Siedlce rozstrzygnęły przetarg na wybór firm, które będą zajmować się gospodarką odpadami na terenie miasta. Wyjaśnił on, że zamiast szacowanych ponad 13 mln zł firmy odbiorą i zagospodarują odpady za 8 mln, ale jak zaznaczają władze miasta „podatek śmieciowy” nie ulegnie zmianie.
Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia. Odbiorem odpadów zajmą się dwie firmy: siedlecki PUK Serwis i ostrołęckie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunalne.
– Opłaty się nie zmienią i będą wynosić 8,5 złotego za odpady segregowane a 12 złotych za odpady zmieszane, oczywiście od osoby. Koszty, które poniesiemy i które wynikają z przetargu oscylują wokół tych kwot – mówi wiceprezydent Siedlec Anna Sochacka. – Nawet jeśli jakieś pieniądze zostaną to pamiętajmy, że musimy obsłużyć jeszcze punkty, które będą zbierać odpady. Myślimy jeszcze o zorganizowaniu punktu na materiały budowlane, których nie mamy w Siedlcach – dodaje.
Kto kogo będzie przepraszał za śmieci? |
Zdaniem Sochackiej koszty wdrażania uchwały śmieciowej oscylują wokół ustalonych przez radę miasta kwot, ale co trzeba podkreślić, wyniki przetargu na pewno nie oscylują wokół zakładanych. W budżecie na przetarg miasto zaplanowało 13 mln 724 430 zł, ale po jego rozstrzygnięciu firmy zabiorą i wywiozą od nas odpady za 8 mln 471 862 zł. Czy w związku z tą różnicą miasto planuje obniżki „podatku śmieciowego”? Niekoniecznie.
– Moim zdaniem pośpiech w tej sytuacji byłby niewskazany – mówi Stanisław Mrówczyński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej siedleckiego ratusza. – To wszystko trzeba przeanalizować, zobaczyć jak spływają pierwsze płatności. Zalegamy miastu ponad 6 milionów z tytułu czynszu. To są pieniądze, które powinniśmy płacić a nie płacimy. Nie wiemy zatem jak będzie ze ściągalnością tego „podatku śmieciowego” – tłumaczy.
Jako inny argument naczelnik podaje fakt, że urzędnicy w tej chwili nie znają nawet liczby osób zamieszkałych w Siedlcach, bo do magistratu nie spłynęły wszystkie deklaracje. Na razie ten daje sobie i siedlczanom najbliższe miesiące, aby nauczyć się zasad nowej gospodarki śmieciowej.
Może ktoś w tym mieście pójdzie po rozum do głowy i przestanie obarczać płacących kosztami za maruderów. To wygodne, ale nieuczciwe. Niech poprawią ściągalność z niepłacących! To w końcu zadanie miasta zbieranie opłat. Widać wyraźnie nieudolność prezydenta i niekompetentnej rady miasta. Oj, trzeba pogonić to tałatajstwo. Do roboty miernoty.
Argumentacja Pana Mrówczyńskiego jest co najmniej nie poważna. Całkowicie zgadzam się z przedmówcą. Aby byś dosłownym to w ten sposób miasto (urząd miasta) będzie dodatkowo zarabiał na mieszkańcach miasta. Dlaczego tak. Kolejnym śmiesznym argumentem jest nieznajomość ilości ludności zamieszkujących w Siedlcach. Troszkę powagi i szacunku dla mieszkańców w imieniu których prasujecie (pełnicie służbę) i siebie samych. Ja to widzę, że miasto po prostu chce zaciągnąć u mieszkańców nieoprocentowaną pożyczkę i to bez zgody pożyczkodawcy. Nie ładnie.
Czy Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Jest napisane jak wół, że ilość osób zamieszkałych nie jest znana bo nie spłynęły wszystkie deklaracje. Ludzie na Boga! niby tacy inteligentni księgowi a nie widzicie różnicy między zamieszkałymi a zameldowanymi? Nie ośmieszajcie się takimi wpisami.
Nie zmienia to sprawy. To, że urzędnicy nie wiedzą ile osób mieszka w Ich mieście to wstyd. A tak na marginesie to ile czasu trzeba aby zliczyć deklaracje ? Poza tym chodzi o sedno sprawy, a to nie jest wyjaśnione. Więc proszę doszukać się sensu sprawy a nie czepiać się drobiazgów.
To co tam robi Mrówczyński skoro nic nie wiedzą???????Dawno do tego powinien się przygotować. Nawet czynszu nie potrafi ściągnąć.
Mi nie podoba sie tylko jedno. Wynika z tej informacji, ze jak zwykle bedziemy bulić kasę na mieszkańców komunałek niepłacących czynszu, bo o te zaległosci to z mieszkań komunalnych chyba chodzi, bo red. nie napisała, ale wcześniej były na spinie informacje o takich właśnie zaleglosciach. Co mnie obchodzi, że komunalni nie płacą.
Z tego wniosek, ze nasi włodarze żyją jeszcze w minionej epoce. Po co nam taka władza.
Ktoś tu mija się z prawdą, szanowna pani prezydent. Przecież sam słyszałem jak mówiła pani w TV, że jeżeli przetarg wyjdzie taniej to rada miasta będzie mogła obniżyć ceny. To po pierwsze. A po drugie skąd by miasto wzięło kasę na organizację dodatkowych punktów jeśli przetarg zostałby rozstrzygnięty w wysokości niewiele odbiegającej od planowanych 13 mln zł? Tu "cuś" nie gra. Zwracam jeszcze uwagę na fakt, że zaoferowana cena wynikająca z przetargu równa się dotychczasowym kosztom wywozu śmieci z m. Siedlce, czyli rocznie około 5,5-6mln zł.
Zaoszczędzili?
A ile z tego odłożyli na konto?
Proste rachunki – koszty wywozu śmieci dla mieszkańców po przetargu powinny być obniżone o 40%, tj. posegregowane – 5,10 gr ;
nieposegregowane – 7,20 gr.
PS. skoro "komunalni" nie płacą czynszy a miasto nie ściąga należności to po co tworzyć fikcję i domagać od nich tych zaległych pieniędzy? Może należy nie płacącym obniżyć czynsz do 0 zł. Miasto łudziło się że ma "gdzieś tam" te 6 milionów z których i tak nigdy nie skorzysta.
PS2. nie jestem socjalistą.
Jedna firma która wygrała przetarg zdecydowała się, że nie podpisze umowy. – czyli wycofała się. Ciekawe co mówi regulamin przetargu. Czy wchodzi następna która startowała w przetargu, czy przetarg od nowa?