Szpital wojewódzki chce przekazać na zewnątrz świadczenie kolejnych usług medycznych. Tym razem chodzi o Pracownię Histopatologii i Cytologii. 1 października jej pracownicy mieli dostać wypowiedzenia. Mieli dostać, ale ich nie dostali, bo wszyscy poszli na zwolnienia lekarskie.
Konkurs ofert na świadczenie opieki zdrowotnej w zakresie diagnostyki patomorfologicznej ogłoszono w połowie września. Zgodnie z nim umowa ma obowiązywać od 28 października br. do końca 2018 roku. Pracę stracą wszyscy, czyli w sumie 8 osób, ale jak mówią szpital straci o wiele więcej.
– Nasze laboratorium jest jedyne w promieniu 100 kilometrów w szpitalach wojewódzkich – mówi Wiesław Kałuski, przewodniczący zakładowej „Solidarności” – Każdy wie jak ważne są badania w nim wykonywane. Nikt nie rozumie takiej decyzji prezesa – dodaje.
W Pracowni Histopatologii i Cytologii wykonywane są badania, które mają określić czy tkanka pobrana na bloku operacyjnym lub w gabinetach zabiegowych posiada komórki nowotworowe. Oprócz tego wykonuje się tam bardzo ważne badania śródoperacyjne.
– Te badania są wyjątkowo ważne, gdy są wykonywane w szpitalach na miejscu, bo dzięki temu można wykonać oszczędniejszą operację – tłumaczy Anna Duda, która w zakładzie Patomorfologii pracuje od 1990 czyli 23 lat, w samym szpitalu od 26. – W przypadku operacji na przykład torbieli u kobiet możemy określić czy trzeba usunąć całą macicę, gdy są zmiany nowotworowe czy też jej nie usuwać jeśli tych zmian nie ma. To jest bardzo ważne. Od tego zależy czy kobieta będzie mogła zostać matką czy nie – dodaje.
Sprawa dla prokuratury?
Nikt z pracowników szpitala nie rozumie decyzji prezesa, który ich zdaniem obniża bezpieczeństwo pacjentów. Naraża ich zdrowie, a nawet życie.
– Nie wiem czy jako związki zawodowe nie złożymy doniesienia do prokuratury o działaniu na szkodę spółki. Taki oddział jest naprawdę bardzo potrzebny, ale pan prezes o tym nie wie, bo nie ma nic wspólnego ze służbą zdrowia – wyjaśnia Kałuski.
Zofia Czyż z Ogólnopolskiego Zawodowego Związku Pielęgniarek i Położnych dodaje, że przekazywanie usług podmiotom zewnętrznym staje się w siedleckim szpitalu w zasadzie normą. Jej zdaniem dowodzi to tego, że jego prezes chce pozbyć się jak największej liczby pracowników jak najtańszym kosztem.
– U pracowników budzi to niepokój. Dzisiaj jest to to laboratorium i 8 osób, za miesiąc czy dwa będzie jakiś oddział i ze szpitala zostanie wydmuszka – dodaje.
Bożena Jarosz, która w Pracowni Histopatologii i Cytologii pracuje od 11 wspomina, że gdy przyszła tu do pracy, do zakładu spływały materiały do badań z Sokołowa, Garwolina, Łukowa i z Siedlec.
– W tej chwili są tylko badania naszego szpitala. Czyja to wina? Myślę, że kierownictwo nie było i nie jest zainteresowane rozwijaniem tego oddziału. Oddziału, który może przynosić dochody – tłumaczy. – Proponowałyśmy, że same wsiądziemy w samochody i poszukamy jednostek, od których pobieralibyśmy materiał do badań. Nikt nie zareagował, nikt nas nie słuchał. Mam wrażenie, że dyrekcja jest tylko zainteresowana tym, aby to wszystko rozłożyć na łopatki – dodaje.
Nie będzie kim rządzić
W dalszej perspektywie to samo czeka najprawdopodobniej laboratorium analityczne, i mikrobiologię. Jak mówią zbulwersowani pracownicy niedługo w szpitalu zostanie tylko pan prezes, ale nie będzie miał kim rządzić.
