Piłkarze siedleckiej Pogoni nie potrafią odczarować boiska przy ul. Jana Pawła II i drugi mecz na własnej murawie ponownie kończą remisem 0:0. Tym razem ich przeciwnikiem w sobotę był Pelikan Łowicz. Trener MKP Piotr Szczechowicz przyznaje, że zawodnikom brak skuteczności i nie wie dlaczego nie potrafią strzelić bramki a część kibiców spragniona goli kończy mecz gwizdami.
W całym spotkaniu biało – niebiescy zdecydowanie przeważali na boisku od czasu do czasu racząc zebraną publiczność ładnymi akcjami jednak jak przyznaje Szczechowicz „za wrażenia artystyczne punktów się nie daje”. W sobotnim spotkaniu w Siedlcach sędzia aż 9 razy podnosił do góry żółty kartonik z czego pięciokrotnie w kierunku zawodników Pogoni: Robert Kwiatkowski, Marcin Nowak, Rafał Kosiec, Krystian Wójcik i Michał Steć. Po czterech kolejkach siedlczanie mają na swoim koncie zaledwie 2 punkty i zajmują 16 miejsce w tabeli II ligi gr. wschodniej.
MKP Pogoń Siedlce: 93. Jacek Kozaczyński (br.), 8. Robert Kwiatkowski (79′ Rafał Jędrzejczyk), 3. Marcin Nowak, 17. Przemysław Rodak, 22. Damian Guzek – 7. Rafał Kosiec (86′ Cezary Demianiuk), 4. Chinonso Agu, 19. Krystian Wójcik, 16. Michał Steć – 11. Adrian Dziubiński, 18. Wiktor Lach (65′ Rafał Augustyniak)
Pelikan Łowicz: 1. Mariusz Różalski (br.), 19. Konrad Kowalczyk, 4. Mykoła Dremluk, 7. Krzysztof Brodecki, 5. Damian Ceglarz (65′ Damian Kosiorek) – 18. Karol Kopeć (85, 11. Maciej Wyszogrodzki), 15. Robert Łakomy, 8. Patryk Pomianowski, 17. Michał Adamczyk – 6. Mariusz Solecki, 9. Kamil Jackiewicz (69, 3. Mikołaj Zwoliński)
Grzegorz Wesołowski, trener Pelikana: To był typowy mecz walki. Graliśmy uważnie w defensywie chcąc zneutralizować silne strony Pogoni i wiedząc, że ta drużyna musiała ten mecz wygrać. Wiele było mankamentów i niedokładności w naszej grze, ale cieszymy się z 1 punktu i z tego, że na razie jesteśmy niepokonani. Absolutnie niczym nie zostaliśmy w Siedlcach zaskoczeni. Zbyt wiele pracy nasz bramkarz Mariusz Różalski nie miał. Może były jakieś okazje, ale ja nie przypominam sobie strzału w światło bramki. Drużyna gospodarzy stwarzała sobie okazje, ale stuprocentowych sytuacji, że bramkarz musiał coś pomóc nie było. Zespół Pogoni mieliśmy rozpracowany. Niczym nas nie zaskoczył. Wiedziałem, że mecz będzie tak wyglądał, bo grając dobrze nie zdobywali punktów.
Piotr Szczechowicz, trener MKP Pogoń Siedlce: Kolejny raz rozegraliśmy spotkanie, które powinniśmy wygrać. Nie strzeliliśmy bramek, ale myślę, że Łowicz nam w spotkaniu nie zagroził. Rozegraliśmy kolejne dobre zawody i szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania, bo myślę, że prezentowaliśmy się lepiej. Kibicom zabrakło tylko bramek. Przygotowałem Jacka do wejścia, ale dla jego zdrowia lepsze było pozostanie na ławce. Adrian jest nominalnym pomocnikiem. Z musu grał dzisiaj w napadzie, bo nasi napastnicy są kontuzjowani. Brakuje nam tylko zwycięstwa. Nie wiem czy ten stadion jest zaczarowany, czy bramki na tym stadionie, ale chcemy to odczarować. Kibice przychodzą żeby zobaczyć bramki. W meczu z Concordią sytuacji było multum i w meczu z Łowiczem podobnie. Gramy niesłychanie nieskutecznie i nad tym elementem pracujemy bardzo dużo. Mam już dosyć słuchania: „Niemożliwe, że wy z taką grą macie tylko 2 punkty i inni was wyprzedzają”, bo za wrażenia artystyczne punktów się nie daje. Jeżeli ja jestem problemem to twierdziłem to wcześniej i twierdzę to teraz jestem cały czas do dyspozycji zarządu. Jeżeli nie mają do mnie zaufania i potrzeba im czegoś świeżego i nowego, jeżeli twierdzą, że to jest moja wina to jestem do dyspozycji. Jeżeli zarząd twierdzi, że trzeba tę gałąź odciąć to nie ma problemu – nie jestem przyspawany do stanowiska i jestem przygotowany. To jest tylko sport.
Fot. Aneta Borkowska
no images were found
tylko wielkie – jak na II ligę pieniądze!!! piłkarze dostają po 4-5 tys. zł miesięcznie, ile trener, to nawet nie chcę wiedzieć… więc jeśli to tylko sport, to ja nie godzę się na takie rozgrywki za moje podatki.
Oj przecież nic się nie stało to tylko pseudokopacze i niech tak pozostanie ,jaka III,II,I liga taka jest ekstraklasa i cały polski futbol więc sobie odpowiedzcie,trenerów może być i 100 jak nie będzie chęci do gry to wysiłki nic nie dadzą , Pieniądze jakie by nie były ale to jest praca którą ktoś się podjął wykonać – za mało to nikt na siłę nie trzyma ,zamiast piłkarzem/kopaczem/ można być "bramkarzem" za relatywnie mniejsze pieniądze i niech nikt nikomu nie robi łaski.
Pewnie, że nic III liga wita.
…i nastanie oczekiwany porządek, przepłacani zawodnicy przywitają się z niższą klasą rozgrywkową, powrócą na boczne boiska, będą musieli się przyzwyczaić do niższych gaży, nareszcie dojdzie do gry siedleckie środowisko, budżet miasta odetchnie, inne dyscypliny tylko skorzystają.
W tej chwili w Niepołomicach jest remis 1 : 1