Dopiero po kilkudziesięciominutowej ożywionej dyskusji radni zdecydowali o sposobie naliczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Decyzją 16 radnych siedlczanie za wywóz śmieci będą płacić „od metra”.
Przegłosowany projekt zakłada, że opłata wyniesie 68 gr za każdy m kw. w przypadku, gdy odpady nie będą segregowane a 51 gr za odpady segregowane. Taki przelicznik będzie miał zastosowanie do lokali o powierzchni do 70 m kw. Jeżeli nasze mieszkanie będzie większe to zapłacimy jak za mieszkanie o pow. 70 m kw. W praktyce oznaczać to może nawet pięciokrotny wzrost opłaty za wywóz śmieci.
Przypomnijmy, że radni mieli do wyboru jeszcze inne możliwości. Opłata mogła zależeć od liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość lub od ilości zużytej wody. Radni mogli też ustalić jedną stawkę od gospodarstwa domowego. Wśród radnych zdania na temat sposobu ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami były podzielone. Do największych oponentów wybranego sposobu należeli radni Zbigniew Piwoński i Marek Kordecki, ale i oni mieli wątpliwości. Projektu uchwały bronili zaś Mariusz Dobijański, Jacek Garbaczewski i prezydent Siedlec przekonując, że otwiera on dopiero dyskusję o gospodarce odpadami. Wszyscy radni zgodni byli co do jednego, że żadna z metod naliczania opłat nie jest idealna.
Prezydent Siedlec Wojciech Kudelski dowodził również, że im szybciej rada miasta przegłosuje uchwałę tym lepiej dla siedlczan, bo będzie więcej czasu na poinformowanie ich o skutkach. Przypomniał, że wysokość podatku tzw. śmieciowego w zależności od wielkości mieszkania to efekt opracowań i analiz firmy zewnętrznej. (Prezentujemy kilka wybranych wypowiedzi)
Sylwester Czyżyk: To sposób wątpliwy
Z analizy wynika, że za odpady przyjdzie nam płacić drożej. I boję się, że te zyski z tej podwyżki od mieszkańców sfinansujemy brak podwyżki u tych którzy prowadzą działalność gospodarczą. A w Siedlcach jest tego dużo. I tu moja wątpliwość. Ten sposób jest naliczania jest najprostszy, ale wątpliwy.
Mariusz Dobijański: Nie chodzi o cenę
To jest bardzo trudna uchwała i każdy na pewno ma wątpliwości. Trochę żałuję, że przegapiliśmy moment na mówienie o korzyściach wynikających z podjęcia tej uchwały. Przy podjęciu tej uchwały nie będziemy mieć żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o ilość śmieci czy ich wielkość, bo to wszystko będzie w tej cenie którą podejmiemy, chociaż dzisiaj ciężko mówić o kosztach, bo tak naprawdę ich nie znamy. Mam nadzieję, że dzięki temu jak pójdziemy do lasu to nie znajdziemy w nim śmieci. Mając na uwadze fakt, że to prezydent ma wszelkie narzędzia, aby nam przedłożyć konkretną dywagację na temat skutków podjęcia tej ustawy nam nie pozostaje nic innego jak zawierzyć panie prezydencie, że wszystkie te wskaźniki związane z naliczeniem opłat są wskaźnikami, które będą korzystne dla mieszkańców. Mamy wątpliwości do tych wskaźników. Na chwilę obecną nie da się odpowiedzieć jakie są realne koszty wywozu tych śmieci, myślę, że niedługo ogłoszone przetargi nam to powiedzą. Mamy tylko prośbę panie prezydencie co do rozpatrzenia w przyszłości jednak kilku istotnych zmian w tej uchwale lub wprowadzenie nowych uchwał, które będą wszystko precyzowały. I ważna rzecz to termin. Od kiedy będzie obowiązywała ta ustawa, bo w tej uchwale tego nie ma.
