Czy rada miasta Siedlce przekroczyła swoje kompetencje i uchwaliła prawo miejscowe z naruszeniem… prawa? Zdaniem wojewody mazowieckiego tak i to w sposób rażący.
Z końcem kwietnia Jacek Kozłowski unieważnił podjętą w marcu uchwałę ws. przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Zdaniem wojewody rada miasta kilkakrotnie w sposób rażący naruszyła przepisy ustawy o ochronie zwierząt. W jakich momentach? Po pierwsze miała sama ustalić definicję psa bezpańskiego określając tym mianem psa nieoznakowanego (nieoczipowanego).
Uchwała, twierdzi wojewoda, odnosi się do wszystkich zwierząt zamieszkujących Siedlce a powinna jedynie do zwierząt bezdomnych.
To nie koniec, bo według Kozłowskiego radni niezgodnie z prawem narzucili na siedlczan obowiązek czipowania psów. W tym punkcie Jacek Kozłowski stwierdził, że jest to niezgodne nie tylko z ustawą o ochronie zwierząt, ale także o ochronie danych osobowych. Czipowanie powinno być dobrowolne. Innym naruszeniem ma być to, że siedleccy radni podali m.in. konkretną lecznicę realizującą zapisy uchwały dotyczące odławiania bezpańskich zwierząt. Co zrobią nasze władze? W tej chwili prawnicy ratusza analizują pismo wojewody i prawdopodobnie Siedlce z wojewodą spotkają się w sądzie.
Paweł Mazurkiewicz, rzecznik siedleckiego ratusza podkreśla, że problemem jest możliwość różnego interpretowania przepisów. Obie strony robią to na swoją korzyść.
– Jeśli, jak mówi ustawa o ochronie zwierząt, każdy pies, którego właściciela nie można ustalić jest psem bezdomnym to pies, który nie ma czipa i de facto nie można ustalić jego właściciela jest dla nas psem bezdomnym – mówi rzecznik. – Sam brak czipa nie decyduje o bezdomności psa, jak wykłada to wojewoda, ale brak czipa jest przesłanką do tego, że nie można ustalić właściciela a w konsekwencji należy uznać takiego psa za bezdomnego.
Mazurkiewicz podważa także zarzut o ewentualnym naruszeniu ustawy o ochronie danych osobowych przy czipowaniu psów. Jak tłumaczy stanowisko miasta? – Ustawa o ochronie danych osobowych, która nie pozwala samorządowi przetwarzać danych osobowych mówi, że realizując cel publiczny samorząd te dane może przetwarzać. Zapobieganie bezdomności psów a co za tym idzie czipowanie jest takim celem publicznym – mówi.
Mazurkiewicz podkreśla, że w Siedlcach czipowanie daje wymierne rezultaty. Dzięki łatwemu identyfikowaniu bezdomnych psów samorząd unika całej procedury związanej z dostarczaniem psów do schroniska. Jeżeli zaś chodzi o podawanie w uchwale konkretnej lecznicy weterynaryjnej realizującej założenia uchwały rzecznik podkreśla, że lecznica została wybrana w przetargu.
– W tej chwili nasze biuro prawne rozpatruje skargę na decyzję wojewody. Jeżeli będą podstawy do jej złożenia – zrobimy to.
Wg mnie powinno się:
1. Wprowadzić podatek dla posiadaczy psów. (Każdego, kto będzie chciał mieć pieska powinno być stać na 100 lub 200 zł rocznie. Natomiast ludzie, którzy mają zachciankę w postaci zwierzaka, który im się nudzi po roku zastanowią się dwa razy czy chcą go na tyle żeby zapłacić podatek)
2. Karać wysokimi mandatami właścicieli czworonogów, którzy nie sprzątają odchodów po swoim psie. (To również sprawi, że ludzie będą jednak zachowywać się w sposób cywilizowany i przemyślą kupno psa, czy są na tyle kulturalni i będą chcieli się poświęcić żeby po nim sprzątać)
3. Karać wysokimi mandatami właścicieli czworonogów, których zwierzaki biegają bez kagańców i smyczy. (Ludzie będą jednak zachowywać się bardziej rozsądnie, będzie mniej zaginionych piesków, trafiających do schronisk oraz wypadków pogryzień)
4. Wprowadzić nakaz oznakowania wszystkich psów. (Ułatwi to odnalezienie właściciela w przypadku, gdy piesek się zgubił, poza tym za takiego odnalezionego psa właściciel też powinien zapłacić karę finansową)
5. Nie otwierać nowych schronisk dla zwierząt (im więcej schronisk tym częściej ludzie oddają pieski, kiedy im się znudzą oraz rozmnażają niepotrzebnie zwierzęta)
Zgadzam się, że trzeba karać za niesprzątanie i bark smyczy lub przy dużych psach kagańca. Zgadzam się że trzeba znakować.
Co do podatku jestem przeciwna, bo nie bardzo wiem dlaczego mam płacić.