– Personel już zmniejszył się o około 100 osób. Mieliśmy spotkanie, na którym prezes tłumaczył jak to będzie rozwijał, odremontowywał, dokupował sprzęt. Nie wiem tylko czy zdąży, bo za rok wybory i może się prezes zmienić – mówi Kałuski. – Powiedział, że jednak zanim to wszystko nastąpi musi zabrać pracownikom kolejne rzeczy, że zabierze stażowe, jubileuszowe, dodatki świąteczne. Czyli mówiąc wprost chce wyciągnąć od pracowników, aby rozwijać szpital. To jest paranoja i bzdura – dodaje.
Przypomnijmy, że w maju podpisano umowę na dzierżawę oddziału nefrologii i dializoterapii, stacji dializ i poradni nefrologicznej. Przez najbliższe 10 lat będzie je prowadzić spółka Centrum Dializa z Sosnowca.
Pan Prezes nie ma innego pomyslu na funkcjonowanie szpitala oprocz obnizania pensji pracownikom i wyprowadzania uslug do firm zewnetrznych . Czas juz na wyprowadzenie prezesa . Niech wraca do burakow cukrowych , bo na sluzbie zdrowia to on sie nie zna.
Zgroza, jeżeli podczas operacji należy na CITO zbadać wycinek, to gdzie zostanie zawieziony? Czy "otwarty" pacjent będzie czekał kilka godzin na wynik?
Firma zewnętrzna będzie dzierżawiła miejsca po starej histopatologii zapewne więc badania na CITO będą wykonywane na miejscu.
Brawo PO brawo PSL tak dbacie o swoich lokalnych wyborców.
Ruchy prezesa już od dawna są dziwne i pokrętne może chodzi wyłącznie o "odprawę" bo po następnych wyborach będzie uroczysty kop w d….
Wywieźć prezesa na taczce! Najgorzej jak dorwie się do władzy osoba która myśli tylko o sobie i własnej kieszeni. Dobrze i parę miesięcy utrzymać się na stanowisku, a to wszystko kosztem pracowników i szpitala.Chyba koleś nie zdaje sobie sprawy jak ważne są badania histopatologiczne.
Przecież te badania będą świadczone, ale przez firmę zewnętrzną więc pacjent chyba narażony nie jest na jakieś niedogodności? Ja bym się bał kontroli ZUS, która może w tym przypadku sprawdzić, czy wszyscy pracownicy, którzy poszli na L4 rzeczywiście są chorzy. Może Prezes weźmie firmę zewnętrzną na prowadzenie szpitala? W tym momencie mógłby sobie obmyślać kolejne świetne pomysły, bo raczej nie po to będzie kolejna firma zewnętrzna, żeby szpital ponosił wyższe koszty działalności? Zawsze można złożyć grupową skargę do Zarządu szpitala o usunięcie prezesa ze stołka, a może jest możliwość wystosowania wniosku do Zarządu o ekonomiczne uzasadnienie takich "prywatyzacji"?!
WDR twierdzisz, że pacjent nie ucierpi – to się okaże. Firma zewnętrzna podobno ma obniżyć koszty. Ale nikt z zarządu Szpitala nie pomyslał że sami mogą zarobić pozyskując więcej badań do siebie.Sama byłam pacjentką jednego z oddziałów i miałam wykonywane badanie histopatologiczne. Tak teraz też będą wykonywane, ale pracownicy którzy to robili będą juz na zielonej trawce. Łatwo się wykazywać i obniżać koszty – kosztem ludzi. Takim Prezesem może być każdy. Sztuką jest kierować Szpitalem , a nie pozbywać się kolejnych jednostek. Tym bardziej że nie jest to Szpital Pana Prezesa. Łatwo rozdawać coś co jest własnością " wszystkich mieszkańców Siedlec" .Ekonomiczne uzasadnienie tych prywatyzacji jest tylko na papierze, a nie w życiu. Czego dowodem jest już usługa na pranie.