Zbigniew Piwoński: Niesprawiedliwe
Uważam, że metoda od powierzchni nie jest metodą sprawiedliwą, bo to nie metry produkują śmieci tylko ludzie. Na pewno naliczanie od metra jest proste i łatwe, ale to znowu dostanie obywatel. Większość mieszkańców, którzy wzięli się za podliczenie powiada, że grozi im wzrost opłat w granicach kilkuset procent. Przykład pani, która mieszka na 70 metrach, dzisiaj jest emerytką, jest sama i będzie płacić dużo więcej niż do tej pory. A ona sama nie naprodukuje więcej śmieci niż 4 osoby na 40 metrach. I co ona ma zrobić? Oddać mieszkanie, aby mieć mniej?
Marek Kordecki: Przeciw
Będę głosował przeciwko z dwóch powodów. Oczywiście wiem, że musimy wprowadzić to prawo, ale dlaczego w tym kształcie? Mieszkańcy nie potrafią zrozumieć dlaczego od metra. Logiczniejszy przelicznik to od osoby. Druga sprawa to koszty, mamy pewne symulacje, że niektórzy, którzy dzisiaj płacą 4 zł to będą płacić np. po 600% więcej. Jeżeli nie wzrośnie ilość śmieci, nie wzrasta ilość mieszkańców to czemu opłaty mają wzrosnąć o tyle procent.
Mariusz Dobijański: Zmienić sposób myślenia
Skupiamy się dzisiaj nie na tym co jest najważniejsze, a cena nie jest znana. Bo będzie to zależało od ogłoszonych przetargów. I nie na tym dzisiaj powinniśmy się skupić. Metoda na pewno budzi wątpliwości, ale zastanawialiśmy się nad tym, czy którakolwiek z tych podanych byłaby sprawiedliwsza. Nie ma złotego środka, gdyż patrząc na skrajne przypadki to zobaczmy jak mocno by to dotknęło rodziny wielodzietne, a często to rodziny biedniejsze. W tę stronę też trzeba patrzeć, oczywiście łatwo jest posługiwać się przypadkiem samotnej osoby mieszkającej w dużym domu, ale to też jest skrajny przypadek. Każda z metod będzie dla kogoś nie taka. Nie ma metody sprawiedliwej. Ważne jest, aby zmienić sposób myślenia o śmieciach, selektywna zbiórka, segregacja. Nauczmy mieszkańców segregować śmieci, a nie mówmy o cenie dzisiaj, bo cena jest tylko pomocna przy przetargach. Więc spokojnie z ta ceną.
Bogumił Kacprzak: Może coś zmienić?
Obecny system funkcjonuje w ten sposób, że w budynkach wielorodzinnych jest tak, że firma wywożąca odpady obciąża cały budynek a potem administracja obciąża poszczególne mieszkania przeliczając to na ilość osób. Jeżeli będzie nowy system i nowy operator który będzie naliczał obciążenia z metra kwadratowego to czy nie będzie można zrobić ta, że operator obciąża ileś tam metrów kwadratowych razy stawka a potem administracja może to rozliczać na poszczególne osoby w zależności od zamieszkałych osób. Jeżeli ustawa to dopuszcza to można to tak zmodyfikować.
Lech Poduch: Nic nie jest obiektywne
Ustawa nie dopuszcza sposobu, w którym każdy indywidualnie płaciłby za wywóz śmieci. Żadna metoda nie jest doskonała i obiektywna, ale żeby uchwałę podjąć musimy się na coś zdecydować. Przyjęcie tej uchwały pozwoli nam regulować wszystkie inne niuanse za pomocą regulaminów. Ostatecznie konsekwencje przetargowe pokarzą nam przetargi. Miasto na pewno będzie negocjowało takie stawki żeby jak najmniej z tego tytułu dokładać.
Jacek Garbaczewski: Mówmy o tym co dobre
Mam wrażenie, że podjęliśmy decyzję wcześniej, ale skoro jest dyskusja to trudno się nie odnieść. To dobrze, że ustawa nie pozwala na zachowanie tego systemu w obecnym kształcie, bo nic byśmy nie zyskali a powiedzmy to jasno: głównym motorem do zmian jest działanie proekologiczne. Jeśli będziemy działać na dotychczasowych zasadach to nie uda się społeczeństwa wyedukować ekologicznie. Wydaje mi się, że powinniśmy docierać do mieszkańców z informacją o korzyściach płynących z tej ustawy o tym, że będziemy mieć czyste środowisko, czyste lasy i o tym, że każdy będzie mógł oddawać na wysypisko wszystko co ma zbędne bez podnoszenia opłat a nie mówmy o czymś czego nie wiemy, czyli o cenach.
