecież szukam oszczędności. Powiem tylko tyle: wykonywaliśmy 20 badań dziennie, robiło to 10 osób, a koszty były ogromne. W dodatku nasze laboratorium też od 40 do 60 procent badań robiło na zewnątrz. Nie zmieniając tej sytuacji można by było zarzucić nam niegospodarność.
SPIN: Argument ekonomiczny w czasach kryzysu wydaje się logiczny, ale co z badaniami śródoperacyjnymi, które też były wykonywane w tym szpitalu?
Marcin Kulicki: Te badania to przykład, którym posługują się moi przeciwnicy. Ale niestety statystyki są tutaj nieubłagane. W ubiegłym roku mieliśmy ich 20, więc to jest do zabezpieczenia i to też jest ujęte wyraźnie w umowie z firmą, która będzie zobowiązana do wysokiej jakości oraz szybkich terminów. Wszystkie placówki, które oddały te badania firmom zewnętrznym poradziły sobie z zabezpieczeniem pacjenta i my też to zrobimy.
SPIN: Pracownicy uważają, że to obniży bezpieczeństwo pacjentów. Mówią o narażaniu ich zdrowia, a nawet życia. A przecież to pacjent a nie pieniądze powinien być najważniejszy.
Marcin Kulicki: Powiem Pani, że musiałem kazać włamać się do laboratorium i do systemu komputerowego, aby ratować próbki pobrane od pacjentów oraz zobaczyć wyniki badań. Dlaczego? Bo wszyscy pracownicy jednego dnia zachorowali i poszli na zwolnienie. Zastanawiam się gdzie było dobro pacjenta.
SPIN: Z drugiej strony pracownicy tłumaczą, że o zamknięciu ich pracowni i o tym, że stracą pracę dowiedzieli się nagle. Skarżą się, że nikt z nimi nie rozmawia, nie informuje o niczym.
Marcin Kulicki: Obszar komunikacji z pracownikami zawsze można poprawić i to będę robił. Pewne decyzje należą do kompetencji zarządu i tam zapadają. O tym, że histopatologia źle działa przewodniczący związków zawodowych poinformował mnie na początku mojej pracy tutaj. Kilka miesięcy temu na spotkaniu z pracownikami laboratoriów powiedziałem, że przewiduję takie działania i szczerze mówiąc nie rozumiem teraz pretensji i mówienia, że nikt nic nie wiedział.
SPIN: A jak będzie z kolejnymi pracowniami? Osoby, z którymi rozmawialiśmy mówią, że dzisiaj pracę straci 8 osób, ale za miesiąc czy dwa stanie się to z kolejnym oddziałem i ze szpitala zostanie „wydmuszka”.
Marcin Kulicki: Zgodnie z tym co już głośno zapowiedziałam w przyszłym roku, w lutym to samo stanie się z laboratorium analitycznym. Ale zrobimy to w inny sposób, bo warunkiem przejęcia jest stworzenie tutaj regionalnego laboratorium, aby pracownicy nie stracili pracy. Mamy wstępne zapewnienie, że tak będzie. Musimy szukać oszczędności, musimy myśleć o tym co będzie za rok czy dwa. I być może stracą na tym pojedyncze osoby. Nie wyprowadzę jednak na zewnątrz żadnego obszaru jeśli nie będę musiał i nie będzie to korzystne ekonomicznie. A, że to się nie podoba? Zawsze tak będzie.
Panie Prezesie. Jak zwykle ładnie Pan opowiada bajki bo chyba jako Prezes to ma Pan możliwość skorzystania z kluczy , nie było żadnego włamania o czym i Pan i wszyscy pracownicy wiedzą. Opowiada Pan o nie zabezpieczonych próbkach kolejne kłamstwo -cały materiał , który był dostarczony był dobrze zabezpieczony . A jeśli chodzi o komunikację to żeby ją poprawić to najpierw musi ona być bo jak na razie to komunikował się Pan chyba tylko z mediami. Do wiadomości czytelników tego artykułu to Pan Prezes przez cały okres swojej dotychczasowej kadencji nie raczył nawet zobaczyć jak wygląda Zakład którym zarządza .
