Polacy i Hindus założyli lipną firmę w Siennicy i udawali, że sprzedają złom. Udawali, bo zamiast niego do kontrahentów wysyłali bezwartościowy gruz na czym zarobili ponad 4 mln zł.
Siedlecka prokuratura okręgowa nadzoruje postępowanie przygotowawcze dotyczące „niekorzystnego rozporządzenia mieniem na łączną kwotę 1,3 mln $”. Oszukane firmy działają na terenie Wysp Marshalla, Indii i Hongkongu a oszustami było trzech Polaków i jeden Hindus.
Taka firma w takiej Siennicy
– W miejscowości Siennica została założona firma, która miała zajmować się obrotem złomem. Jej właścicielem był tak zwany słup, czyli osoba podstawiona do tego, aby reprezentować firmę, ale nie mająca związku z jej rzeczywistą działalnością – mówi Krystyna Gołąbek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. – Prawdziwym, oszukańczym działaniem firmy zajmowały się trzy inne osoby, które razem z nim przebywają w areszcie – dodaje.
Jak tłumaczy Gołąbek firma z Siennicy nawiązywała kontakt z przedstawicielami dużych, zagranicznych firm, które zajmowały się obrotem złomem. Polacy proponowali im jego zakup w Polsce. Co ciekawe, mimo że rozmowy były prowadzone głównie przez internet w jednym przypadku doszło nawet do spotkania przedstawicieli obu firm. Problem w tym, że odbyło się to 1 listopada.
– Czyli wtedy, gdy w naszym kraju wszystkie skupy złomu są zamknięte. Oszust z Polski oprowadził zagranicznych gości po okolicznych skupach twierdząc, że towar jest jego i już wkrótce zostanie im wysłany – wyjaśnia rzeczniczka.
Gdzie są pieniądze?
Za każdym razem po informacji, że kontenery opuszczają port w Gdyni na konto jednego z Polaków trafiały pieniądze. Zdziwienie kontrahentów było ogromne kiedy zamiast zamówionego złomu w kontenerach odkrywali bezwartościowy żużel i gruz. W ten sposób firmy straciły łącznie 1,3 mln $. Co stało się z taką kwotą pieniędzy? Nie wiadomo.
– Właściciel fikcyjnej firmy posiadał rachunek bankowy, na który wpływały pieniądze od kontrahentów i sukcesywnie wszystko z niego wypłacał. Krzysztof R. oprócz tego, że ma postawiony zarzut oszustwa dodatkowo usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy. Prokuratura nie wie w jaki sposób pieniądze zostały wydane.
Oskarżonymi są: Krzysztof R., Tomasz K., Michał W. i Rachul M. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Grunt, że biednych nie okradali tylko bogatych 🙂
To jakieś ziomki z Siedlec?