Wojciech Kudelski: Mnie fachowcy przekonali
Firma fachowa pokazała jak to jest rozwiązane w innych miastach w kraju i za granicą i na podstawie danych jakie otrzymała od nas zaproponowała ten sposób ustalania opłat. Jestem przekonany o tym, że każdy wie jak zagłosować. Mnie fachowcy przekonali, że naliczanie opłat zgodnie z metrażem jaki zajmujemy będzie póki co najbardziej adekwatne. Ja z ustawą nie dyskutuję. Wiem, że ustawa jest po to żebym ją realizował. Na dzień dzisiejszy zadaniem państwa radnych i prezydenta jest podjęcie uchwały, która pozwoli nadać bieg w sprawie rozstrzygnięcia dalej wywozu odpadów. Jesteśmy w UE. Uważamy się za kraj i miasto cywilizowane. Powinniśmy jak najszybciej podjąć uchwałę określająca metodę naliczania opłat za odpady oraz stawkę. Tutaj padały głosy, że społeczeństwo jest niedoinformowane. Z czym mieliśmy wyjść do tego społeczeństwa? Z jaką informacją? Z tym, że są cztery metody i otworzyć puszkę pandory mówiąc „ludzie bijcie się, która metoda jest lepsza”? My zaczynamy teraz dyskusję. Pokazujemy, że podjęliśmy taką uchwałę na podstawie danych jakie mamy. Teraz możemy zacząć przetarg a po ustaleniu stawki i metody, wyłonić najtańszego odbiorcę odpadów. Musimy każdego z nas zmusić właśnie taką stawką do segregacji odpadów. Jeśli chodzi o koszty to dzisiaj nie wypowiadamy się na temat kosztów, bo te będą znane dopiero po zakończeniu przetargów. A po to, żeby ogłosić przetarg musimy podjąć dzisiejszą uchwałę i stawkę. Ta stawka będzie prawdopodobnie przybliżona. Jeżeli dzisiaj nie podejmiemy tej uchwały to o miesiąc skrócimy czas na informowanie społeczeństwa o ważnej sprawie, bo przecież za te śmieci bez względu na metodę będą płacić więcej.
Ja bym naliczał od wysokości poborów .
Ten co zarabia więcej to więcej kupuje , a jak więcej kupuje to i więcej ma opakowań ,które są śmieciem.
Do poprzednika
Pobory łatwo ukryć, zwłaszcza kiedy się pracuje na czarno. Twój pomysł zatem ma się nijak do problemu. Myślę, że najsprawiedliwszym systemem naliczania opłat za wywóz śmieci byłby jednak miernik zużycia wody. Tylko on jest w stanie najrzetelniej odzwierciedlić producentów odpadów. Oczywiście mam tu na myśli zużycie zimnej wody. Ponadto wszyscy zarządcy nieruchomości w Siedlcach powinni podjąć współpracę na rzecz segregacji śmieci. Gdyby ta idea nie kończyła się na słomianych zapałach z pewnością od dawna przynosiłaby ona wymierne korzyści wszystkim mieszkańcom Siedlec.
Teraz jest okazja to zmienić. Pytanie tylko czy nasi rajcy zrobią to racjonalnie pod kątem własnych potrzeb, czy też nas wszystkich?
