O 4 złote w porównaniu z ostatnim ogłoszeniem zmniejszyła się cena wywoławcza za jedną akcję PKS Siedlce. Teraz Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać 85 proc. spółki nie za 12.572.690 zł. jak ogłosiło w lipcu a za 10.735.143,00 zł.
Przypomnijmy, że do kupienia jest 483 565 akcji o wartości nominalnej 10 zł za każdą. Minimalna cena sprzedaży to 22,20 zł. W pierwszym przetargu było to 26 zł. Sytuacja PKS Siedlce jest trudna. Po wielu miesiącach wymiany pism między Ministerstwem Skarbu Państwa, władzami miasta i powiatu nie doszło do przejęcia firmy przez żaden samorząd. Po tych nieudanych rozmowach MSP najpierw zapraszało do negocjacji ws. prywatyzacji a kiedy te nie przyniosły skutku wystawiło akcje do publicznego przetargu. Najwyraźniej w tej sytuacji również nie pojawił się nikt kto chciałby zapłacić ponad 12 mln zł. za firmę, która potrzebuje wielomilionowych inwestycji. Właściciel PKS postanowił zmniejszyć cenę akcji i ponownie próbuje je sprzedać.
źródło: MSP/opr. bg
i tak nie sprzeda-kto sie bedzie ladowal w statek ktory tonie
nie oszukujmy się, pks nie jest i nie będzie rentowny. W dobie posiadania samochodu przez każdego powyżej 18 roku życia pks-em jeździ tylko młodzież z okolic do szkół w Siedlcach, a do tego nie potrzeba jakoś specjalnie wielu pojazdów i pracowników. W końcu upadnie tak jak upadły wypożyczalnie kaset video i dogorywa handel bazarowy. Dla wielu to pewnie smutne ale proces jest nieodwracalny… Nie jest oczywiście tak, że komunikacja autobusowa jest nieopłacalna całkowicie. Jets, czego dowodzi powstawanie i rozwój "busów". Problemem pks-ów jest utrzymywanie połączeń "socjalnych" – gdzie wozi się powietrze, stara baza kosztochłonnych pojazdów i przerost zatrudnienia.
Wyborcy Pis-u mają pierwszy namacalny dowód swego wyboru. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie robił inwestycji, gdzie ludzie nie chcą popierać rządu. Przypuszczam, że będą kolejne podobne decyzje z "góry".Tak trzymać, a niedługo nie będzie nic i będzie kolejny powód do narzekania.