Collegium Mazovia rozpoczęła przygotowania do rozbiórki konstrukcji żelbetowej po byłych Zakładach Przemysłu Dziewiarskiego KARO. Stojący na wjeździe do miasta jeden z ostatnich śladów gospodarki planowej zniknie na zawsze.
Niedokończony budynek przędzalni Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego „Karo” pod żadnym względem nie był udaną inwestycją. Centralnie zaplanowane przedsięwzięcie miało zabezpieczyć potrzeby importowe Związku Radzieckiego, jednak w końcu lat 80.tych ubiegłego wieku sytuacja gospodarcza i polityczna uległa diametralnie zmianie. Budowę wstrzymano. Od tamtej pory nie udało się znaleźć racjonalnego sposobu wykorzystania obiektu na inne cele.
Przeszkodą w zagospodarowaniu niedokończonego budynku przędzalni były rozwiązania architektoniczne dostosowane do specyficznej funkcji przemysłowej. Budynek ma cztery kondygnacje przy wysokości blisko 25 metrów. Łatwo policzyć, że średnia wysokość kondygnacji ma ponad 5 metrów, co sprawia, że zagospodarowanie tego budynku jest bardzo drogie. Ale gdyby taki olbrzymi budynek był zlokalizowany w odpowiednim miejscu, na pewno zostałby wykorzystany na cele magazynowe lub handlowe. Niestety, został on zrealizowane na działce całkowicie do tego nieodpowiedniej. Budynek wypełnia całą parcelę, nie pozostawiając miejsca na podjazdy i parkingi. Z jednej strony przylega on bezpośrednio do ulicy Sokołowskiej a z drugiej do budynku Karo (zasłaniając jego wszystkie okna na długości 60 metrów). Przez to budynek przędzalni i budynek główny kolidują ze sobą. Jeden z nich musiał ustąpić miejsca.
Stanowiący niechlubną wizytówkę miasta budynek, który nigdy nie powinien powstać w tym miejscu, niebawem zniknie i odsłoni jeden z największych budynków w Siedlcach. Dzięki temu zbudowany w latach trzydziestych ubiegłego wieku budynek uczelni wreszcie odzyska należną mu przestrzeń. Zapewne niewielu mieszkańców naszego miasta pamięta ten widok, który odsłoni się ponownie już we wrześniu, po blisko 25 latach. Przed tym monumentalnym budynkiem, mierzącym 170 metrów długości, powstanie plac z miejscami parkingowymi i urządzoną zielenią. Tym samym architektoniczna pomyłka z przeszłości zostanie niebawem skorygowana. Niestety, na zieleń w tym miejscu przyjdzie nam czekać, aż do przyszłej wiosny.
mgr inż. arch. Mariusz Szabłowski, kanclerz Collegium Mazovia
Autorkę trzeba edukować. Nic nie wie na temat ustrojów państw. Ani nie było u nas komunizmu, ani to jego symbol. Jeżeli tak kształcą w tej szkole . to wychodzą …. bezrobotni.
Jest to historyczna chwila dla naszego miasta, gdyż zniknie z architektury Siedlec ostatni symbol epoki komunizmu.
Trzeba poznać historię tego budynku, kiedy ruszyła budowa i wtedy się rozpisywać i to w taki sposób.
jak wyżej – przepraszam
Z pewnością nie jest to ostatni symbol komunizmu… Co np. ze STALCHEMAKiem?
Jeśli to był ostatni, to co naukowcy powiedzą o Starostwie, fili Urzędu Wojewódzkiego, BGŻ, PKO,
Blokach na O. Warszawskim, Blokach na O.1000Lecia, szkołach, chyba wszystkich (80%).
Szpitalu Wojewódzkim, Szpitalu Miejskim i najważniejszym Obecnym UM?
Ostatni symbol komunizmu?:) Trzeba by wyburzyć 3/4 miasta łącznie z osiedlami mieszkaniowymi żeby zniknęły symbole komunizmu:). Mam nadzieję że tego nie zrobią, bo kapitalizm na pewno nie odbuduje:)
Chciałbym uprzejmie zauważyć, że kapitalizm (ten prawdziwy, a nie interwencjonistyczny i kompradorski), a raczej przede wszystkim wolna gospodarka, zbudowała potęgę USA, od poziomu dzikich stepów do poziomu światowego hegemona. Kapitalizm odbudował Hiroszimę (zrównaną z ziemią i skażoną przez bombę atomową) do stopnia znacznie przewyższającego wszystkie miasta polskie razem wzięte.