Napiszę tak ,to prawda,ze n ie metry produkują śmieci,ale mieszkańcy.Tylko problem jest w tym że my mieszkańcy lubimy robić kogoś w balona,jeżeli jest tutaj mowa,że w budynkach wielorodzinnych to sprawa wygląda tak,ze po wprowadzeniu zasad zamykania śmietników,mieszkańcy którzy maja swoje "rancza " po prostu nagminnie przywożą odpady z tych swoich domków,a za wywóz są obciążani wszyscy mieszkańcy.Państwo rajcy zobaczcie co się dzieje pod śmietnikami rano jak drzwi są obstawiane workami podrzuconych śmieci.Po prostu śmieciowy problem ale o czymś to świadczy,że jednak właściwsza byłaby sprawa obciążania od ilości osób zameldowanych lub przebywających w danym mieszkaniu ,a ludzie którzy mają rancza i nie opłacają tam wywozu nieczystości musieli by płacić dodatkowa kwotę.
Rozwiązanie bardzo złe dla mieszkańcow a bardzo wygodne dla urzędu. Uczciwość nakazuje powiązać opłaty za śmieci z opłatami za wodę bo zawsze jest to proporcjonalne, ale niestety rodzi to poważne obciążenie pracą dla urzędników. Opłaty od mieszkańca są lepszym rozwiązaniem, ale niestety nie wszyscy sa zameldowani. Nie rozumiem tych 70 metrów. co to za wielkość, nawet za komuny domki były większe. Dla czego nie można ustalić opłaty no w wysokości 30 gr i naliczać bez ograniczeń czyli jeśli ktoś ma 250 metrów to płaci za wszystko a nie tylko za 70. Myślę, że srednio dla miasta wyszło by tak samo a było by bardziej uczciwie.
Ha, ha…Ten co zarabia dużo i stać go aby mieszkać w willi pod miastem przyjeżdża co najmniej 2 razy w tygodniu wielką wypasioną bryką i wyciąga z bagażnika pełny 120 litrowy wór i zasuwa do naszego śmietnika. Ci "biedacy " muszą przecież za coś żyć a ich wille na pewno nie mają po 70 m.kw. Znam pewnego Pana doktora i pewnego Pana mającego firmę zajmującą się instalacją klimatyzacji/ups! przyjeżdża oznakowanym samochodem z logo firmy!/ i pewnego właściciela jednego z największych sklepów w Siedlcach, którzy bez zażenowania i ''krępacji" zahaczają w wiadomym celu o mój śmietnik. Jeden był nawet z przyczepką a na niej z 10 dużych worów. Dodam, że zamykanie nic nie da, gdyż nawet jak śmietnik jest pełny to aby nie wybrudzić sobie pięknych wypastowanych butów podczas wchodzenia do śmietnika, ci "elitarni" obywatele potrafią zostawić swoje wory pod śmietnikiem.
A co mnie obchodzą rodziny wielodzietne? Ja mam jedno dziecko i mieszkam w prawie 70-metrowym mieszkaniu. Mam męża. Stać mnie będzie na tą podwyżkę, ale pytam czemu mam płacić za kogoś? Bo ktoś za przeproszeniem bez umiaru się rozmnaża? Może właśnie mnie będzie na ta podwyżkę stać, bo myślę i dlatego mam jedno dziecko a nie 6. Nie stać Cię na tyle dzieci to myśl przed. Antykoncepcja naprawdę nie jest droższa niż dziecko, ale prezerwatywa nie przyniesie zasiłku.
Zaraz dojdziemy do absurdu abyśmy płacili my więcej za wodę, bo rodziny wielodzietnej na to nie stać. Potem prąd, może jeszcze czynsz.
Prawda jest taka, że im jest więcej osób tym więcej śmieci produkuje. Ich śmieci ich opłaty. Czemu ja mam się tym martwić.
