Z ponadmilionową stratą siedlecki szpital miejski zakończył miniony rok budżetowy. Dyrektor placówki Mirosław Leśkowicz przypomina, że podobną sytuację ma w naszym województwie wiele szpitali i nie jest to wina kiepskiego zarządzania.
Głównym powodem straty w przychodach jest zdaniem dyrektora obowiązujący od 2009 nowy sposób przyznawania środków finansowych z NFZ dla szpitali m.in. na Mazowszu.
– Nasze placówki mają po prostu mniej pieniędzy a te przeznaczane są w tej chwili w większej wysokości na województwa południowo-wschodniej Polski. Ma to wyrównać istniejące od tej pory dysproporcje między regionami – tłumaczy Leśkowicz. – Jeżeli dodamy do tego fakt, że stosujemy coraz nowsze a co za tym idzie droższe metody leczenia, wyższe ceny środków medycznych i procedur to wiadomo, że koszty są większe. W sposób mniej widoczny wchodzą w to też płace pracowników. Wynagrodzenia w naszym szpitalu nie były zbyt wygórowane, więc trzeba było je podnieść. Do tego dochodzi wzrost kosztów za energię elektryczną.
Czy otwarcie nowego oddziału w SP ZOZ (psychiatryczny – przyp. red.) spowoduje, że koszty utrzymania zwiększą się jeszcze bardziej? Oczywiście. Z wykonanej przez szpital analizy wynika, że przy obecnym poziomie wykonania świadczeń medycznych także ta działalność będzie zamykać się ujemnym wynikiem finansowym. Jaki jest pomysł na zmniejszenie przyszłej straty?
– Chcemy rozszerzyć opiekę psychiatryczną o oddział dzienny i staramy się pozyskać pieniądze na oddział leczenia uzależnień – wyjaśnia nam dyrektor. Chce, aby pieniądze na dodatkowe usługi pochodziły z NFZ. – Już od kilku miesięcy taką korespondencję z Funduszem prowadzę – dodaje. – Strata za rok 2011 będzie pokryta z kapitału zakładowego SP ZOZ.
bg
Szpitaal działa ze startą, a oni robią fetę na otwarcie nowego oddziału. Po cholerę ten cyrk. Ile to kosztowało??? Nie bolą włądzy ręce od trzymania nożyczek???? Czy ich praca na tym polega??????????