– Nasi koledzy z Warszawy buzie pootwierali i mówili „wow”. Pytali jak my to robimy, że mamy tylu wystawców, artystów i odwiedzających – mówi Anna Olędzka z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Kilkuset wystawców, wykonawców, dziesiątki organizatorów i ponad 140 tysięcy odwiedzających – siedlecki magistrat i Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego podsumowali tegoroczne Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym i Dni Siedlec.
Obie imprezy po raz pierwszy w historii zostały połączone i wszystko wskazuje na to, że tak już zostanie.
– To było świetne posunięcie. Zmusiła nas do niego bieda, ale efekt przeszedł nasze oczekiwania – mówi Wojciech Kudelski, prezydent miasta. – Dla nas była to dosyć tania reklama, a na te wydarzenia zwrócili uwagę mieszkańcy całego Mazowsza. Nie było żadnych przykrych incydentów, nie było pijanych ludzi, nikt się nie awanturował. Ludzie przyszli się bawić i się bawili – dodaje Kudelski.
Wojciech Kudelski komentuje tegoroczne Dni Siedlec (posłuchaj)
Wojciech Kudelski o Dniach Siedlec 2013
Jak podkreśla sukcesem była nie tylko frekwencja, ale i kwestia finansowa. Cieszy to najbardziej skarbnika miasta. Kazimierz Paryła przyznaje, że już na samej obniżce kosztów miasto „zarobiło” prawie 200 tysięcy.
Taniej…
– W tym roku koszt całej imprezy wyniósł około 150 tysięcy złotych, a zazwyczaj wydawało się o 200 więcej – tłumaczy. – Dodatkowo dostaliśmy 90 tysięcy dotacji, więc dołożyliśmy tylko 60 tysięcy. Podliczając jeszcze to, że 30 tysięcy udało się zarobić to miasto nie poniosło dużych nakładów na tegoroczną imprezę. Pokazaliśmy w te dni własny dorobek, którego nie mamy się co wstydzić. Nasi artyści stanęli na wysokości zadania i wcale nie wypadli gorzej niż tak zwane gwiazdy, którym trzeba słono zapłacić – mówi skarbnik.
Kazimierz Paryła podsumowuje kwestie finansowe (posłuchaj)
Kazimierz Paryla o Dniach Siedlec 2013
Jeśli tegoroczni partnerzy wyrażą chęć Dni Siedlce już na stałe „przeniosą” się na wrzesień i będą organizowane wraz z Międzynarodowymi Dniami z Doradztwem Rolniczym. Współorganizatorom z siedleckiego MODR-u najbardziej podobało się włączenie do ich imprezy Międzynarodowego Festiwalu Pieśni, Tańca i Folkloru. Jak twierdza ta impreza najbardziej pasowała do rolniczych targów. Było też trochę sportu.
Więcej…
– Nawet pogoda nam sprzyjała, a jedyny niezadowolony głos jaki usłyszałam to taki, że zabrakło sceny dla uczestników, by mogli potańczyć – mówi ze śmiechem Anna Olędzka, komisarz wystawy z MODR.
Anna Olędzka z MODR o łączeniu obu imprez (posłuchaj)
Anna Oledzka o Dniach Siedlec 2013
Zdaniem Olędzkiej tegoroczne Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym były fenomenem. Na stoiskach brakowało produktów a zdarzały się sytuacje, że firmy od ręki podpisywały umowy. – Nasi koledzy z Warszawy buzie pootwierali i mówili „wow”. Pytali jak my to robimy, że mamy tylu wystawców, artystów i odwiedzających.
Przypomnijmy, że w ramach kilkudniowego świętowania dni miasta odbyły się także takie imprezy jak festiwal teatrów ulicznych, koncert orkiestry wojskowej czy zjazd zabytkowych samochodów.
Potrzeba jest matką wynalazków. Czyżby dla Siedlec nadszedł czas APOKALIPSY?
Co było reklamowane i kto tę reklamę odebiał, odbiera?
z 60 tys osób odbierało te reklamę Miasta -Siedlce ,bo chyba w tym roku tyle osób odwidziało te imprezę na błoniach
Troche pokory by sie przydało , WOW