do powyżej – za prąd już niedługo będziesz za nich też płacił – poczytaj sobie o "odbiorcach wrażliwych"…
Może powinno nas obchodzić bo samorząd to wspólnota, gdzie wzajemna pomoc jest niczym dziwnym. Programy trzy plus, zasiłki socjalne dla najbiedniejszych i inne to tylko przykłady. Ilość dzieci nie jest wprost proporcjonalna do ilości śmieci. Można demagogicznie stwierdzić, że bogaci kupują w przeliczeniu na osobę więcej, częściej zmieniają meble, kupują telewizory itd. Przeliczając na osobę nie byłoby to więc zupełnie sprawiedliwie. Metoda na 'metr sześcienny wody' stosowana była choćby w WB gdzie po kilku latach zaniechano takiego sposobu naliczania z powodu kradzieży wody czy też drastycznego pogorszenia się higieny wśród najuboższych. Gdybyśmy żyli w Szwajcarii to można byłoby założyć, że w imię obowiązku obywatelskiego nikt nie oszukiwałby ile osób zamieszkuje jego gospodarstwo – w Polsce, ten kto przekazałby informację o tym, że ktoś zaniża tę liczbę byłby donosicielem i konfidentem. W spółdzielni na przestrzeni kilku ostatnich lat wyparowało kilka tysięcy mieszkańców – tańsze ryczałty, opłaty za windę itp. Jedyną stałą niezmienną są metry kwadratowe powierzchni. Trzeba też mieć świadomość, że posługując się procentami – 300 czy 400 brzmi to groźnie. Przeliczcie to na paczki papierosów – to podwyżka rzędu jednej góra dwóch paczek miesięcznie.
O wspólnocie chrześcijańskiej nie piszę, bo najczęściej pomoc bliźniemu nie mieści się w kanonie zachowań chrześcijańskich – praktycznie bo deklaratywnie jak najbardziej wszyscy jesteśmy Chrystusami.
Szacunek Panie Kordecki za odwagę, można było przewidzieć ,że popierający ustawę to Dobijański i Garbaczewski-czyli dwóch panów zupełnie oderwanych od rzeczywistości, Panie Dobijański to co wyprawiacie na sesjach to są właśnie ABSURDY.
do Do
A może osoby te same by pomyślały przed rodzeniem kolejnego dziecka. Nie wystarczy chcieć mieć dużo dzieci. Jeśli kogoś stać to dla mnie może mieć i nawet 10 dzieci, ale jak cię nie stać to myśl. Nie żyjemy w średniowieczu, dostęp do antykoncepcji jest tak łatwy, że tylko ignorancją tłumaczę posiadanie kolejnego dziecka skoro nie potrafię wykarmić tych co mam. To jest właśnie żerowanie na innych. Bo mi się należy, bo nie mam i trzeba mi pomóc. Pójdę po mieszkanie komunalne, pójdę po kolejny zasiłek, będę pracować na czarno to więcej wyciągnę. Takie jest podejście w 90% tych wielodzietnych rodzin.
Nie mówię o przypadkach losowych, wypadek i utrata żywiciela rodziny. Takim rodzinom owszem pomóc trzeba. A nad tymi u których rodzi się kolejne chore dziecko (a jest takich sporo) trzeba poważnie się zastanowić. Bo oni brać to potrafią, ale od siebie to już nic nie dadzą. I nie wiem czemu wyciągają po coś na co ja uczciwie pracuję.
Dla mnie najlepszym pomysłem jest liczenie od wody. Nieważne czy mieszka 5 osób a zameldowana jest 1. Woda to pokaże. Może to nauczy niektórych nie lania wody podczas mycia zębów czy zmywania.
Oczywiście Panu Dobijańskiemu podoba się od metra, ma ponad 100 metrowy dom a płacić będzie tyle co ja. Pod siebie najlepiej robić ustawy.
do piszącego o 9.54.
Jesteś demagogiem. Owszem jesteśmy wspólnotą, ale dlaczego w tej wspólnocie jedni mogą miec tylko prawa a inni obowiązki? Dlaczego ja, osoba w pewnym wieku, po przepracowaniu lat, za które otrzymuję najniższą emeryturę, obciążona wieloma chorobami, muszę wstac o piątej rano, aby dorobic do tej skromnej emerytury, bo popełniłam życiowy błąd w postaci harówy za która wybudowałam dom i teraz muszę go utrzymac, ogrzac, zapłacic wodę, no i te nieszczęsne śmieci, których prawie nie ma (firma opróżnia mi pojemnik raz w miesiącu). A obok mnie mieszka rodzina wielodzietna, tatuś, który w życiu nie ubrudził rąk pracą, dzieci, które w wakacje zamiast zarobic np. przy truskawkach jadą na kolonie zorganizowane przez Caritas, mamusia, która niczym jabłoń rodzi co rok, góra co dwa lata. Chałupa stara, jak będzie groziła zawaleniem dostana mieszkanko komunalne w nowym budownictwie i dodatki na opłacenie czynszu.I całą tę rodzinkę utrzymujemy my za pośrednictwem MOPR-u. Dzieci mają obiady w szkole, książki, zeszyty itp. na węgiel dostana kasę z opieki i śmieją sie z tych co ciężko pracują. Więc szlag człowieka trafia, jak się słyszy, że liczenie śmieci od osoby obciąży jeszcze bardziej rodziny wielodzietne. A że w sumie opłaty za śmieci muszą się zbilansowc – to zapłacą inni.