Różka, w każdej firmie najłatwiej obniżać koszty za pomocą zwolnień pracowników. Szpitale są na tyle specyficznym "przedsiębiorstwem", że nie mogą dyktować warunków kontraktu. NFZ jest monopolistą, który ustala ceny za świadczenia medyczne i narzuca wysokie warunki wymagane do realizacji tych świadczeń (zapewnienie w sprzęt, transport, personel). Po części przez NFZ szpitale popadają w długi, ale także przez złe zarządzenie placówką. Gdyby każdego prezesa nie wywożono na taczce, ale pociągano do odpowiedzialności prawnej za swoje niedbalstwo i arogancje, to by nie było człowieka pełniącego funkcję prezesa.
W tym przypadku jest to złe zarządzanie placówką. Pracownia histopatologii nie jest zamykana z powodu braku kontraktu z NFZ. Jest to pracownia bardzo dobrze wyposażona, w drogi sprzęt gdzie przez wiele lat wykonywano badania na rzecz oddziałów szpitalnych jak również ośrodków obcych (Sokołów, Łosice, Garwolin, ZOZ Siedlce).Mało tego pracownia była wymagana przy ubieganiu się przez Szpital o Certyfikat ISO, to chyba spełnia ważną funkcję.Histopatologia to kura znosząca złote "jaja". I to właśnie takie komórki oddaje się w prywatne ręce, bo na to jest zapotrzebowanie.
Zgadzam się z Tobą, jeżeli chodzi o złe zarządzanie szpitala, ale to jest wina poprzedniego prezesa. Jak jeszcze chodziły plotki o tym, że Pan Wojciech K. zostanie prezesem, to niektórzy "partyjni" twierdzili, że szpital zostanie zadłużony, żeby później była konieczność (nie możliwość) stworzenia spółki prawa handlowego, dzięki czemu prezes i rada nadzorcza mogliby się więcej nachapać kasy. Druga strona medalu, to taka, że NFZ nie ma pieniędzy na refundację świadczeń medycznych wykonanych ponad limit i to na całym Mazowszu. Szpital wykonywał usługi, przekraczając wartość kontraktu i tylko wygenerował większe koszty, które zostały pokryte tylko w jakimś procencie lub wcale (w niektórych zakresach umów z NFZ). Kierownictwo się przeliczyło, bo kiedyś Fundusz płacił za wszystkie nadwykonania i teraz mamy taki stan, jaki jest, ale winny jest wcześniejszy prezes. Nie wiem, jak wygląda sytuacja Pracowni His.-Pat. i jakie generuje koszty, ale skoro jest to taka dojna krowa, to szkoda oddawać w obce ręce. Nie wiem, czy prezes szpitala w ogóle starał się znaleźć inny pomysł na zoptymalizowanie kosztów i zwiększenie rentowności Pracowni. Niech zatrudni lepiej dobrego menedżera (może Panią Gałczyńską ;-)?
To jest sedno sprawy , że szkoda oddawać w obce ręce. Ale na dzień dzisiejszy jedyny cel Prezesa to nagroda jaką dostanie na koniec roku. To przykre ale dostanie ją właśnie za zamknięcie Hist-pat.
no to po malborku
A PRZECIEŻ NIEMALŻE WSZYSCY GŁOSOWALIŚCIE NA PO-PSL TO TERAZ DO KOGO PRETENSJA I ZALE
Krótko żyję na tym świecie, ale wyciągam wniosek taki, że głównym problemem w każdej dużej firmie z problemami jest to, że władze są niekompetentne, a ich niekompetencja wynika z tego, iż stołki obsadzane są w oparciu o znajomości i układy, a nie zdolności/umiejętności/doświadczenie.
Szpital stanął na nogi. Trochę ludzi zwolnili i jeszcze trochę zwolnią. Parkomaty stawiają przed szpitalem co świadczy o tym, że dobrze jest.