Ale ostatni punkt to już czysta głupota Panie Kocie) Ludzie wyrzucają psy bo są niedojrzałymi idiotami którzy nie zasługują nawet na to by ich ludźmi nazwać. Ale ten pomysł ich niczego nie nauczy. Za to powinna być największa kara, niestety takich ści…rw i to niczego nie nauczy. Można mieć tylko nadzieję, ze sami zostaną wyrzuceni i znajdą się na ulicy bez środków do życia.
Cieszę się, że zgadzasz się większości z tym, co napisałem. Odnośnie pkt 1 to taki niewielki podatek mógłby właśnie być przeznaczony na dofinansowanie schronisk dla zwierząt oraz powinny być ogrodzone jakieś specjalne miejsca dla piesków, np. specjalne place zabaw z torem przeszkód i skrzyneczki z woreczkami na odchody na każdym osiedlu. Myślę, że każdego stać będzie zapłacić 100 zł/rok. Poza tym to, co napisałem w nawiasie.
Wracając do pkt 5 to nie zrozum mnie źle, schroniska są potrzebne, ale mam wrażenie, że im więcej schronisk tym bardziej ludzie są mniej odpowiedzialni i pozbywają się psów, licząc że znajdzie się dla nich miejsce w schronisku.
Tak sobie myślę:
ad 1. "Wprowadzić podatek dla posiadaczy psów" – wg mnie wystarczy, że płacą wysoki VAT w produktach (przede wszystkim w pokarmie), których wymagają psy. Podatek z tych produktów również w części trafia do kasy samorządów, więc mają pieniądze na to, do czego się odniosę w ad 2.
ad 2. Lepszym rozwiązaniem będzie wyznaczenie i oznakowanie ścieżek spacerowych dla psów lub odpowiednio oznakowanych kawałków zieleni, do których trzeba dojść aby z nich korzystać (czyli aby nie były przy chodnikach i tam, gdzie często przechodzą ludzie, bawią się dzieci itp.) i na których nie trzeba sprzątać po psie, a np. zasypać piaskiem z postawionego przy oznaczeniu worka z piaskiem. Jest to minimalny koszt a nikomu by takie rozwiązanie nie przeszkadzało, a właścicielom psów byłoby wygodniej, dlatego chodziliby właśnie tam a nie gdzie indziej.
ad 3. Niekoniecznie trzeba się tak mocno skupiać na prewencji, bo są różne gatunki psów, natomiast korzystną metodą prawną byłoby uznanie pogryzienia przez psa jako winę jego właściciela tzn. tak, jakby sam właściciel napadł na daną osobę.
ad 4. Po co wprowadzać nakaz oznakowania wszystkich psów? Po prostu jeśli pies jest nieoznakowany (nie musi mieć czipa, wystarczy obroża ze znaczkiem) to jest uznawany za bezdomnego i zabierany. Nie jesteśmy opiekunami właściciela żeby finansować dbanie za niego o jego własność.
ad 5. Celem długoterminowym powinny być schroniska tylko i wyłącznie prowadzone przez organizacje pozarządowe utrzymujące się z pieniędzy sponsorów a nie publicznych, z tym, że najpierw trzeba uwolnić gospodarkę, aby firmy miały pieniądze na taki sponsoring – dlatego jest to sprawa na razie – niestety – odległa.
Ja mogę zapłacić ok, ale idąc tym samym torem to ci wszyscy, którzy mają dzieci powinni płacić też taki niewielki podatek by własnie bylo na place zabaw dla dzieci. Dalej, ci którzy mają samochody powinni płacić dodatkowo aby były parkingi, ja nie mam czemu mam płacić. I tak można by było pewnie wymienić.
Myślę, że żyjemy w jakiejś społeczności i teraz wszyscy płacimy podatki i każdy płaci na coś co mu bardzo potrzebne, mniej lub wcale.
Aniu, place zabaw są wliczone w cenę mieszkania, ponieważ kupując mieszkanie, należy Ci się część placu zabaw, parkingu oraz trawnika. Jest to część działki na której stoi blok mieszkalny. Poza tym opłacasz comiesięczny czynsz, w czynsz masz wliczone również sprzątanie wokoło bloku, koszenie trawników itd. Posiadanie dzieci nie ma tu nic wspólnego. Ci, którzy mają samochód płacą również szereg podatków i opłat, w momencie kupna samochodu, dalej coroczne opłaty za badanie techniczne, za ubezpieczenie, akcyza w paliwie, opłaty parkingowe w centrum miasta, za autostrady itd., Zatem twoja argumentacja nie jest właściwa. A ja nie chcę żyć w społeczności, w której ludzie nie umieją zająć się własnym psem.
Nie chodziło o place zabaw przy blokach, ale np w parku itp. Tak samo parkingi nie te przy blokach tylko np w centrum miasta. Na te rzeczy płacimy wszyscy. I w ten sposób chciałam pokazać że wszyscy płacą na rzeczy, które im są potrzebne i korzystają czy nie.
