Temat rewitalizacji siedleckiego parku w ostatnich miesiącach z regularną częstotliwością pojawiał się w mediach oraz na sesjach miejskich. Zawsze padały pytania „kiedy” i „czy rewitalizacja w ogóle będzie”?
Wiadome było od początku, że inwestycja uzależniona jest od tego czy miastu zostanie przyznane dofinansowanie unijne a w tej chwili na liście rezerwowej jesteśmy pierwsi. Niezależnie jednak od tego czy pieniądze się znajdą czy nie urząd w parku coś zrobić musiał. Musiał i zrobił.
– Obecnie rozebrany został stary kawałek muru przy ulicy Konarskiego – mówi Jarosław Paciorek, miejski ogrodnik. – Z przysłowiowym wbiciem łopaty ruszyliśmy w ostatniej chwili, gdyż termin pozwoleń na budowę minąłby we wrześniu. Dlatego niezależnie od tego jak stoimy w sprawie dofinansowania trzeba było prace w parku zacząć – dodaje.
Do końca roku miasto postawi w tym miejscu nowe, ładne ogrodzenie. W kolejnych etapach powstanie ono od ulicy Prusa oraz Wiszniewskiego tak, by ogrodzić już cały kompleks. Dlaczego prace rozpoczęły się właśnie od niego? Jak tłumaczy Stanisław Mrówczyński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej przez wzgląd na akty wandalizmu do jakich w parku często dochodzi.
– Bardzo duże pieniądze potrzebne będą na zieleń, nowe alejki czy pomost, a to trzeba przed dewastacją chronić. Dlatego najlepiej najpierw ogrodzić ten teren i na noc zamykać – tłumaczy naczelnik.
Pomost, promenada, kawiarnia
Jeśli Siedlce dotację na rewitalizację dostaną to „Aleksandria” zmieni się nie do poznania w ciągu dwóch, góra trzech lat. A co się zmieni?
– Będzie trochę inny układ alejek, nowa nawierzchnia czy nowe oświetlenie. Powstanie kilka obiektów tak zwanej małej architektury jak kawiarnia i budynek gospodarczy z toaletami przy placu zabaw – wyjaśnia miejski ogrodnik. – Na palcu zabaw pojawi się też specjalna nawierzchnia oraz część pokryta trawą do biegania – dodaje.
Nie będzie większych zmian jeśli chodzi o staw, ale pojawi się pomost. W parku w głównej mierze zostanie wykorzystana zieleń, która już w nim jest. Trzeba będzie usunąć kilka drzew, posadzić nowe, znikną niektóre miejsca z tzw. runem parkowym, pojawi się więcej trawników i kwiatów.
– Będzie także promenada z krzewami i kwiatami – wyjaśnia Paciorek.
Całość inwestycji to koszt rzędu ponad 15 milionów. Zakładając, że miasto otrzyma dotację to jego wkład własny wraz z kosztami kwalifikowanymi, które przy udzielaniu dotacji nie są brane pod uwagę wyniesie około 30%.
ab
a drogi dla rowerów? ehhh
dlaczego Wy ciągle jesteście 100 lat za przysłowiowymi murzynami?!
Po parku rowerzysci jezdzili, jezdza i beda jezdzic! Dla bezpieczenstwa i pieszych i rowerzystow pare rowerowych alejek by sie przydalo! Nawet ciekawie byloby puscic jakas trase wylacznie rowerowa, gdzie tylko rowerem moznaby sie dostac do jakiejs czesci parku.
popieram sprawę rowerów !!! zróbmy to od razu a nie potem za kilka lat będą kombinować jak ścieżki zrobic dla rowerów
no bo Siedlce są sto (jak nie 200) lat za murzynami, u nas nawet jak ścieżki dla rowerów budują to z kostki (sic !!!) zamiast z asfaltu i na tej samej wysokości co chodnik (a powinna być obniżona, by piesi mieli wrażenie, że idą po ulicy i podświadomie będą chcieli wejść spowrotem na chodnik), po za tym konczą się i zaczynają się w najmniej odpowiednich miejscach, budowane są tak gdzie jest miejsce a nie gdzie są potrzebne.
Księżna Ogińska już powinna zacząć straszyć co niektórych wizjonerów…
Szczerze mówiąc na załączonym planie wielkich zmian nie widać. W parku przydałoby się przede wszystkim przerzedzić drzewa, aby pozbyć się śmierdzącego "runa" z liści i gałęzi. W miejscu chwastów i byle jakich roślin powinna pojawić się trawa. Tak to powinno wyglądać w nowoczesnym parku, który ma służyć kilkudziesięciu tysiącom ludzi.
I sprawa najważniejsza…o park trzeba będzie na bieżąco dbać, tj. kosić trawę, sprzątać liście (do worków, a nie na boki!).
15milionow?? chcialbym wiedziec dlaczego az tyle??