Wszystko wskazuje na to, że już niedługo miasto będzie miało nowy pomnik. Jednak tym razem  będzie on inny od wszystkich, gdyż ma przedstawiać łosia. Ma być to prezent dla Siedlec od Polskiego Związku Łowieckiego z okazji ich 90-lecia. Czemu akurat łoś?

– Na naszych terenach jest to największy gatunek jeleniowatych – mówi Adam Wróblewski, przewodniczący zarządu Okręgowego Związku Łowieckiego w Siedlcach. –  Więc dla nas ma symboliczne znaczenie. Ponadto łosia w tej chwili można spotkać na obrzeżach miasta, a były także przypadki, że zawędrował on prawie do centrum – dodaje.

Na razie nie wiadomo jeszcze gdzie pomnik stanie, jednak jest duże prawdopodobieństwo, że „zamieszka” w siedleckim parku Aleksandria.
– Chcielibyśmy aby pomnik stanął w miejscu, które jest zbliżone do jego środowiska naturalnego czyli dobrze jakby było zadrzewione lub zakrzewione – tłumaczy Wróblewski. – Ważne, aby nie stanął w otoczeniu asfaltu i betonu, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Park byłby idealny, ale nie wiem czy się uda – dodaje.

Miejsca jeszcze nie ma, ale materiały z których pomnik ma powstać już są zbierane. Koła łowieckie podjęły także uchwały o wpłatach, gdyż pomnik będzie drogi.
– Poprosiliśmy myśliwych, aby zbierali materiały czyli metale kolorowe do odlewu pomnika. Udało się do dzisiaj zebrać kilkadziesiąt kilogramów – wyjaśnia przewodniczący. – Zbieramy także łuski ze strzelnicy, które będą przetopione. Tych mamy już około 40 kilo – dodaje.