W ostatnich dniach do naszej redakcji napływały wiadomości od siedlczan niezadowolonych z jakości siedleckiego lodowiska przy ul. Prusa 6. Korzystający z niego zwracali uwagę na fakt, że w ostatnich tygodniach tafla lodu nie jest czyszczona.
Jestem częstym bywalcem płatnego lodowiska w Siedlcach przy ul. Prusa. Jednak od przeszło 2-ch tygodni (a może i wcześniej) jakość lodu pogorszyła się mimo tego, że temperatura na zewnątrz jest „niedodatnia”. Śmiem twierdzić, że ujemna. Lodowisko jest przecież płatne! A tafla lodu jest poryta i przykryta zjeżdżonym lodem. Czyżby wspaniały sprzęt do lodu popsuł się? A może paliwo zamarzło? Ale o dziwo przed treningami siedleccy hokeiści mają „lustro” lodowe. Lodowisko jest przecież dla wszystkich, a szczególnie dla tych którzy za nie płacą systematycznie. Prosiłbym o zasięgnięcie języka czy przed każdym „wejściem” na lodowisko jest czyszczona tafla lodu? Z autopsji wiem, że tak nie jest. Czyżby oszczędności Pana V-ce Prezesa ARM w Siedlcach. Pozdrawiam.
Witam. Co jest z lodowiskiem na OSIRze? Często tam bywam, ale mam wrażenie, że od jakiegoś czasu nie dba się o nie tak jak kiedyś. Po prostu tafla jest zjechana, rozjeżdżona. Ciężko jeździć w takich warunkach.
Niestety muszę się poskarżyć na kryte lodowisko. Chodzę tam ze swoimi dziećmi i od kilku tygodni moją uwagę przykuwają bruzdy jakimi jest pokryta powierzchnia lodowiska. Nie chcę tego nazwać dziurami, ale naprawdę jazda, szczególnie jeśli chodzi o dzieci robi się niebezpieczna. Próbowałam skontaktować się z zarządcą, ale niestety bezskutecznie. Problem jest, bo lodowisko jest płatne i mam prawo żądać dobrych warunków poza tym nie tylko ja się nie na nie skarżę. Pozdrawiam.
O wyjaśnienia poprosiłyśmy członka zarządu Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Andrzeja Sitnika. Zarządca obiektu przyznał, że podczas największych mrozów tafla lodowiska nie była czyszczona tak często jak wcześniej. Jak nas poinformował – jeden z pracowników sytuację tłumaczył tym, że nieekonomiczne było używanie rolby kiedy z lodowiska korzystało 10 – 15 osób. Andrzej Sitnik podkreślił, że taka sytuacja się nie powtórzy, pracownik dostał reprymendę a on sam przeprasza wszystkich, którzy odczuli dyskomfort na miejskiej ślizgawce.
bg
No już ja widzę jak sobie sam pracownik wymyślił że nie będzie czyścił lodu. Coś mi tu naprawdę śmierdzi i raczej widzę, że nasz powiększony "mózg" maczał w takiej decyzji palce. Myśleli, że mieszkańcy nie zauważą? Ale zauważyli i na kogo teraz najlepiej zwalić, no na pracownika. No a, że teraz siedzibą pana Sitnika jest zapewne ARMS to nie widzi że lód nieczyszczony. Bo gdyby był na Prusa to jak mógłby wcześniej nie zauważyć.
Oj lubiłem kiedyś pana, ale widzę, że "mózg" wciągnął i będzie pan taki sam jak presez uprzejmy i miły dla kazdego.
Lodowisko przeszło pod jurysdykcję MÓZGU – i masz babo placek.
teraz sam mózg będzie czyścił lód jeżdżąc na rolbie:)
a ja mam wrażenie, że 3 poprzednie komentarze są autorstwa jednej i tej samej osoby, tylko po co? a dlaczego? charakterystyczne, pierwszy raz przeczytane określenie tego pana, o którym pewnie jest mowa; tylko po co – powtórzę raz jeszcze
je… lodowisko dawajcie nad zalew 😀 pelna kultu..wa
Wszystkie siedleckie media razem wzięte nie piszą tyle o lodowisku co SPIN. Ludzie – to nie jest pępek świata!
Cieszy to, że dbamy o nasze wspólne dobro jakim jest lodowisko. Sygnały od mieszkańców nt. złej jakości powierzchni lodu odniosły oczekiwany skutek na na łamach siedleckiego SPINA i u władz ARMS. Można również zauważyć, że na ternie obiektu jest zainstalowany monitoring i "zapewne" jest właściwie wykorzystany.W trakcie przebywania na obiekcie lodowiska widać pewne grupy młodzieży, które nie do końca są zainteresowane jazdą na łyżwach. Zamiast rozgrzewać się na lodowisku to rozgrzewają się używając wspomagaczy.