co Ty Garbaczewski bredzisz o edukacji ekologicznej społeczeństwa? ludzi masz za idiotów?
No to PIS , Garbaczewski i Dobijański z PO popisali się – skoro ich stać to niech płacą z metra. Dla P. Kudelskiego Przykład : mieszkanie 70m2 zamieszkuje 4 osoby płaci 47,60 zaś mieszkanie 70m2 zamieszkuje 10 osób płaci tyle samo – kto względem pana produkuje śmieci, metry 2 , czy ludzie ?. P Kudelski juz znudziła się panu władz.
cytat z pana Garbaczewskiego "Mam wrażenie, że podjęliśmy decyzję wcześniej, ale skoro jest dyskusja to trudno się nie odnieść. "
Czyli cała radan była pro forma.spodziewałem się tego. Panowie platformiani z wdzięczności za stołki zrobią wszystko ,Prezydent słuchajacy fachowców co za kasę napiszą wszystko,łącznie z zaprojektowaniem osiedla na tafli jeziora ,dobija mnie juz całkiem. Zapytam bezczelnie-czy to prada ,że w UM powstana 4 etaty do obsługi "śmieci" po ok 4 tyś per osoba? Przypomina mi się wypowiedź Korwina -Mikke -,że dodatcja unijna w wysokosći 1 mln pochłania koszty urzędnicze w kwocie ok 1,2mln…chyba w siedlcach Korwin nie był. 4 etaty po 4 tyś. to 144 tyś rocznie, przy stawce za segregowane odpady po 60gr/metr potrzeba 240tys m kwadratowych czyli ok 250 !!! trzyklatkowych,trzy piętrowych bloków na utrzymanie samych blondynek w szpilkach. dość Panowie
Apel do kibiców Pogoni- przynoście worki ze śmieciami na mecz skoro radny "ustalił już " zasady to niech z kolega z klubu zajmą się problemem
darek – chyba niedoszacowałeś tych kosztów. Jeśli miałyby wynieść jedynie 48 tys/rok/etat to by oznaczałoby, że bez trzynastki i nagród taka pensja netto wychodziłaby ok2100 PLN. Biurestwo wyżej się ceni…
Protestowac kazdego dnia pod Urzedem Miasta! Kto sie nie zgadza niech przychodzi na protest. Milczenie jest grzechem zaniechania, a nam na niesprawiedliwosc nie wolno sie godzic.
Przedstawiamy kandydatury radnych Dobijańskiego i Garbaczewskiego do naukowej nagrody ABSURD ROKU w dziedzinie – nauka i technika, za odkrycie innowacyjnej techniki PRODUKCJI ŚMIECI PRZEZ METRY KWADRATOWE. Dziękujemy i prosimy o głosy na wymienione wielce szanowne persony. Przypominamy jedynie przez grzeczność ,że nagrodą dla zwycięzcy jest przejechanie taczką na wysypisko i trzydniowy pobyt w otoczeniu gór ( śmieci) , wyżywienie na miejscu we własnym zakresie.
PiS: Hęciak, Kacprzak, Kalicki, Myszkowski, Nowak, Somla, Szalach, PO: Dobijański, Garbaczewski, Karaś, Narojek, Poduch, STS: Mazurkiewicz, Niedziółka, Tomczuk, Wardak – oto osoby, które podniosły rękę ZA uchwałą. Panie ze SPINU oczywiście w swojej RZETELNEJ informacji tego nie zawarły, bo jakże mogłoby być inaczej.