Jestem wściekła czytając takie idiotyzmy opowiadane przez osobę piastującą tak wysokie stanowisko- na szczęście z takich stanowisk czasami też się spada. W odpowiedzi na Pana ilość badań to było około 450- 500 w ciągu miesiąca co przeliczając na dni robocze w żadnym wypadku nie da takiej ilości. Każde badanie wykonuje się min. 2 dni robocze pomijając cytologie, badanie nie oznacza ilości preparatów bo tych jest znacznie więcej. Zanim badanie trafi do obróbki musi być dobrze utrwalone więc to też trwa. Ale skąd Pan może o tym wiedzieć. A teraz zacytuję Pańskie słowa " O tym, że histopatologia źle działa przewodniczący związków zawodowych poinformował mnie na początku mojej pracy tutaj". Tak TO PRAWDA ZROBIŁ TO NA NASZĄ PROŚBĘ wcześniej informowany był prezes Kaszyński -informowaliśmy o tym co należałoby zmienić aby zakład stał się bardziej rentowny. Od objęcia stanowiska NIE ZROBIŁ Pan NIC, żeby cokolwiek poprawić. Doprowadzacie do ruiny świetnymi kontraktami dla lekarzy kolejne jednostki naszego Szpitala. Niszczycie wszystko po kolei to na co inni pracowali latami. Dzisiaj zniszczyliście nas. Za chwilę analityka , bakteriologia- niby tam ma być inaczej tyko zapomniał Pan dodać, że najpierw trzeba zwolnić część pracowników o czym już informowano. Zapomniał Pan także wspomnieć choćby mimochodem, że to samo czeka sterylizacje. Więc opowiada Pan o oszczędnościach, mydli oczy wszystkim naiwnym , zabiera pensje (15% co to takiego?) żeby ratować miejsca pracy a 9 miesięcy później likwidując je opowiada głupoty, że to dla dobra Szpitala. Dla nas jest za późno- nas już nie ma ale mam nadzieję, że reszta ANALITYKA BAKTERIOLOGIA BANK KRWI STERYLIZACJA I INNI ZROBIĄ COŚ CO URATUJE ICH MIEJCA PRACY. ZAWALCZCIE O SIEBIE PÓKI NIE JEST ZA PÓŹNO.Dobrze by było gdyby ktoś sprawdził jakie oszczędności ma Szpital na wyprowadzonych usługach.
Dlaczego Pan kłamie Panie Dyrektorze trzeba było wziąść klucz od zakładu z portierni i otworzyć drzwi ,a nie włamywać się.Tak samo do systemu komputerowego ,wystarczyło włączyć komputer.Próbek też nie trzeba było ratować bo są utrwalone w formalinie.
O likwidacji zakładu nie wiedzieliśmy my jako pracownicy jak również Pana zastępcy, których zaprosiła szefowa do zakładu aby z nami porozmawiali.Twierdzili ,że nic nie wiedzą o likwidacji zakładu, więc niech Pan poprawi komunikację między sobą, a swoimi zastępcami.Napisał Pan same głupoty co do ilości badań i kosztów ich wykonania.Snuje Pan wizję centrum onkologicznego,a likwiduje Pan zakład , który jest nie zbędny do realizacji tej wizji.Chyba, że chodzi Panu o budynek żeby otworzyć tam zakład pogrzebowy.
Brawo Panie Prezesie! Kazał się Pan włamać do laboratorium – to może razem Pan tam poszedł? była to pierwsza wizyta Pana w Zakładzie Patomorfologii od czasu objęcia stanowiska . Super, że tak ważny jest dla Pana pacjent , ale wcześniej nikomu nie przeszkadzało że pacjent czeka na odczytanie wyniku 2 m-ce i to nie z winy pracowników laboratorium, Nie ogarnia Pan pewnych tematów – te próbki które Pan ratował były całkowicie bezpieczne : utrwalone w formalinie, To nie buraki cukrowe na polu . Szkoda, że wcześniej nie pomyślał Pan o zmianie kierownictwa Zakładu. A jeszcze bardziej że np. nie oddaje Pan firmie zewnętrznej prowadzenia Działu Kadr . Liczba osób pracujących chyba taka sama jak w Zakładzie Patomorfologii? Z JEDNYM WYJĄTKIEM TAM JEST ZATRUDNIONA PANA CÓRKA!!!
