Dzisiaj do naszej redakcji przesłano zdjęcie i wiadomość dotyczące siedleckiej strefy płatnego parkowania. Czytelniczka zwraca w nich uwagę na sposób parkowania pojazdów i zastanawia się czy SPP jest pod stałym nadzorem.
Miasto chwali się na prawo i lewo najmniejszą strefą płatnego parkowania w Polsce, ale nawet rzeczy małe nie są wolne od patologii. Taki widok zastałam wczoraj trochę po godzinie 9 rano pod urzędem miasta.
Zdjęcie było robione telefonem i niestety nie pojawia się na nim data, ale proszę mi uwierzyć, że to było już w trakcie jej działania, czyli ok. 9:10. Czy w takich sytuacjach parkujący powinni płacić za 1 czy 2 miejsca i czy na tej strefie jest samowolka jakaś? Czy ktoś to nadzoruje? Czy za jej działanie jest ktoś odpowiedzialny? Takie zdjęcia jednoznacznie dowodzą, że nasi urzędnicy nie radzą sobie nawet z czymś co jest najmniejsze w Polsce.
Pozdrawiam, Maria
Czytelniczce dziękujemy za zdjęcie. Jeżeli macie Państwo w swoich telefonach lub aparatach fotograficznych zdjęcia, którymi chcielibyście podzielić się z pozostałymi czytelnikami przesyłajcie je na adres: aborkowska@spin.siedlce.pl
Nadzór jest, tylko nadzór nie jest od ustawiania samochodów.
Pani Maria chyba nie chodzi po mieście na piechotkę i nie wie co się dzieje.
Urzędnicy nie chcą tego wiedzieć gdyż dyskwalifikuje ich to jako urzędników.
Rowery na chodnikach, samochody zaparkowane tak, że pieszy nie ma jak przejść, najeżdżanie pieszych na chodniku samochodami i rowerami, zniszczone znaki drogowe. Nikt nad tym nie panuje.
A ja chciałbym prosić, aby rozważyć też taką sytuację: Przyjeżdżamy i ze względu na 2 wcześniejsze krzywo zaparkowane samochody również stajemy krzywo i niestety zahaczamy o 2 miejsca. Po pół godziny 2 wcześniejsze samochody odjeżdżają, a my zostajemy. I jak to wygląda..? A przecież to nie z naszej winy. I jak patrzeć na takie przypadki?
Czepialstwo p. Mario, zwykły "efekt domina" i nic więcej. Zdarza się.
policja i straz miejska. Tyle w temacie.
Ludzie, nauczcie się mówić po Polsku. Nie mówi się macie Państwo, tylko mają Państwo. To tak samo jakby powiedzieć do jednej osoby masz Pan, zamiast ma Pan.
a całe złe ustawienie zaczął samochód z trójmiasta, ich trzeba nauczyć wszystkiego od początku po prostu u siebie mają duże hektarowe podwórka i tyle w tym temacie
A właśnie mowi sie "macie Panstwo", "maja Państwo" – o kim to? To trzecia osoba, a Czytelniczka zwraca sie do nas! "Maja Państwo" to bardzo powszechny bląd.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10223
a pani to już nie ma innego zajęcia niż robienie zdjęć autom!!!!
kupy po pieskach zbierać w parku poproszę szanowna panią!!