Igor Strojecki z Warszawy, Justyna Juszczak z Mińska Mazowieckiego i Mariusz Orzełowski z Siedlec – to laureaci tegorocznej Nagrody im. Ludomira Benedyktowicza. 12 – osobowa kapituła po rozpatrzeniu wniosków przyznała w tym roku 3 wyróżnienia.
Igor Strojecki został uhonorowany w dziedzinie społeczno-kulturalnej, badawczej i popularyzatorskiej „za badanie i popularyzację dziejów Siedlec, znanych i zasłużonych postaci z historii miasta”.
W dziedzinie społeczno-humanitarnej nagrodę odebrała Justyna Juszczak za „działalność społeczno-humanitarną, w szczególności za łamanie stereotypów i budowanie klimatu zrozumienia i akceptacji wobec osób z zaburzeniami psychicznymi”. W tym roku w dziedzinie artystycznej doceniono zasługi Mariusza Orzełowskiego, dyrektora CKiS im. A. Meżeryckiego „za pracę artystyczną, społeczno-kulturalną, organizatorską i popularyzatorską w zakresie krzewienia kultury muzycznej”.
Igor Strojecki, prawnuk Leona Barszczewskiego, inicjatora i fundatora Żeńskiej Szkoły Handlowej Jadwigi Barszczewskiej w Siedlcach, czyli obecnej „Królówki”: Badanie historii Siedlec jest naprawdę przyjemne.
Właściwie niewiele jestem związany z Siedlcami, ale trwały ślad w tym mieście zostawiła moja rodzina. Mój pradziadek ufundował Żeńską Szkołę Handlową dla dziewcząt, którą obecnie jest II Liceum Ogólnokształcące imienia Świętej Królowej Jadwigi. Przez lata zmieniła się co prawda struktura szkoły, ale widać, że nadal kultywuje pamięć o fundatorach placówki i o pierwszej przełożonej szkoły Jadwidze Barszczewskiej – Michałowskiej. W Siedlcach bywam chętnie ze względu na różne wydarzenia kulturalne, które realizuję w różnych placówkach oświatowych czy kulturalnych. Ta nagroda zobowiązuje do dalszych starań w przywracaniu siedlczanom pewnych faktów i osób z historii Siedlec. To naprawdę bardzo przyjemne działanie.
Mariusz Orzełowski, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki im. Andrzeja Meżeryckiego Scena Teatralna Miasta Siedlce: Nagroda bez powiązań
Sama postać patrona tej nagrody mówi o tym, że jest to nagroda wyjątkowa. Determinacja Ludomira Benedyktowicza do tworzenia poezji, malowania mimo utraty ręki była niespotykana. Poza tym kapituła tej nagrody łączy ludzi różnych środowisk artystycznych, społecznych, można powiedzieć politycznych i uzyskanie konsensusu w tak szerokim gronie daje poczucie, że ta nagroda jest naprawdę ważna. Myślę, że przy każdym kandydacie była dyskusja i merytoryczna, i społeczna, i artystyczna. Również laureaci poprzednich edycji ten nagrody potwierdzają, że jest to nagroda bez jakichkolwiek powiązań z nikim. Wiem, że zgłaszano mnie chyba 5 lat temu i pewnie musiałem swoją kolejkę odczekać.
Justyna Juszczak, dyrektor Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy w Mińsku Mazowieckim: Nagrodę dedykuję moim podopiecznym
Jestem związana z Siedlcami, bo tutaj się urodziłam i wychowałam. Jest to dla mnie nagroda bardzo szczególna i jestem bardzo zaskoczona. Jestem przekonana, że jeszcze wiele, wiele trzeba zrobić dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. Tolerancja nie jest łatwa a stereotypy są trudne do przełamania, ale warto o to walczyć, bo osoby niepełnosprawne są szczególnie tego warte. To one nauczyły mnie czym jest godność i zwykła ludzka przyzwoitość. I to właśnie moim podopiecznym dedykuję tę nagrodę. Jakby nie patrzeć to zdobyłam ją dzięki nim.
bg/Fot. ab
no images were found
czyżby początek kampanii wyborczej pana O.
Gratuluję Panie Mariuszu.
Nagroda dla MO, to juz przegiecie, ludzie
gratulacje dla nagrodzonych
Takich osób jak Pani Justyna jest znacznie więcej, dlaczego oni nie zostali wyróżnieni. Ta Pani niech w Mińsku bryluje a nie w Siedlcach
Możecie gadać na Mariusza, ale On jest rodowitym Siedlczaninem. Większość tematów chce zrobić głównie dla swojego miasta.
Szczerze gratuluję.
Tak, masz rację Olu. Za to pan M.O. jest jeden, jedyny i niepowtarzalny. Już od kilku lat wyskakuje mi nawet z lodówki, po jej otworzeniu. A już tylko tam go nie było.
Gratuluję nagrodzonym. Życzę, żeby dalej chciało Wam się działać jak do tej pory 🙂
Życzę też odporności, bo (sądząc po dostępnych już komentarzach) z pewnością morze zawistników rzuci się na Was, by odebrać Wam satysfakcję z tego, że ktoś zauważył i docenił działania jakie podejmujecie.
Z panią Justyną miałam okazję zetknąć się, kiedy pracowała jeszcze w Siedlcach. Duży szacunek za to, co robi 🙂
a kiedy nagroda będzie przyznana normalnej rodzinie za trud i poswiecenie w wychowywaniu dzieci? Myśle, że patron byłby zachwycony.
Orzełowski nie jest jedynym laureatem nagrody, nawet tytuł Panie zmieniły, bo poprzedni za mało go wynosił ponad ziemię??? ŻENADA i MANIPULACJA dziennikarska. Nic więcej, tylko pytanie, ILE CKIS Wam za to płaci.
a kim to jest pan Orzełowski, że wywyższa się go ponad zwycięską trójkę? kim jest dla redakcji, że zmienia się tytuł newsa, aby tylko zadowolić pana O.? redakcja jest tak rzetelna, jak czysto gra…
Przecież Orzełowski za to co robi otrzymuje wynagrodzenie. Łaski więc nie robi. Nagradzać trzeba ludzi skromnych z pasją a nie lansiarzy.
Każdy za to, co robi otrzymuje wynagrodzenie. To oczywiste. Zarówno Pani Juszczak, pan Strojecki jak i pan Orzełowski. Nie rozumiem też dlaczego redakcja zmieniła tytuł newsa. No i na koniec takie przemyślenie, że kiedy czytam jakieś komentarze pod wiadomości o jakiś nagrodach, osiągnięciach to nasi wspaniali komentujący serwują "Za co?", "Dlaczego?", "A przecież on/ona otrzymuje za to pieniądze." i tak dalej. To takie puste i nie wiadomo z czego wynika. Współczuje laureatom każdej nagrody, że w dobie Internetu i tej anonimowości tu panującej muszę później wyczytywać takie bzdety podważające to, co robią.
jak nie wiecie, to wam powiem, że nagrody przyznaje pan Skwarek z Radia Podlasie, który u pana Orzełowskiego ostatnio wystawiał sztukę na deskach CKiSu, no i w ogóle koledzy są z nich fajni, więc cała ta nagroda jest wiele warta, bardzo wiele!