Ciekawe jaki "argument ekonomiczny " przekonał Prezesa do oddania badań hist-pat na zewnątrz. To raczej jest smutne,że Pan Prezes teraz robi z siebie ofiarę.jaki to jest biedny, został ze wszystkim sam. Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo i trzeba jednak coś robić, a nie tylko brać "kaskę".
Panie Prezesie mówi Pan,że koszty badań wykonywanych w Zakładzie Patomorfologii były ogromne. Ale dlaczego ? czy to pracownicy laboratorium zatrudnili lekarza któremu za odczytanie wyniku płacono więcej niż wynosi koszt całego badania. Otóż NIE ! To może Pan powie kto podpisywał te umowy ? Bzdurą jest również stwierdzenie że od 40 do 60 procent badań robiono na zewnątrz. I nie wiem co ma Pan na myśli mówiąc "robiono". Czy ma Pan pojęcie o wykonywaniu badań histopatologicznych? Otóż to " robienie" odbywało się w 100 % w Zakładzie Patomorfologii. Jedynie już gotowe preparaty były przekazywane lekarzom odczytującym ( czyli dla uzyskania opisu wyniku) ale też lekarzom zatrudnionym w Zakładzie . To gdzie jest to na zewnątrz. Panie Prezesie proszę się nie ośmieszać. To jest przykład osoby zarządzającej placówką służby zdrowia. KPINY!!
KPINA to jest cały ten pan prezes! do wymiany NATYCHMIAST!!!!!
Apeluję do wszystkich pracowników Szpitala – ludzie nie dajcie się otumanić – siła jest w nas wszystkich. Teraz patrzycie na to z boku, a Pan Prezes opowiada głupoty o Patomorfologii, myślicie sobie " to tylko 8 osób do zwolnienia" w których ja osobiście nie jestem. Ale za jakiś czas będziesz. Podobno Pan Prezes organizował spotkania kolejno z poszczególnymi oddziałami, opowiadał bajeczki jak jest fajnie i wychodzimy z długów ( ale sam co zrobił? obciął Wam pensje o 15 %. To pracownicy spłacają długi. A co robi Pan Prezes? Zarabia na swoją premię . Prosił podobno też, żeby nie przygotowywać dla niego taczki. Prosił tak samo Marszałka o stanowisko Prezesa. Panie Prezesie jest Pan " Pinokiem", któremu wydłuża się nos od kłamstw. A jeszcze jedno mówi Pan ,że nie można zarzucić Panu niegospodarności, o tak o tym świadczy Pana współpraca z Panem Kaszyńskim, któremu za jego bytu nie wyszła "spółka zakupowa", ale teraz jak najbardziej. Dziwię się tylko ,że Prokuratura nie zainteresowała się przetargami w Szpitalu. Może oficjalnie należy zgłosić!
Rozumiem, że ludzie się wkurzyli bo stracą pracę. Nikt nie chce zostać bez niej. Ale z drugiej strony jeśli szpital ma kłopoty a firma zrobi jakieś badania o połowę taniej to trudno dziwić się takim ruchom prezesa.
A lekarze to niestety strasznie próżna grupa, która u siebie nie widzi wad. A można im baaardzo dużo zarzucić. Nazwiskiem nie rzucę, bo przecież lekarze nawet jak zabiją pacjenta to się będą bronić, ale raz czekałam ze złamaną ręką ponad godzinę (jako pierwsza w kolejce) bo lekarz pił kawę i stwierdził, że zacznie przyjmować jak wszyscy wrócą z prześwietlenia. I to jest ok? Gdzie te słowa że pacjent najważniejszy i jego dobro się liczy. Jakoś związki nie widzą problemu aby w szpitalu pracował taki lekarz, ale o walkę o jego pensję oczywiście że będą krzyczeć. Więc nie dziwcie się, że ludzie was nie lubią.
