Zakład Utylizacji Odpadów w perspektywie najbliższych miesięcy może zatrudnić nawet 35 osób. Wszystko dzięki uzyskaniu przez spółkę statusu RIPOK, czyli regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych.
– W związku z tym musimy uruchomić drugą zmianę, by sprostać wymogom przetworzonej liczby odpadów – mówi Jacek Paluszkiewicz, prezes Zakładu Utylizacji Odpadów w Siedlcach. – Obecnie zatrudniamy 60 osób, nie wiem czy to będzie dokładnie dodatkowych 35, ale na pewno zbliżymy się do stu zatrudnionych – dodaje.
Ta informacja to dobra wiadomość dla osób z niskim wykształceniem i po 50 roku życia, gdyż przede wszystkim takich pracowników będzie szukał ZUO.
– Nie będziemy szukać osób do administracji tylko bezpośrednio do segregacji odpadów – tłumaczy prezes. – Będą poszukiwani także operatorzy danego sprzętu, ale to będzie tylko parę osób – dodaje.
Z racji tego, że spółka otrzymała status RIPOK wiadomo, że wszystkie odpady będą kierowane do nich. Jednak czy tam zostaną dowiezione wyjdzie w wyniki przetargu.
– My usługi transportu świadczymy dodatkowo, aczkolwiek będziemy się starali przetarg wygrać i utrzymać to co mamy obecnie, czyli pracę kierowców – wyjaśnia Paluszkiewicz. – Mamy dobrą jakość usług, która jest doceniona przez mieszkańców i będziemy się bić o odbiór – dodaje.
Planowane dodatkowe zatrudnienie nie jest uzależnione od tego czy ZUO wygra przetargi na odbiór odpadów z naszego terenu.
ab
To dobra wiadomość dla nas, 35 osób znajdzie pracę i super. W dzisiejszych czasach każde nowe miejsce pracy cieszy.
Partyjny
To teraz główkujta do której parti się zapisać żeby dostać robotę.
do takich prac to powinni byc wiezniowie zatrudniani a nie normalnie zyjacy ludzie
praca powinna byc dla czlowieka a nie czlowiek dla pracy
chore czasy i chory tekst dziennikarza a z czego tu sie cieszyc…?? ze kilka osob w trudnej sytuacji finansowej dostanie robote przy smieciach ??
za granica np niemiecka niemcy nie sa wogole zainteresowani taka praca, bo wiedza ze za wschodniej granicy beda murzyni do roboty co beda sie w tym grzebac…
Do 4434. Rece ,nogi opadają czytając twój komentarz.To tak jakby żarliwy obrońca zwierząt negował pracę w masarni jedząc przy tym kiełbasę.Hipokryzja do potęgi którą trudno nawet sobie wyobrazić.Nie produkuj śmieci -nie będą się musieli ludzie zmuszać do( twoim zdaniem)nie godziwej pracy,nie sr…j nie będzie śmierdzącej roboty w oczszczlni,nie oddychaj -zmiejszy się emisja CO2.Wiedz że więcej mam szacunku do ludzi pracujących przy śmieciach niźli do pachołków na stanowiskach piastujących swe stanowiska tylko dlatego,że należą do tej lub innej partii.Z jednym się tylko zgodzę poczęści,więźniowie w kieleckie do kamieniołomów.AMEN.
do jkfoo – domyślam się ze jesteś….
i nie rozumiesz co 4434t napisal
do jkfoo – jak jesteś taki kozak to proszę bardzo miejsca do pracy czekaja 🙂 ciekawe czy miesiąc wytrzymasz 😀
Praca to konieczność; jej brak jest cierpieniem, nigdy dobrodziejstwem.
Z wiezniami to dobry pomysł.Rozrost firmy to nie tylko okazji aby Prezes dojł podatnika siedleckiego /25000 zł. brutto miesiecznie w dobie kryzysu / ale zatrudnił radno-zast.prezesinia za/ 24000 zl brutto/ Hycle z platformy mysla i jeczsze lepiej Nas-siedlczan doją.Amen ….A moze by tak poszukać kija na łupiacego nas Prezesowskiego ryja?
No kurde ludzie jesteście jacyś chorzy.Ktoś musi wykonywać tego rodzaju prace,tak jak przy sortowaniu śmieci,praca w oczyszczalni ścieków,przy uboju zwierzat,albo jszcze jakiś czas temu kat,praca w kostnicy.I nie wierze że pracujący tam ludzie zarabiają mniej jak 3 tyś zł.A przy dość wysokich zarobkach jak na siedleckie warunki to i chętnych będzie nie mało.Jeszcze raz podkreślam ,żadna praca nie hańbi, jeśli wykonujesz ją uczciwie.
Jak to do ktorej partii? Przeciez prezes ZUO, Paluszkiewicz, jest z PO.
Zarabiamy tam 1181 zl. Netto wiec przestancie opowiadac ze 3000 . Najniższa krajowa. A czy bez wyksztalcenia ja jestem mgr histori a tam pracuje, dzieci musza cos jesc tak,jak slysze zarobki rzedu 20.000 to scyzoryk sie w kieszeni otwiera. Ale zeby ktos mial te 20 dychy to ktos musi miec te 1181 zl jak psu w Morde.
Wieżniowie, to w Bieszczady jeżdżą na wczasy za pieniadze z caritasu, to to dopiero ręce i wszystko opada…