Parkometry stawia następna firma zewnętrzna, a każdy pracownik szpitala za przystąpienie do pracy musi zapłacić 30 zł. Taki jest abonament miesięczny za parking . To chore żeby pracodawca nie zapewnił ludziom parkingu. Ale po co jeżeli można napchać kieszenie innym. Pan Prezes niech kupi sobie kawałek ziemi i ją dzierżawi innym. To jest ciekawe że firmie zewnętrznej opłaci się zapłacić dzierżawę Szpitalowi i jeszcze sama na tym zarobi , a Pan Prezes ze swoja świtą nie widzi korzyści. W tym wypadku wszystkie pieniądze zostałyby w Szpitalu.
Akurat z tym się nie zgodzę. Czemu pracodawca zapewniać ma parking? Nie bądźmy śmieszni, kwestia dojazdu do pracy jest po stronie pracownika. Jeśli pracodawca zapewni udogodnienia w tym zakresie to plus dla niego, ale na pewno nie jest to jego obowiązkiem.
Człowieku nie bądź śmieszny. Tak kwestia dojazdu do pracy jest po stronie pracownika i dlatego pracownicy nie chcą dodatkowych pieniędzy na paliwo . Do tej pory parkowali samochody na terenie Szpitala na wyznaczonym parkingu.Tak powinno być .
kwestia dojazdu już dawno jest po stronie pracownika. kiedyś płacili za dojazd lub dawali bilety miesięczne. inną kwestią jest parkinkig,coś tak podstawowego jak biurko czy długopis w pracy. Zastanów się zatem o czym pie….lisz
Większość szpitali (Warszawa) ma płatne parkingi i pracownicy opłacają abonament. Jednak taki CZD (Centrum Zdrowia Dziecka) przy swoich długach odkrył właśnie, że zamiast dać w dzierżawę kawał ziemi pod parkingi, sam może na tym biznesie troszkę zarobić i wypowiedział umowę z prywatną firmą, która jednak za chol..rę nie chce opuścić parkingu… taki to potencjał ekonomiczny ma 🙂
Smutne jest to, że kilka niesięcy temu Zarząd obcinając nam pensje o 15% ( to naprawdę sporo, przy obecnie rosną cych kosztach utrzymania) w zamian obiecywał poprawę kondycji szpitala i nie zwalnianie ludzi . I teraz mamy znowu obiecanki cacanki …………………
To jest skandal, co wyrabia prezes, jak można wprowadzać firny zewnętrzne lub likwidować. Niech związki zawodowe bronią pracowników . Brawo panie Kałuski-tak trzymać. Pracownicy nie poddawajcie się .
do pracownika. Narzekaliście na panią Gałczyńską to teraz macie lepiej.
DO ON . Masa ludzi narzekała na to , że Gałczyńska jest zła ale nie wszyscy. Dla ludzi była "szorstka" ale dbała o szpital i za Jej czasów szpital przeżywał swoje lata świetności nawet w ogólnopolskich sondażach. To nie pracownicy się Jej pozbyli tylko nasze kochane siedleckie władze. Jestem pewna , że 90% pracowników chciałoby aby wróciła. Przynajmniej rozmawiała z pracownikami w odróżnieniu od obecnego Pana i Władcy. Dodam, że zawsze znajdzie się taki któremu nic nie pasuje.
Do odwolany ,,, chyba tobie stoi pod szpitalem ,a nie wiem czy to jest dobrze .
Do "WDR' Jak nie masz pojecia o funkcjonowaniu sluzby zdrowia to sie nie wypowiadaj , zaklad patomorfologii ma byc zlikwidowany fizycznie i wszyscy pracownicy zwolnieni . Badania bedzie wykonywac firma ktora wygra przetarg i nie w szpitalu tylko w Bydgoszczy albo w Szczecinie. A co do wniosku o zwolnienie prezesa. Zarzad Szpitala to prezes i trudno wnioskowac do prezesa o zwolnienie jego samego. A rada nadzorcza to kumple z PO i PSL.