Są też i fajni lekarze, ale aby krzyczeć że wam jest źle trzeba być samemu w porządku.
Tylko ZOMOwcy i POwcy posluguja sie takimi metodami /nieprawda,falsz,obluda/aby bronic swoje glupie i nieprzemyslane decyzje. W tym co pan mowi panie prezesie nie ma ani krzty prawdy, wreszcie odslonil pan swoje oblicze , czlowieka niekompetentnego , ktory nie zna sie na pracy szpitala i ktory za wszelka cene bedzie dazyl do jego likwidacji.
Radzę panować nad emocjami i nie czynić drugiemu, co tobie niemiłe. Takie komentarze na pewno nie polepszą obecnej sytuacji, świadczyć mogą jedynie przeciw osobom, które biorą w tej dyskusji udział.
I jeszcze jedno, powiedzal pan ze kilka miesiecy temu mowil pan na spotkaniu z pracownikami laboratorium o swoich zamiarach wyprowadzania tych uslug na zewnatrz , tylko zapomnial pan dodac ze nie bylo tam pracownikow patomorfologii bo pan ich nie zaprosil i na tym spotkaniu nie bylo mowy o likwidacji tego dzialu. Kolejne pana klamstwo. Pan juz chyba nic innego nie potrafi robic tylko klamac , ale daleko pan tak nie zajedzie. Pana czas dobiega konca.
DO KINGI ' Zadna usluga wyprowadzona do firmy zewnetrznej nie byla o polowe tansza , a wrecz przeciwnie , tylko pan prezes musi to jakos wytlumaczyc oddajac dochodowe dzialy swoim kolesiom, a co do lekarzy , nie wrzucaj wszystkich pracownikow do jednego worka , tam pracuja porzadni ludzie.
Jeśli pracujesz z takimi umiejętnościami jak czytasz ze zrozumieniem to chyba prezes i Ciebie powinien zwolnić. Napisałam wyżej że są i fajni lekarze, ale w sytuacji kiedy nic nie robicie z lekarzami którzy są do du… a biorą kupę kasy za to nie dziwcie się że ludzie nie wierzą w takie teksty jak dobro pacjenta jest najważniejsze. Najpierw udowodnijcie to pacjentom, bo te piękne teksty nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Pokażcie że sami w swoich szeregach robicie porządki. Wtedy i pacjenci będą za wami.
a co ma piernik do wiatraka w całym artykule i komentarzach nikt nie pisze o lekarzach tylko o zwykłych pracownikach – salowych laborantkach rejestratorkach- więc co one mogą zrobić lekarzom chyba tylko napluć do kawy – ludzie ci pracują naprawdę ciężko za marne pieniądze wiedz Twoja wypowiedz nie jest związana z tekstem co świadczy o czytaniu bez zrozumienia
Jeśli nie widzisz powiązania to nie będę w Tobą rozmawiać, bo nie gadam z ludźmi którzy są ograniczeni klapkami i widzą tylko czarne albo białe. Poczytaj wcześniejszy tekst gdzie wypowiadają się pracownicy czy związki. Ten tekst nie jest jedynym do ogólnego tematu. Ale jeśli Ty tego nie widzisz to Twój nie mój problem.
Tu nie chodzi o poprawę wyników szpitala, tylko o cichą prywatyzację całości ,na której można zarobić kosztem całego społeczeństwa.
DO KINGI' Nie oceniaj wszystkich przez pryzmat swojego jednostkowego przypadku . Ten lekarz na ktorego czekalas ma umowe kontraktowa podpisana przez obecnego prezesa w wysokosci 100 zl. na godzine/czy sie stoi czy sie lezy 100 na godz. sie nalezy. My jako pracownicy, a takze zw.zaw. nie jestesmy w stanie nic zrobic bo ci lekarze nie sa pracownikami szp. odpowiadaja tylko przed prezesem , wiec zale pod wiadomy adres.
