Dzisiejszy wieczór kibice koszykówki mogą zaliczyć do udanych. A nawet bardzo udanych, gdyż SKK w pięknym stylu pokonał Znicz Basket Pruszków 94:75. Wpadające piłki za trzy oraz kilka widowiskowych podań nie mogły nie zachwycić publiczności. Po wygranym meczu SPIN przeprowadził krótką rozmowę z kapitanem drużyny Rafałem Wójcickim, który w dzisiejszym spotkaniu zaprezentował swoją bardzo dobrą formę.
I kwarta: (22:18) Ratajczak, Sulima, Basiński, Przybylski, Nędzi.
2:0, 5:0 (Sulima za 3), (osobiste Basiński) 6:0, 7:0, 7:1, 7:3, 7:5 (Kowalczuk za Nędziego), 7:6, (osobiste Przybylskiego) 8:6, 9:6, 12:6 (Sulima za 3), 14:6 (wraca Nędzi), 14:9, 16:9, 16:11 (Wójcicki za Basińskiego), 16:14, 18:14 (Kowalczuk za Nędziego), 18:15, 18:16, 20:16, 22:16, 22:18.
II kwarta: (27:28 ) Sulima, Kowalczuk, Wójcicki, Przybylski, Czyż
22:19, 22:20, 22:23, 24:23, 24:25, 24:28, 26:28, 29:28 (Wójcicki za 3), 29:31 (Basiński za Sulimę), 29:32, 29:33, 32:33 (Wójcicki za 3) (Sulima za Przybylskiego, Ratajczak za Czyża), 32:34, 34:34, 34:35, 34:36, 36:36, 37:36, 39:36, 39:38, 39:39, 42:39 (Wójcicki za 3) (Czyż za Ratajczaka), 42:40, 42:41, 45:41 (Sulima za 3), 45:43, 47:43, 49:43 (Chomka za Sulimę), 49:46.
III kwarta: (25:20) Nędzi, Ratajczak, Basiński, Sulima, Przybylski
(Przybylski osobiste) 50:46, 51:46, 51:48, 53:48, 54:48, 56:48, 56:50, 58:50, 58:53, 60:53 (Kowalczuk za Nędziego), 62:53 (Wójcicki za Sulimę), 62:54, 62:56, 64:56, 64:57, 64:58, 66:58, 68:58, (osobiste Basińskiego) 69:58, 70:58, 71:58, 71:61, 73:61 (wraca Nędzi), 73:62, 73:63, 74:63, 74:66.
IV kwarta: (20:9) Basiński, Kowalczuk, Wójcicki, Ratajczak, Przybylski
74:68, (osobiste Kowalczuka) 75:68, 76:68, 76:70, 79:70 (Basiński za 3), 81:70 (Nędzi za Kowalczuka), 82:70, 82:72, 84:72 (wraca Kowalczuk, Sulima za Przybylskiego, Czyż za Ratajczaka), 85:72, 85:74, 85:75 (wraca Ratajczak), (osobiste Wójcickiego) 86:75, 87:75, 89:75, 91:75, 92:75, (Sulima osobiste) 93:75, 94:75
Punktujący w meczu: Kamil Sulima – 21, Michał Przybylski – 16, Rafał Wójcicki – 14, Radosław Basiński – 12, Jacek Czyż – 1, Paweł Kowalczuk – 17, Łukasz Ratajczak – 8, Marcin Nędzi – 5.
Rafał Wójcicki, rozgrywający SKK
Dzisiaj grało się bardzo ofensywnie o czym świadczy wynik. A my bardzo potrzebowaliśmy takiego meczu. Takiego, po którym troszeczkę uwierzymy w siebie. Po kilku porażkach wyjazdowych co prawda z zespołami silnymi, ale jednak porażkach, liczyliśmy na coś więcej. Niestety wtedy nie udało się. A takie mecze jak dzisiaj trzeba wygrywać, bo to nam daje wiarę w to co robimy na treningach. To dowód, że nasza praca będzie przynosiła i przynosi efekty. Dzisiaj zagrało nam wiele elementów, myślę, że pod koszem byliśmy nieźli i rzeczywiście te trójki nam wpadały. Mam nadzieję, że przede wszystkim mecz podobał się kibicom, że trochę odbudowaliśmy zaufanie i będą nas dalej tak licznie dopingować jak do tej pory.
Jeśli chodzi o Puchar Polskiego Związku Koszykówki to on się rządzi swoimi prawami. Pograli wszyscy którzy pojechali, natomiast sam mecz łatwy nie był. Trochę się pogubiliśmy w końcówce dlatego Łowicz wyszedł na 6 punktowe prowadzenie. Na szczęście przed końcem udało się doprowadzić do dogrywki za co ogromne brawa dla całego zespołu, bo naprawdę w krótkim czasie odrobiliśmy te zgubione punkty. Udało się wygrać i teraz jedziemy na mecz do Warki. To jest też tak, że takie zwycięstwa wpływają na dobrą atmosferę w zespole, czy to w Pucharze czy w lidze tylko nas wzmacniają. Puchar to też mecz szansy dla tych chłopaków, którzy trochę mniej grają. Na spotkaniach mogą udowodnić swoją przydatność dla zespołu, aby potem dostawać szansę w meczach I ligi. To także okazja do pokazania się i do nabierania doświadczenia. Dlatego takie mecze uważam za bardzo ważne.
ab
no images were found
Mecz rewelacja. Warto było dzisiaj przyjść. Te za trzy faktycznie dzisiaj jak na zamówienie. Super chłopaki i oby tak dalej.
Kowalczuk coraz bardziej mnie zachwyca, a jego złośliwość mnie powala. I dzisiaj o dziwo nie faulował od razu 5 razy.
Wójcicki faktycznie pokazał dobrą formę, parę super podań (szkoda że czasem nie celnych).
Czyż dzisiaj chyba grać nie chciał za bardzo, bo jakoś jakby się nie mógł ogarnąć na parkiecie. No ale gorszy dzień ma każdy. Oby takich jak najmniej.
fotka nr 2 rewelacyjna. SKK SKK SKK!!!
fotka jak fotka. Paweł na osobistych. ciekawe czy zalicznoych