Do rej.med. Widzę, że tylko rej.med. jest tutaj największym znawcą służby zdrowia. Co ma likwidacja pracowni, warunki, specyfikacja przetargu i zwolnienia pracowników do funkcjonowania służby zdrowia??? To jest tylko outsourcing, a szpital dalej będzie działał. Akurat ja mogę więcej wiedzieć o funkcjonowaniu niejednej placówki medycznej i nie jednego szpitala niż Ty siedząc kilka lat w jednym siedleckim szpitalu. To, że nie podobają Ci się moje obiektywne opinie, nie oznacza, że się nie znam. Jakoś Nefrologia i Dializy funkcjonują (tak na marginesie)
Dializy jakoś funkcjonują – skoro tak piszesz to pewnie wiesz. Jesteś znawcą funkcjonowania służby zdrowia za biurka. Wiesz jak obniżają koszty przenosząc pacjentów na oddział wewnętrzny .
"Obniżają koszty, przenosząc pacjentów na Oddział Wewnętrzny"… ale kto przenosi? skąd przenosi? Czy jest to uzasadnione medycznie? Jeżeli przyjmują, to Oddział Wewnętrzny może takich pacjentów rozliczyć (jeżeli nie ma nadlimitów). Poza tym to, że siedzę za biurkiem nie oznacza, że nie znam realiów i funkcjonowania działalności operacyjnej szpitala. Równie dobrze mogę napisać to, że biały personel jest znawcą w wykonywaniu świadczeń medycznych i wypełnianiu dokumentacji, ale czy ma pojęcie o warunkach, zasadach udzielania świadczeń? Czy zna zasady kontraktowania usług med., zna wymagania MZ i Prezesa NFZ? To, że świadczenie będzie wykonane, nie znaczy, że zostanie sfinansowane przez NFZ. Do tego wszystkiego trzeba jeszcze… człowieka z za biurka, który posiada wiedzę odnośnie funkcjonowania służby zdrowia.
prezesie, to co pan wyprawia z pracownikami to skandal.czyje polecenia pan wykonuje i dlaczego
Przenoszą bo szefem Dializ i Interny jest ten sam Pan, i być może dostał prikaz od firmy z Sosnowca że ma przyjmować ciężkich pacjentów na oddział szpitalny zamiast na dializy… pomyślałeś o tym ?
To bardzo ciekawa sytuacja. Ale hemodializa wykonywana jest w umowie SOK (Świadczenia Kontraktowane Odrębnie) i zgodnie z warunkami, nie można hemodializy łączyć z hospitalizacją pacjenta (jedno z dwóch zostanie tylko rozliczone). Chyba że to faktycznie jest tzw. OSTRA DIALIZA, którą można łączyć z pobytem szpitalnym. Nie jestem pewien w tym momencie, ale sprawdzę.
Wiele razy wykonywałem prywatne badanie w pracowni którą chcą zamknąć.Nie rozumiem postępowania Prezesa.
Do"WDR" , jak jestes takim fachowcem to powiedz co to jest INTRA i czy badanie to moze byc wykonane w szpitalu ktory nie posiada swojego /na miejscu !/ laboratorium bez narazania na utrate zdrowia lub zycia pacjentow.
Intra, to jest badanie śródoperacyjne (takie na CITO), ale jakie narażenie pacjentów na utratę życia? Przecież to jest pobranie materiału, który po szybkim badaniu histopatologicznym (INTRA) decyduje, czy należy pobrać szerszy wycinek (wycięcie guza z "zapasem"). Poza tym pytanie: "czy badanie to moze byc wykonane w szpitalu ktory nie posiada swojego /na miejscu !/ laboratorium" jest również odpowiedzią… NIE! Warunki wymagane do udzielania świadczeń medycznych w zakresie onkologii i ogólnie dla procedur badań śródoperacyjnych mówią, że placówka musi posiadać w lokalizacji laboratorium lub mieć podwykonawcę takich usług. W takim przypadku INTRA wykonywana jest przez firmę zewnetrzną, która przecież może mieścić się w lokalizacji szpitala. Skąd ta pewność, że bdania hist-pat. będą wykonywane kilkanaście km od placówki? Może te nie na cito owszem… Rej.med., skoro jesteś takim znawcą, to może napisz, czy szpital- w przypadku wszczepienia części endoprotezy- musi zapewnić pracownie, która taką endoprotezę wykona? Teraz możemy sobie co raz sprawdzać swoją wiedzę medyczną. Tylko Ty znasz zakres badań Pracowni, a ja całego szpitala.