I tu się mylisz, bo ten lekarz pracuje już od dawna, kiedy obecny prezes jeszcze nie marzył o tej posadzie. Więc nie próbuj tutaj twierdzić, że źli są tylko dlatego że obecny prezes ich zatrudnił.
I to nie jest jednostkowy przypadek. Znam dużo historii o olaniu pacjenta. Znam też dużo o dobrym podejściu. Co nie zmienia faktu, że dopóki sami lekarze będą tolerować i bronić każdego kto pracuje w szpitalu będą wrzucani do jednego worka.
A pracownicy owszem mogą coś zrobić z lekarzem który psuje ich opinie. Co? Głośno o tym mówić, a nie zmowa milczenia i obrona kolegi po fachu.
Kłamiesz. Lekarze kontraktowi na SOR nie mają 100 zł za godzinę. Wystarczy poczytać na stronie szpitala warunki konkursów.
jak już sprywatyzują wszystkie komórki szpitala,będą mieli monopol na "zdrowie" żeby się leczyć ludzie będą oddawać nawet i połowę swoich dochodów.Gdy leczenie będzie już tylko prywatne,wizyta u specjalisty zamiast 100zł będzie mogła kosztować 1000zł,badanie nie 50zł a 500zł, Życzę wszystkim zdrowia!
Ciekawe czy już zapytała Pana prezesa Pani członek zarządu o to zatrudnienie, ha,ha,ha
komercjalizacja to nie prywatyzacja
Opisujesz sytuacje na SORze/akurat nie ma to nic wspolnego z artykulem , ale moge podyskutowac/. Tak sie sklada ze kontrakty z lekarzami podpisywane sa na okreslony czas i gdy sie skonczyly to pan prezes podpisywal nowe z tymi samymi lekarzami na tak duze stawki . Co wiecej , zatrudnil na stanowisko ordynatora SORu lekarza ktory zostal zwolniony ze szpitala w W-wie , a za co to mozna przeczytac we wczesniejszych tekstach na spinie. Na SORze pracuja glownie lekarze z W-wy,Lodzi,B.-Podl. i innych miast. Pracownicy wielokrotnie mowili o takich sytuacjach jak twoja ,zw.zaw. byly kilka razy zarowno u przewodniczacego rady nadzorczej jak i u marszalka i co ? I nic . To sa kumple , reka reke myje.
Czy uzasadnione ekonomicznie było oddawanie parkingu skoro Centrum Zdrowia Dziecka wypowiedziało umowę podobnej firmie? Poprzedni prezes CZD wiadomo jak działał i jakimi długami skończyły się jego rządy. Tutaj widać pewną analogię. Co do parkingów dla prostego liczenia: ok 200 samochodów pracowniczych – w skali miesiąca 6000 zł, dodatkowo ok. 50 samochodów na parkingu strzeżonym – 4000 zł W sumie z samych pracowników 10000 zł miesięcznie. Teraz klucz programu – poradnie i odwiedzający powiedzmy średni czas parkowania dla takiej osoby to ok. 2 h x 3 zł/h = 6 zł. dla prostego rachunku niech to będzie ok. 200 samochodów dziennie przewijających się przez szpitalny parking – 200 * 6 = 1200 zł.
1200 * 30 dni = 36000
Razem daje nam to okrągłą sumę ok 50000 tyś zł na miesiąc.
600 tyś dochodu rocznego wydaje się być dość ciekawą propozycją ale pewnie było to ekonomicznie nieuzasadnione, a może firma w ramach podziękowania…
Pan Prezes powiedział (cyt.): "nie wyprowadzę jednak na zewnątrz żadnego obszaru jeśli nie będę musiał i nie będzie to korzystne ekonomicznie".