Czy tak kiedykolwiek wyglądał bądź będzie wyglądać kraj socjalistyczny?
http://www.elliswashingtonreport.com/wp-content/uploads/2013/04/washington-image001.jpg
A to niżej to Detroit, socjalistyczny raj odgórnych regulacji, centralnego planowania i przywilejów związków zawodowych, który po wielu latach rządzenia przez kuratora federalnego kilka dni temu ogłosił bankructwo, a ludzi pozostawił samych sobie, jednak oni mimo to z powodzeniem funkcjonują i się organizują.
PS. Jest jeszcze jeden architektoniczny (bo w sposobie zarządzania miastem i w personaliach na ważnych stanowiskach jest ich jeszcze wiele) symbol komuny w Siedlcach – pomnik na cmentarzu niedaleko ul. Grabianowskiej.
żenujące porównanie,
"Symbol komunizmu…" Wolne żarty. Za to teraz powstają same symbole wiernopoddaństwa Jewropie i lichwie światowej. Coraz mniej zakładów przemysłowych, a coraz więcej banków i galerii handlowych – "wasze ulice, nasze kamienice" w czystej postaci. Oprocentowanie konta oszczędnościowego 2% góra 3.5 dla nowych frajerów, a kredyt co najmniej 16%…
"ostatni symbol komunizmu" – chyba się pani zagalopowała…. miało być patetycznie a wyszło mizernie. Ciekawe w takim razie co pani powie o wszystkich blokach Spółdzielni Mieszkaniowej?
pojawiła się kamera niby online… http://widok.siedlecki.pl/
A ja się martwię, że takie "symbole" które dawały miejsca pracy znikają z naszego miasta. A tak w ogóle jaki to symbol komunizmu?
wszyscy w Siedlcach glosuja na PiS a tesknia za komuną. O co chodzi? Przecież zakład produkcyjny nie jest po to żeby był, tylko po to żeby zarabiał. I to jest ta myśl socjalistyczna która została w tym kraju i w tym miescie chyba juz na zawsze.
W Siedlcach jest dużo więcej budynków, które z powodu okresu ich wzniesienia, można by uznać za symbole okresu tzw. komuny (której oczywiście w Polsce w dosłownym sensie znaczenia tego słowa nigdy nie było i powielanie tego określenia jest oznaką bylejakości myślowej). Czemu akurat ten ma być ostatni? Tytuł mocno nietrafiony i proponuję Pani Ulu trochę więcej refleksji w trakcie pisania wiadomości.
jak zbig, ale nie przepraszam
Jeżeli już coś w Siedlcach jest symbolem komunizmu, to przede wszystkim tzw. "biały dom" przy skwerze Niepodległoąści, w którym obecnie mieści się urząd miasta.
Budynek ten został zbudowany po wojnie dla potrzeb właśnie partii komunistycvznej i funkcjonował przez wiele lat jako komitet miejski / powiatowy / wojewódzki PZPR.
durni nie sieją , nie orzą, ale sami się rodzą.
W zasadzie to i dobrze, trzeba sobie powiedzieć, że nazwanie tego budynku symbolem lub nie nic nie wnosi. Ważne, że nie będzie straszył. Jednocześnie odsłonięty będzie budynek Karo, który schowany za szkielet i dawny hotel nie może do końca ujrzeć światła dziennego po remoncie. Oczywiście szkoda, że nie udało się znaleźć pomysłu na zagospodarowanie, choć stan techniczny wskazuje na nikłe szanse w tym zakresie.
cóż niby kanclerz uczelni, niby tytuł naukowy (magister inżynier) a czyta się to jakby pisało to dziecko z gimnazjum, ale mniejsza o to. Można było zrobić z tego parking wielopoziomowy, albo sprzedać. Cele handlowe, hm nie z takich cudeniek robili centra handlowe (lofty, stare fabryki) ba zawsze można było przerobić na biedronkę 🙂 lub inny market, fakt faktem niedługo CM będzie sprzedawać swoje tereny, bo niż demograficzny i kryzys zrobi swoje (mniej studentów płacących za studia).
A swego czasu autor tego nieporadnego artykułu, czyli pan kanclerz, mówił, że zrobi w tym budynku parking. Minęło parę lat i głosi, że niszczy ostatni symbol komunizmu. Z wizjonera-pragmatyka stał się wizjonerem antykomunistą. Ciekawa droga rozwoju.
Aż żal czytać takie komentarze…