– Ta koalicja nie powinna nazywać się „Zgoda i Rozwój” tylko „Zgodny Rozbój”. Ta kadencja to jest rozpasanie do oporu we wszystkim, w rozdawnictwie pieniędzy i tak dalej – mówił radny. – Wiedział pan w jakim będzie towarzystwie – odpowiadał prezydent. Wszystko podczas dyskusji o straży miejskiej.

Raz w roku dyskusja o siedleckiej straży miejskiej jest gorąca. Fot. BG

Po długiej i ożywionej dyskusji podczas ostatniej sesji miejskiej radni przyjęli sprawozdanie z działalności siedleckiej straży miejskiej za ubiegły rok. Z ostrą krytyką wystąpił tylko jeden radny – Sylwester Czyżyk, który jak podkreślał pozytywnie ocenia działalność funkcjonariuszy, ale nie zgadza się z działaniami komendanta SM Siedlce Sławomira Garuckiego.

Zdaniem Czyżyka w straży miejskiej dochodzi do naruszania praw pracowniczych i złego zarządzania pieniędzmi poprzez zatrudnianie ludzi z uprawnieniami emerytalnymi.

Straż miejska funkcjonowała i funkcjonuje jak jednostka wojskowa. Jak określić standardy zatrudnienia jakie tam panują? W kraju określa je koalicja Platformy z PSL-em. Czy w Siedlcach określa je koalicja „Zgoda i Rozwój”? W płaceniu nie wiadomo komu i na co? Tam jest trzech emerytów. Pracownicy zmniejszyli sobie zatrudnienie żeby trzech emerytów mogło pracować. To jest  normalne? Ta koalicja nie powinna nazywać się „Zgoda i Rozwój” tylko „Zgodny Rozbój”.

Do słów Czyżyka odniósł się prezydent Wojciech Kudelski przypominając radnemu, że 3 lata on sam wystartował w ramach koalicji. Zaproponował mu, aby swoje kroki skierował do prokuratury jeśli widzi ku temu powody.

TROCHĘ O STRAŻY, TROCHĘ O KOALICJI

Wiedział pan w jakim będzie towarzystwie. A jeśli pan widzi jakieś przestępstwo to zna pan drogę do prokuratury. Pan wie jaka była atmosfera w radzie jeśli chodzi o straż, w tej chwili pracownicy musieli wybrać czy chronią prace czy płacę, wybrali pracę. Kosztem obniżki zachowali ją wszyscy. Straż miejska jest jednostką organizacyjną i mi wara od tego jak oni sobie ustawią strukturę. Komendant odpowiada za efekty swojej pracy, a co roku komisja głosuje za pozytywną opinią tej pracy.

Czyżyk sprostował, że startował z listy Prawa i Sprawiedliwości, a nie z koalicji. Przypomniał, że przygodę z klubem ma już za sobą. Wystąpił z niego, bo jak powiedział to co się dzieje nie pasuje do jego zasad.

Ta kadencja to jest rozpasanie do oporu we wszystkim, w rozdawnictwie pieniędzy i tak dalej. Mi chodzi tu tylko o straż. Jedni mówią o dzieleniu się pracą a inni dzielą się pracą. Trzej emeryci, podzielili się pracą trzech ludzi, którzy są bezrobotni.

Stanowisko w sprawie zajął także radny Mariusz Dobijański. Podobnie jak Kudelski stwierdził, że zarzuty jakie padają z ust radnego Sylwestra Czyżyka powinny znaleźć się w prokuraturze. Dodał, że zawsze uważał, że „Solidarność” staje w obronie praw pracowniczych. – Okazuje się, że ktoś kto ma prawa emerytalne jest stygmatyzowany i traktuje się go jako kogoś kto coś komuś zabiera – powiedział radny. Dobijańskiego nie dziwi też wojskowe funkcjonowanie”

NIKT NIE LUBI BYĆ UPOMINANY

Straż nosi mundury i wymaga się od nich nie dyskutowania jeśli chodzi o wydawane polecenia od komendanta. Wiem, że łatwo jest uderzać w straż, bo ona działa interwencyjnie i zawsze budziła, i będzie budzić sprzeciw mieszkańców. Nikt nie lubi być upominany. Trzeba jednak pamiętać, że praca jest ciężka i niewdzięczna. Strażnicy często muszą wysłuchiwać pod swoim adresem wiele przykrych słów, a ich praca nie jest superekstra wynagradzana.

Inny radny Platformy Obywatelskiej Jacek Garbaczewski nie tylko pozytywnie odniósł się do działań Straży, ale też zwrócił uwagę na fakt, że zasługuje na nowy samochód.

Straż miejska ma coraz więcej obowiązków, bo my ich ciągle dokładamy, ale za tym nie idzie zwiększenie etatów. Teraz próbujemy uporządkować sprawę z handlem na giełdzie samochodowej. W tej sprawie odbyło się już spotkanie i mamy nadzieję, że problem się skończy. Jeśli udałoby się wygospodarować jakieś dodatkowe pieniądze to teraz najbardziej potrzebny jest samochód, bo ten który mają służby służy im 16 lat. Oby się nie popsuł w trakcie dojazdu na interwencję.

Prezydent nie pozostawił jednak wątpliwości: na nowe auto strażnicy nie mają co liczyć. Żadna z osób zabierających głos nie odniosła się do zarzutów Sylwestra Czyżyka względem działań komendanta. Nie zrobił tego też sam Sławomir Garucki i w swoim wystąpieniu ograniczył się do podziękowania radnym za pozytywne zaopiniowanie sprawozdania.

bg