Tym Panom dedykujemy "śmieciowe pensje" …Pan Karaś , zwolnionym z Polimexu może na spotkaniach w WUP śmiało powiedzieć -"pracy to Panu nie damy ,ale problem śmieci ma Pan rozwiązany".
Dla utrzymania stołków w spółkach miasta swoich czlonków a w paru przypadkach czlonków rodzin / żon / siedlecka Patologia Obywatelska juz dawno skumplowała się z obozem Prezydenta czyli PIS / pazerność i sitwa / i grupą radnych z STS / wuefiści /.
Dla oszukania mieszkańców od czasu do czasu wywołują pozorne hałaśliwe wojny o drobiazgi. Chyba dajemy sie na to nabrać.
O prawdziwości tej tezy świadczy wynik głosowań w sprawach ważnych dla Prezydenta. Koalicja strachu staje wówczas za nim murem.
By żyło się nam lepiej.
Panie ze SPINU "głęboko analizują" co puszczać a co wstrzymywać.W końcu to tylko 80.000 tysięczne miasto.Nie chcą się narażać ani prezydentowi,ani radnym.Kościołowi też.ŚWIĘTE MIASTO.(pod kocem).
Panie prezydencie. Jakich fachowców pan pytał? noże tych od pierwszej wersji budowy kanału "ULGA"? Taką stawką za śmieci, która w wielu przypadkach grozi podwyżką nawet 400% pan drenuje kieszenie i tak już biednym mieszkańcom. Dlaczego pan ma płacić tylko za 70 m powierzchni skoro ma pan dużo więcej. Jak powierzchnia produkuje śmieci to niech pan płaci za wszystkie swoje metry kwadratowe.
Do pana Garbaczewskiego.
Tak tak pan się już wyedukował i to nie tylko ekologicznie.Stołek jednak zmienia ludzi. Niech pan dalej popiera tą fikcję "zgodę i rozwój" to wyborcy panu tego nie zapomną.
w kwestii śmieci:
– powinniśmy płacić wg ilości na osobę przyjętą normę i to jest do wyliczenia, w budynkach wielomieszkaniowych zamykane są śmietniki, teraz nie będą bo po co, jak z metra to mam stałą kwotę i co mnie obchodzi zasypany po dach śmietnik, niech składa śmieci kto chce. Jeśli z metra to za tyle metrów ile ma dom – 150m2 to za 150 m2,
– a może straż miejska zamiast blokadami zajmie się kontrolą posiadania przez właścicieli lokali handlowych i firm umów z zakładem utylizacji i wywożenia śmieci, to samo dotyczy budynków jednorodzinnych
Nie pozwolimy się okradać w imieniu prawa,bo jak nazwać ustawę śmieciową Nasi radni i władze miasta zadbali tylko o swoje portfele ,a mieszkańców chcą obciążyć jak najwyższymi opłatami. Janosik zabierał bogatym i rozdawał biednym ,a nasi radni i władza robią odwrotnie. Skandaliczne jest przyjęcie uchwały śmieciowej,nie metry mieszkania ale ludzie produkują śmieci. A jeszcze granica 70 metrów bardzo wymownie mówi dla kogo jest ta uchwała.Daliście nam kotleta śmieciowego,ale przed wyborami to wam ten odbije się czkawką.
Bez ustawy śmieciowej jesteśmy przez rządzących okradani perfidnie i notorycznie. Pozwolę sobie zgadywać, jeśli ktoś wykaże w moim sposobie myslenia błąd wycofam swoje wnioski.
W PEC pracuje około 6 – 8 pracowników, z pewnym radnym Rady Miasta, którzy łącznie zarabiają około 50 tys. brutto miesięcznie. Nie byłoby w tym może nic nagannego gdyby nie to, że wszyscy są członkami / żonami, synami, córkami /naszych siedleckich rodzin, które są podporą siedleckiego PiS i PO.
Ich zatrudnienie nastąpiło przeważnie na polecenie. Kierownicy, którzy nimi kierują nigdy nie złożyli żadnego wniosku o zatrudnienie nikogo z nich.