A mi też się marzy aby wszyscy sprzątali po swoich psach, bo mnie rzuca jak wdepnę.
Ad. 1. Sam VAT to nie wszystko, jest szereg dodatkowych opłat i podatków, np. samochód, wyjaśniłem w nawiasie, po co taki podatek i dlaczego.
Ad . 2. Nie rozumiem. Nie chcesz zapłacić niewielkiego podatku a chcesz, aby ktoś budował jakieś ścieżki spacerowe? Kto i za co? Proponujesz, aby nie trzeba było sprzątać tam po psie? Jak zatem będzie wyglądała taka ścieżka po kilku miesiącach? Będzie tak skupisko bakterii, chorób i plaga much! A pieski będą się tarzać i wycierać w odchody innych psów. Wspaniały i przemyślany pomysł! Gratulacje!
Ad. 3. Mam czekać bezczynnie aż moją córkę pogryzie pies? I dopiero sądzić się z właścicielem? Hmm, pozwólmy pijanym jeździć samochodami, a kiedy kogoś rozjadą, wówczas dopiero karajmy. Taki jest tok twojego myślenia. Bez komentarza!
Ad. 4. Oznakowanie, jest potrzebne właśnie po to, aby nie wiedzieć, do kogo należy pies. Koszty oznakowania pokrywa właściciel, tak jak koszty dowodu osobistego pokrywa każdy osobiście. Kiedy pies zaginie, wiadomo komu go oddać, po co od razu zabierać do przepełnionego schroniska? Jeśli natomiast właściciel nie będzie już chciał pieska, wówczas niech pokryje koszt pobytu w schronisku!
Ad. 5. Dlaczego wydawać pieniądze, nieważne czy publiczne czy prywatne w taki bezsensowny sposób, tylko dlatego, że ludziom nudzi się zwierze i po roku oddaje jak zabawkę. Niewielki podatek, ewidencjonowanie zwierząt wymusi na ludziach pewną odpowiedzialność, więc schroniska będą niewielkimi placówkami!
Jak widać głupota urzędnicza w naszym mieście ma przed sobą świetlaną przyszłość.Władza ma kłopoty a psy śmiech,bo jak wiadomo koty pozostają bezkarne,bez podatków,bez szczepień bez prowadzania na smyczy-są wyjątki a miejscy włodarze nic nie myślący tworzą kolejne buble prawne wzorem naszych posłów w sejmie.
zgadzam się z Anką. Sama mam psa i zawsze po nim sprzątam, denerwują mnie właściciele, którzy wypuszczą pieska z domu na "spacer" i pies przez cały dzień biega, załatwia swoje potrzeby i czeka, aż właściciel łaskawie wpuści go do domu. A do Kota – może wprowadzić podatek od posiadania kota, myszy, chomika czy innego zwierzaka?
Cieszę się, że sprzątasz po swoim zwierzaku, jesteś wg mnie w mniejszości. Jeśli wszyscy będą prezentować tak wysoki poziom kultury jak ty to będzie wspaniale, a ja wycofam się ze swoich 5 pomysłów. Ale póki, co chodzę po zafajdanych chodnikach, dzieci bawią się w „zakupionych” piaskownicach, co chwilę słyszę o przywiązanych psach w lesie do drzewa, o przepełnionych schroniskach, oraz co jakiś czas o pogryzionych dzieciach przez psy! Gdzie my żyjemy?!! Natomiast nie słyszałem, żeby chomiki kogoś pogryzły lub brudziły chodniki w centrum miasta. Co do kotów to owszem, ale podatek powinien być sporo niższy niż od piesków.
Rada Miasta popełnia wiele błędów o których nawet nie wiemy, a płacimy my podatnicy za ich niefrasobliwosc. Tusk robi czystke to może ktoś zrobi w Siedleckiej radzie.
Wina Jacka G.
Rada Miasta nie tylko w tej uchwale popełniła błędy (czyt. bzdury). Najwięcej ich jest w uchwalonych regulaminach w sprawie śmieciowej, w których stosuje tzw spychotechnikę czyli spycha swoją robotę na administratorów, którzy te bzdury realizują.
Dobry komentarz, zgadzam się z panem Kotem.
Rada Miasta? A co to jest? Skupisko oszołomów i karierowiczów. Kilku nauczycieli WF z STS, kilku oszołomów z PiS, paru karierowiczów z PO i kreujący się na gwiazdę p. Bobryk. I czego od tych prostych ludzi wymagać. Te 2 doktoraty nic nie zmieniają. W przypadku tych ludzi to tylko "papierek" a nie faktyczna wiedza. Dla większości to istotne parę groszy w kieszeni, a nie służba mieszkańcom!
Może zaczniemy dyskusje od tego ,że w Radzie Miasta zasiadają ludzie , którzy bezprawnie sprawują mandat Radnego …Garbaczewski- zatrudniony na kierowniczym stanowisku w spólce Miasta i Pani Skup zatrudniona w CKiS