Ciekawe gdzie Pan dostrzega "korzyść ekonomiczną" dla szpitala w oddaniu parkingów firmie zewnętrznej? Redaktor spinu jakoś zapomniał o to zapytać. Teraz pośrednik łupi pracowników i pacjentów, a przecież szpital mógłby sam zarządzać parkingami – byłyby dodatkowe miejsca pracy, a cały dochód zasilałby kasę szpitala.
Do zwolnionej. Nie bądź naiwna. Z-cy musieli wiedzieć o likwidacji Histopatologii. Nie informowali bo nie chcieli aby pracownicy nie poszli na zwolnienia tak jak w tamtym roku .Ale takiego manewru z Waszej strony się nie spodziewali. Brawo dla jedności tego Oddziału.
Pamiętam czasy jak część dzisiejszych krzykaczy popierała upadek komuny i robiła to z taką zawiścią i nie przewidzieli co ich spotka za kilka lat jak to wspaniały kapitalizm pokaże im ich miejsce w szeregu na śmietniku podłej historii.Trzymać tak dalej i należy pamiętać,że kapitalizm to wyzysk człowieka przez "człowieka"czyli coś podobnego jak w tym niby polskim komuniżmie.
Panie Prezesie. Włamanie do Zakładu Patomorfologii to nie lada wyczyn-klucz jest dostępny na portierni. System informatyczny nie jest tajny,można z niego łatwo skorzystać z pomocą informatyków lub pracowników zakładu-telefony odbierali. Próbki nie mogły ulec zniszczeniu są utrwalane w formalinie tak
to opisuje procedura. Chętnie obejrzymy te kolosalne oszczędności dzięki wprowadzeniu firm zewnętrznych. A tak w ogóle Szpital to nie buraki,polityka i dowodztwo jednostkami nawet nie milicji.
Ciekawy jestem co stanie się ze sprzętem który znajduje się w tym laboratorium bo prawdopodobnie centrum onkologii w Warszawie nawet nie jest tak wyposażone a to chyba gruba kasa dla cukrownika i co na to by powiedziała pani dyrektor która budowała ten szpital i która tak się starała o ten sprzęt tu do Siedlec? O ile mi wiadomo to takie laboratoria były tylko w miastach wojewódzkich i chyba podnosiły prestiż takiego szpitala i jestem ciekawy czy te szpitale też polikwidowały swoje laboratoria czy tylko u nas? Bo jeśli szpital nie posiadał takiego laboratorium to dla niego bez różnicy gdzie wysyła badania. Wnioskuję drogi pacjencie że nasza służba zdrowia w Siedlcach cofnęła się o jakieś 30 lat a więc życzę zdrowia i udanych zbiorów ziółek oraz mniej cukru.
P.S. Cz te certyfikaty które tak dumnie wiszą w szpitalu coś jeszcze znaczą???
DO TADEUSZA, jak tak jestes zorientowany w zarobkach lekarzy na SORze, to powiedz jak to mozliwe ze lekarze ci wystawiali rachunki na kwote 50 tys. miesiecznie nie majac stawki 100zl. na godz. Chyba pracowali wiecej godzin niz ma miesiac. Oj biedaki , biedaki.
Bredzisz rej.med. Nigdy nie było większych stawek na SOR.
http://www.szpital.siedlce.pl/artykuly/2594,1260,konkurs-ofert-o-udzielenie-zamowienia-na-wykonywanie-swiadczen-zdrowotnych-w-oddzialach-siedleckiego-szpitala-specjalistycznego.htm
A jak tak się znasz, to na pewno wiesz, że byli lekarza którzy mieli po kilkanaście dyżurów.
Byłej ordynator to powinni płacić 2x tyle. Takiego fachowca i tak pracowitej osoby już nie znajdą.
Ludzie, za rok sa wybory samorzadowe. Tak rzadzi PSL z PO – warto pamietac o tym wrzucajac kartke do urny.