Zapomniałem dodać, że szpital najwyżej zrezygnuje z badań śródoperacyjnych, bo nie spełnia wymagań w tym zakresie.
Ciesz fakt że merytorycznie zabierasz głos tylko niepotrzebnie odwracasz uwagę komentujących od artykułu. Opłacony jesteś czy jak?
Jestem po prostu obiektywny i nie pracuję dla bandy partyjniaków z siedleckiego szpitala 🙂 Niektórzy mają ograniczony światopogląd, wyrobiony przez media, które przedstawiają tylko jedną stronę medalu, nie próbując zapoznać się z racjami drugiej strony. Nie odwracam uwagi na poważny problem, bo sam napisałem, że największą winę ponoszą zarządzający szpitalem, a że właśnie nie znam specyfikacji przetargu na świadczenia laboratoryjne, to mogę tylko gdybać…
Nic nie pisze, o Pani członek zarządu marszałkowskiego tzn Orzełowską, czy już zapytała o zatrudnionego pracownika bo co jak co to widzę, że zatrudnia prezes
W specyfikacji przetargowej jest zapis mowiacy o tym , ze badania patomorfologiczne , w tym takze intra , beda wykonywane poza szpitalem , w laboratorium firmy ktora wygra przetarg gdzies w Polsce . Wiec otwieramy pacjenta na bloku , pobieramy wycinek do badan , zamykamy i czekamy kilkanascie dni na wynik , potem znowu otwieramy itd. Czy dalej twierdzisz ze nie ma zagrozenia utraty zdrowia lub zycia pacjenta ?
Jak już wcześniej napisałem… nie znam specyfikacji przetargu więc brałem pod uwagę również możliwość wydzierżawienia pomieszczeń w lokalizacji szpitala. Ale z tym okresem kilkunastu dni, to delikatna przesada. To ten pacjent ma niby leżeć na oddziale te kilkanaście dni i czekać na wynik?
Otoz to, pacjent ma lezec i czekac , a jak beda wyniki badan to sie go otworzy ponownie i moze jeszcze zdazymy mu cokolwiek zrobic. Wlasnie pacjent najmniej interesuje pana prezesa , bo jak powiedziala byla posel Sawicka dopiero na sluzbie zdrowia bedzie sie krecic lody i te lody sa krecone w szp.woj. po przeksztalceniu w spolke.
Nie wierzę, że takie pomysły powstają nawet w siedleckim szpitalu. Przecież prócz Prezesa jest ktoś, kto zna się naprawdę na służbie zdrowia. Myślę, ze troszkę naciągasz fakty, by bronić swoje racje (nie dziwię się,bo mimo wszystko obawy są). Bardziej opłacalne byłoby wypisanie pacjenta po pobraniu materiału his-pat. i przyjęcie go ponownie na oddział w razie konieczności powtórzenia pobrania materiału. Dlaczego? ponieważ bardziej opłacalne jest rozliczenie pacjenta z dwiema hospitalizacjami, niż z jednym pobytem kilkunastodniowym, który na pewno nie byłby rentowny (koszty przewyższyłyby refundację z NFZ). Pamiętać jednak trzeba o 14-stodniowej "przerwie" między hospitalizacjami (Fundusz nie płaci szpitalom za dwa pobyty tego samego przypadku- ta sama przyczyna główna przyjęcia pacjenta- gdzie okres między tymi dwoma hosp. nie przekracza 14. dni)