Do tego dwóch Prezesów, jeden z PiS drugi z PO z pensją łączna około 25 tys. miesięcznie.Razem uzbiera sie tego w ciągu roku spora sumka. Jak myślicie w PEC pieniądze rosną na drzewach. Jeszcze nie, jak na razie każdy płacąc za ogrzewanie mieszkania czy domu utrzymuje czlonków co najmniej dwóch partii PiS i PO. Ten nepotyzm jakoś nie zajmuje na sesjach Rady Miasta naszych zgodnych radnych. Tak działa cała Polska. Ludzie nie dajmy się okradać partyjnym szajkom.
SW tygodniku siedleckim p. Mrówczyński powiedział (jest trudna,bardzo trudna dla urzędników) chodzi o rozliczanie śmieci w oparciu o zużycie wody.To jest kpina że mają problem ze sprawiedliwym rozliczeniem śmieci. Nie ma ludzi niezastąpionych masa młodych ludzi wykszyałconych nie ma pracy.Może zamiast gnębić mieszkańców trzeba zatrudnić młodych .Każda nieruchomość ma zarządcę lub administracją i tu trzeba prowadzić rozmowy,anie twierdzić,że nie da sięustalić liczby osób zamieszkałych podkreślam zamieszkałych nie zameldowanych t akie rozliczenia już są stosowane przez wspólnoty,jest takie powiedzenie (dobrze wiedzą sąsiedzi co u kogo siedzi).Awięc nie wymyślajcie problemów,tylko do uczciwej pracy na rzecz mieszkańców a nie przeciwko nim.DO SOLIDNEJ UCZCIWEJ PRACY!
Pan Dobijański przejmuje się rodzinami wielodzietnymi,zgadzam się z tym.Dlaczego więc pomoc społeczna jest nastawiona na udzielanie pomocy rodzinom pijackim robiącym dzieci w pijackim widzie i z uzyskanych pieniędzy z tej samej pomocy mają wsparcie na dalsze libacje alkoholowe.Nikt tego nie kontroluje i tym ludziom żyje się pewnie lepiej niż tym którzy muszą pracować.Panowie radni i Prezydent Miasta Siedlce przestańcie myśleć jak starzy komuniści-przed wyborami masełko i szyneczka a po wyborach kaszanka i trochę smalcu.Panie Prezydencie przekonali pana specjaliści,ciekawi mnie od czego chyba od propagandy,która mocno jest zakorzeniona w pańskim urzędzie i chyba tylko taniec przed biskupem pomoże waszemu ugrupowaniu dalej rządzić tak jak rządzicie.
Postawa Pani protestującej pod Urzedem Miasta zasługuje na pochwałę!
Dzięki swojej odwadze potrafiła sprzeciwić się \"szanownie panującej władzy\"…
Piszę \"szanownie panującej\", bo nie jest to władza absolutna i dozgonna:) niestety:)
Panie Prezydencie , proszę o tym pamiętać przy wprowadzaniu swoich, wygodnych dla pana (470 m :)) praw…..
Jako obserwator z innego województwa mam nadzieję, że solidarność wyborców i aktywne przyłączenie się do protestu zmieni sposób myślenia pana prezydenta i rady.
Zostaliście wybrani przez swoich wyborców i……pamiętajcie o tym:)
ciekawe czy biskup podpisze sie pod protestem w sprawie uchwały Rady Miasta okreslajacej metode naliczania podatku za wywoz nieczystosci "od metra":) sadze, ze sie opowie po ktorej jest ze stron, wszak nasz pasterz ma w herbie "posłuszenstwo ewangeli" wiec to zobowiazuje do bycia chrystusowym. Chrtystus powiedział: Obyś był zimny albo gorący! – brzmi jedno z najbardziej przejmujących upomnień, jakie znajdują się na początku Apokalipsy, w listach do siedmiu Kościołów. – A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust" (Ap 3,15n)?
a w gminie Siedlce od osoby i za segregowane 7 a nie segregowane 11 chcieli radni obniżyć ale za obnizką był radny z Grabianowa i radna z Żelkowa a reszta w du..ma mieszkańców