Dziwi mnie fakt jak szybko pojawiła się informacja na stronie szpitala o konkursie .Z tego co wiem,to pracownicy jeszcze wtedy nie mieli żadnej pewnej informacji o likwidacji Zakładu Patomorfologii.Pytam się tylko,gdzie w tym wszystkim jest pracownik?Osoby pracujące w tym laboratorium to w większości laborantki,które przez 20 lub ponad 20 lat traciły zdrowie w warunkach pracy szkodliwej.Niszczyły płuca,oczy i narażały się same na choroby nowotworowe i zawsze liczył się dla nich pacjent.Często osobiście,w ciszy i milczeniu przeżywały dramaty pacjentów.Teraz nadszedł czas likwidacji jedynego tego typu laboratorium w promieniu kilkudziesięciu kilometrów.Takie laboratoria w krajach zachodnich są oczkiem w głowie dyrektorów szpitali,uważa się je za "kury znoszące złote jaja",ponieważ dobrze zarządzane przynoszą ogromne dochody.W tym przypadku zarząd szpitala zarzyna "kurę",a wieloletnich kochających swoją pracę ludzi wyrzuca do śmieci jak starą,zepsutą zabawkę!Gdzie były osoby ,które zajmują się podpisywaniem umów z innymi ośrodkami na tego typu badania i dlaczego nic nie robiły,aby takie dodatkowe badania pozyskać?!Już wiem- podpisywały takie umowy ,żeby ten Zakład wykończyć!Płacić za odzytanie badania więcej jak kosztuje jego wykonanie?!Ratunku dla szpitala to już nie ma skoro zarządzają nim tacy ludzie!
No właśnie gdzie były te osoby ? Powiem Wam – właziły Panu Prezesowi w pewną część ciała, w celu utrzymania swoich posadek. Swego czasu w Szpitalu niektórzy brali podwójne pensje (głównie księgowość ) z racji prowadzenie księgowości dla Szpitala jako Spółki i dla Szpitala w likwidacji , Dziwne jest to, że robili to w tych samych godzinach pracy i dla jednego Prezesa ,
Myślę że pracę lekarza należy oceniać w kilku płaszczyznach. Zarobki zawsze budzą emocje. Jak zostało to już wspomniane informacje dotyczące kontraktów lekarskich są publikowane i można sprawdzić . Słyszałam, że są to miesięczne pobory, tyle że w kwocie brutto (a więc odprowadza się od nich pochodne :ZUS,US,ubezpieczenie zawodowe), a poza tym kwoty te są zróżnicowane. Coraz częściej zwraca moją uwagę niedostateczna ilość pracujących lekarzy. Widzę to na przestrzeni lat jako pacjentka kardiologii. To może dlatego zatrudniani są przypadkowi lekarze z innych miast (o czym ktoś już wspomniał) z różnym życiorysem i nawykami. Trudno zbudować zespół w trosce o dobro pacjenta gdy nie ma komu dyżurować. Może jeszcze będą nas leczyć specjaliści z Białorusi i Ukrainy?
A skąd mają się brać lekarze? Zobaczcie statystykę Banku Światowego. http://www.google.pl/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sh_med_phys_zs&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:AUT:BGR:CZE:DEU:ESP:FRA:GBR:GRC:HUN:IRL:ITA:NLD:NOR:POL:ROM:RUS:SVK:SWE&ifdim=region&tstart=481413600000&tend=1270332000000&hl=pl&dl=pl&ind=false#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sh_med_phys_zs&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:AUT:BGR:CZE:DEU:ESP:FRA:GBR:GRC:HUN:IRL:ITA:NLD:NOR:POL:ROM:RUS:SVK:SWE:KAZ:TJK&ifdim=region&tstart=323733600000&tend=1270418400000&hl=pl&dl=pl&ind=false
A konkurs ofert na wykonywanie badań hist-pat?/! Rozstrzygnięcie miało nastąpić 18.10.2013 , przesunięto na 21.10.2013 (czyli dzisiaj) , a dalej na 23.10.2013. ciekawe o co chodzi? Chyba trochę to trudne dla Zarządu!